Możemy powiedzieć STOP półpaścowi!


Rozmowa z dr n. med. Grażyną Cholewińską, konsultant wojewódzką w dziedzinie chorób zakaźnych dla województwa mazowieckiego

 

Rozmawiać będziemy o półpaścu, chorobie, która może być groźna dla każdego z nas. Czym jest półpasiec?

Półpasiec to bardzo bolesna, wirusowa choroba zakaźna, wywoływana przez reaktywację wirusa ospy wietrznej i półpaśca. Choroba ta rozwija się wyłącznie u osób, które w przeszłości przebyły pierwotne zakażenie – najczęściej w postaci przechorowania ospy wietrznej lub rzadziej zakażenia wewnątrzmacicznego albo skąpoobjawowego, a sporadycznie w wyniku szczepienia przeciwko ospie wietrznej. Warto sobie uświadomić, że obydwie te choroby, czyli ospa wietrzna i półpasiec, są ze sobą ściśle powiązane. Pierwotne zakażenie wirusem VZV (varicella zoster virus) powoduje ospę wietrzną. Po jej przechorowaniu wirus nie jest usuwany z organizmu, ale przechodzi w stan uśpienia w komórkach czuciowych nerwów obwodowych i w zwojach nerwowych. W sprzyjających dla niego okolicznościach, na przykład, gdy dojdzie do spadku odporności w organizmie, wirus może się aktywować, wywołując półpasiec.

Czy na półpasiec można zachorować więcej niż jeden raz?

Najczęściej na półpasiec choruje się raz w życiu, jest jednak pewna grupa pacjentów, którzy mogą mieć nawroty półpaśca. To dotyczy najczęściej pacjentów z zaburzoną odpornością, np. onkologicznych, hematologicznych,  pacjentów, którzy przewlekle przyjmują leki immunosupresyjne, osób po przeszczepach wątroby lub tych z usuniętą śledzioną. Dane epidemiologiczne mówią, że u około 6-10 procent pacjentów półpasiec może rozwijać się więcej niż jeden raz. To jest informacja, która zdecydowanie przemawia za potrzebą szczepień profilaktycznych nawet tych osób, które już tę chorobę przechorowały.

Ile osób w Polsce narażonych jest na zachorowanie na półpasiec?

Niestety, w naszym kraju nie mamy dokładnych statystyk dotyczących tej choroby. Nawet rejestry chorób zakaźnych prowadzone przez Państwowy Zakład Higieny nie uwzględniają takiej jednostki chorobowej. Wiemy jednak, że mniej więcej ponad 90% dorosłej populacji chorowało w przeszłości na ospę wietrzną, więc ryzyko rozwinięcia półpaśca w dorosłym, a zwłaszcza w starszym wieku, jest bardzo duże. Nieoficjalne statystyki mówią, że w Polsce może być od 120 do 150 tysięcy przypadków półpaśca rocznie. Nie są one jednak szczegółowo rejestrowane.

Jakie są objawy półpaśca?

Ta bolesna choroba zaczyna się dość podstępnie. Mniej więcej na 5 dni przed pojawieniem się na skórze wykwitów, występują objawy ogólne: osłabienie, ból głowy, stan podgorączkowy. Po pewnym czasie w niektórych obszarach skóry pojawia się mrowienie, drętwienie, swędzenie lub ból. Można powiedzieć, że to jest taki skórny dyskomfort. Dopiero po kilku dniach pojawiają się pęcherzyki zawierające płyn surowiczy z materiałem zakaźnym.

 

Półpasiec skąd wzięła się nazwa? Czy możemy mówić o różnych odmianach tej choroby?

Charakterystyka półpaśca polega na linijnym układzie pęcherzyków po jednej stronie ciała. W zależności od umiejscowienia wykwitów, możemy mówić o półpaścu lędźwiowym lub piersiowym, półpaścu głowy i szyi, twarzy, oka lub ucha. Mamy wtedy do czynienia ze zmianami dermatologicznymi, czyli tymi pęcherzykami z płynem surowiczym, które po 10-14 dniach przysychają i tworzą strupki. Te z kolei odpadają pozostawiając blizny. Czasami  zmiany skórne mogą ulegać nadkażeniom bakteryjnym wydłużającym czas gojenia i powodującym bardzo głębokie blizny.  Jednak najgorszym powikłaniem półpaśca jest trwający przez długi czas ból neuropatyczny, tzw. neuralgia popółpaścowa. Jest to ból utrzymujący się powyżej 90 dni w miejscu, w którym wcześniej wystąpiła wysypka. Ma on charakter głównie neuropatyczny, powoduje znaczne cierpienie i istotnie obniża jakość życia chorego (opisywano nawet podejmowane pod jego wpływem próby samobójcze), a przy tym nierzadko jest niedostatecznie kontrolowany, do czego przyczynia się względnie mała skuteczność leczenia objawowego. Ryzyko rozwoju neuralgii popółpaścowej zwiększa się wraz z wiekiem, a szczególnie narażone są osoby po ukończeniu 50. roku życia.

Mówi Pani o silnym bólu. Jakie są inne powikłania półpaśca?

Wśród powikłań półpaśca zdarzają się np. wtórne zakażenia skóry i tkanki podskórnej, ale wirus może powodować też zapalenie opon mózgowych i mózgu, lub uszkodzenie nerwu słuchowego albo nerwu wzrokowego.

Czy w przypadku półpaśca możemy mówić o grupach ryzyka?

Trzeba podkreślić, że ryzyko rozwoju półpaśca zwiększa się wraz z wiekiem i ta granica zaczyna się już po 50. roku życia. Wysoka zachorowalność występuje właśnie u osób w wieku senioralnym. Jest to jednak także problem dotykający młodszych dorosłych chorujących przewlekłe oraz tych z obniżoną odpornością. To pacjenci po transplantacjach narządowych, na przewlekłym leczeniu immunosupresyjnym, z chorobami nowotworowymi, stosujący terapie biologiczne. Ryzyko dotyczy również pacjentów z chorobami o podłożu immunologicznym. Reumatoidalne zapalenie stawów, choroby tarczycy, astma, cukrzyca czy  nieswoiste zapalne choroby jelit – to wszystko czynniki ryzyka  rozwoju półpaśca. Warto też podkreślić, że długo utrzymująca się depresja, zwłaszcza u osób starszych, może prowadzić do obniżonej odporności i uaktywnienia się wirusa po wielu latach uśpienia w zwojach nerwowych. Mamy już na ten temat dowody naukowe.

Jakie mamy dzisiaj możliwości leczenia półpaśca?

Chorobę wywołuje patogen z grupy herpeswirusów. Przypomnę, że to ten sam wirus, który wywołuje ospę wietrzną u dzieci. To duża grupa wirusów i najskuteczniejszym lekiem jest w tym wypadku acyklowir. Jest on lekiem popularnym i dostępnym, ale w przypadku półpaśca, szczególnie u osób w starszym wieku, leczenie powinno się odbywać w warunkach szpitalnych. Acyklowir powinniśmy podawać w kroplówkach, w bardzo wysokich dawkach, przez co najmniej 7 dni, a u osób immunosupresyjnych nawet przez dwa tygodnie.

Nikt chyba nie chciałby zachorować na półpasiec. Czy mamy na to jakikolwiek wpływ? Jakich sytuacji być może powinniśmy unikać, aby nie zwiększać ryzyka?

Nie ma prostej odpowiedzi na to pytanie. Wirus w stanie uśpienia potrafi przetrwać w naszych zwojach nerwowych przez całe życie i się nie ujawnić, albo ujawnić się w stanie obniżonej odporności. A przecież nie zawsze jesteśmy w stanie uniknąć tej obniżonej odporności, nie wiemy, co wydarzy się z naszym zdrowiem w przyszłości. Być może potrzebny nam będzie przeszczep szpiku, przeszczep nerki lub wątroby. Być może zmagać się będziemy z długotrwałą depresją. Albo niezbędne będzie leczenie immunosupresyjne sterydami przez długi czas… To są wszystko sytuacje, których nie jesteśmy w stanie przewidzieć. A skoro nie możemy ich przewidzieć, to też nie możemy się przed nimi zabezpieczyć. Pojawienie się półpaśca w stanach obniżonej odporności jest od nas niezależne. Rozwiązaniem może być profilaktyka.

No właśnie, kluczowe dzisiaj pytanie brzmi: czy i w jaki sposób możemy zapobiegać zachorowaniu na półpasiec?

Najskuteczniejszą metodą zapobiegania półpaścowi i jego powikłaniom są szczepienia. Od niedawna w Polsce dostępna jest szczepionka przeciwko półpaścowi. Ona będzie nie tylko redukowała częstość zachorowań na półpasiec, ale też, jeśli do zachorowania dojdzie, ten ból neuropatyczny będzie znacząco mniejszy. Szczepionkę przeciwko półpaścowi podaje się w dwóch dawkach, w odstępie dwóch miesięcy. Szczególne wskazania do profilaktyki półpaśca za pomocą szczepionki rekomenduje się u dwóch grup pacjentów. Pierwsza to osoby powyżej 50. roku życia i starsze. Druga grupa dotyczy osób 18+ o zwiększonym ryzyku zachorowania na półpasiec. Chodzi o pacjentów z chorobami towarzyszącymi, które przebiegają na podłożu obniżonej odporności.

Od 1 stycznia 2024 osoby powyżej 65. roku życia, o zwiększonym ryzyku zachorowania na półpasiec mogą skorzystać z częściowej refundacji szczepionki. Jaka jest jej skuteczność?

Skuteczność jest naprawdę bardzo wysoka i wynosi powyżej 97% u osób powyżej 50. roku życia, i ponad 91%  u tych 70-letnich i starszych.

Trwa kampania, której celem jest propagowanie wiedzy o półpaścu i o możliwości zapobiegania tej chorobie: polpasiecstop.pl. Każde źródło rzetelnej informacje jest ważne, prawda?

Bardzo dużo ludzi w ostatnim czasie interesuje się tą nową szczepionką. Sama odbieram wiele telefonów od pacjentów, którzy potrzebują dobrej rady albo wskazania, czy powinni się szczepić czy nie. Uważam, że każda przekazana w sposób rzetelny i przystępny informacja jest niezwykle cenna.

 

 Dziękujemy za rozmowę

 

 

 

Stowarzyszenie Dziennikarze dla Zdrowia w ramach kampanii edukacyjno-informacyjnej pt. „Ze szczepień się nie wyrasta”. Tydzień Wiedzy o Półpaścu, luty 2024.

 

 

 

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *