Funkcjonalność według gminy Poczesna


Interwencja
Super nowoczesna kładka nad trasą DK-1 we Wrzosowej (gmina Poczesna) pojawiła się kilka lat temu. Ten piękny obiekt kosztował Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad 1,9 mln zł. W zamyśle miał ułatwić mieszkańcom gminy Poczesna, również niepełnosprawnym i matkom z dziećmi w wózkach, przejście ruchliwej autostrady. W rzeczywistości sprawę rozwiązano połowicznie.

– To jest absurd, z jednej strony wejście w stylu XXI w., z drugiej – starokomuna, bez jakichkolwiek udogodnień dla inwalidów. Od strony Wrzosowej niepełnosprawny na wózku wjedzie na kładkę bez problemu, ale jak z niej zjedzie? – pyta Karol W. mieszkaniec gminy Poczesnej, stały użytkownik problemowej konstrukcji. Trudno się dziwić jego irytacji. Schody prowadzące od Szkoły Podstawowej, zlokalizowanej tuż przy kładce, do ul. Strażackiej, pozbawione są takich udogodnień, tak więc bez pomocy osób drugich niepełnosprawni nie zjadą samodzielnie.
Jawi się zatem osobliwy obrazek: z jednej strony prawie dwumilionowa inwestycja, z drugiej – brak kontynuacji budowlanej ze strony władz samorządowych. Kto zatem zawinił i kto powinien ten absurd poprawić? Wójt gminy czy Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad?
– Granica naszej własności związana z przedmiotową kładką kończy się dokładnie przy ogrodzeniu szkoły. 12. grudnia 2003 r. otrzymaliśmy od wójta gminy Poczesna pismo na temat braku dojścia do kładki od ul. Strażackiej. W odpowiedzi poinformowaliśmy, że zakres przebudowy schodów wraz z pochylnią dla niepełnosprawnych nie wchodził w zakres realizowanego kontraktu. Poza tym dokumentacja była uzgadniana również w UG Poczesna i nie wniesiono żadnych uwag dotyczących planowanej realizacji – wyjaśnia Stanisław Łukasik, naczelnik Wydziału Mostów w GDDKiA.
Wynika zatem, że winę za bezmyślność ponosi wójt. Niestety, Bogdan Krakowian skutecznie unikał komentarza, wyrażając jedynie zdumienie, że ktoś zgłosił się do naszej redakcji z prośbą o interwencję. – U nas nikt się do tej pory nie skarżył – krótko stwierdził. W większe osłupienie wpadł pan Karol, gdy usłyszał, że do wójta nie dotarły żadne skargi. – To nieprawda. Wysyłaliśmy petycje, prosiliśmy, były obietnice załatwienia problemu. Nic się jednak nie zmieniło – oburza się.
Czeski film w lokalnym wydaniu, to w gminie Poczesna nie pierwszyzna – kilka numerów wcześniej pisaliśmy o tym, jak upór wójta Krakowiana, uniemożliwia uruchomienie wyremontowanej przez rodziców świetlicy w Słowiku, na którą z utęsknieniem czekają dzieci.
Zbliżają się kolejne wybory samorządowe. Czy problem zostanie pozostawiony w spuściźnie nowym władzom? Wójt Krakowian postanowił nie ubiegać się reelekcję na swoje stanowisko, może dlatego potrzeby mieszkańców przestały go interesować. A one nie są przecież wygórowane. Czy można dziwić się ludziom, którzy chcą mieć po prostu łatwy dostęp do szkoły, przedszkola, ośrodków zdrowia, kościoła, sklepów i poczty? Wszystkie te instytucje znajdują się właśnie po drugiej stronie kładki.

DeKa

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *