Aby uchronić przed czymś gorszym


III niedziela postu, J4,5-15, na 27 lutego

Różne są przyczyny odejścia od Boga. Tragiczne wydarzenia o skali międzynarodowej, jak wojna, holokaust, gazy Auschwitz, groby Katania, prochy WTC, dzieci Biesłanu, ofiary azjatyckiego tsunami… Tragedie “prywatne” jak śmierć bliskiej osoby, odejście kogoś, kogo się kocha, zdrada przyjaciela, utrata majątku… Gdy jest nam ciężko, to nasze zaufanie do Boga i człowieka jest zachwiane wszystkich poddane próbie. Wtedy oskarżamy wszystkich i wszystko. Oskarżamy także Boga, w ostateczności kwestionując Jego obecność. Ale nie Bóg jest sprawcą zła. To nasza wolność, grzech i działanie szatana, który nas kusi do przestępstw. Czasem Bóg dopuszcza zło, aby uchronić nas przed czymś gorszym. Tylko czy potrafimy to dobrze odczytać.
W dzisiejszej ewangelii Samarytanka, napotkana przez Jezusa ma problem ze swoim nieuporządkowanym życiem małżeńsko-seksualnym. Pięciu mężów “ma już za sobą” i pojawiła się “nowy amant”, który nie jest jej mężem. Przyczyny natury moralnej dla wielu są podstawowym powodem zawyrokowania o nieistnieniu Boga. “Ateizm” zbudowany na odrzuceniu “twardości” i wymagań Dekalogu jest śmieszny, mało przekonywujący, ale dość popularny. To wygodniejsze. Bo “skoro Go nie ma”, to “wszystko mi wolno”. Nikt mnie przecież nie obserwuje, a na koniec i tak “pójdę do piachu”. Człowiek w ten sposób może się “zaciąć” na Boga i do końca swego życia trwać w ateistycznej lub agnostycznej “kwadraturze koła”.
Tydzień temu zachęcałem do modlitwy, a dziś do rachunku sumienia z wiary. Musimy poszukać u siebie przyczyn braku wiary, słabości w wierze lub jej zachwiania. Odpowiedzieć sobie na pytania:, komu najbardziej ufam?; Jakie znaczenie ma Słowo Boga w moim życiu?; Czy wierzę Chrystusowi, że jest Zbawicielem?; Jakie miejsce w mej hierarchii wiary zajmują wróżby, horoskopy, przesady?; Czy szukam Boga i jak to czynie?; Czy mam dla Niego czas?; Kto albo co przeszkadza mi w jasnym i czytelnym świadectwie życia chrześcijańskiego?

ks. GRZEGORZ UŁAMEK

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *