Niegospodarnie, niecelowo, nieoszczędnie


Prezydent Tadeusz Wrona bez absolutorium

Częstochowscy radni nie przegłosowali wniosku Komisji Rewizyjnej w sprawie nie udzielenia prezydentowi Tadeuszowi Wronie absolutorium za wykonanie ubiegłorocznego budżetu. W myśl starego porzekadła “by wilk był syty i owca cała” – wniosek nie przeszedł, ale prezydent absolutorium także nie otrzymał.

Do tego konieczna jest bezwzględna większość głosów, czyli piętnaście, a tej nie było. Radni Prawa i Sprawiedliwości oraz Platformy Obywatelskiej wstrzymali się, Lewica i Demokraci głosowali za, a Wspólnota Samorządowa – przeciw.
Komisja Rewizyjna nie miała zastrzeżeń pod względem legalności poszczególnych działań, jej zarzuty dotyczyły natomiast gospodarności, celowości i oszczędności w rozporządzaniu środkami. – Prezydent Wrona musi nabrać szacunku do wydawanych pieniędzy – mówił przewodniczący Komisji Rewizyjnej Ryszard Wolski (LiD).
Włodarz miasta bronił się przedstawiając szczegółowe, świetne jego zdaniem, wyniki pracy oraz Częstochowę na tle miast wojewódzkich. – Komisje bardzo skrupulatnie przeanalizowały każdą złotówkę, należy się im za to uznanie, mieszkańcy powinni być z radnych zadowoleni. Jednak w przypadku udzielenia absolutorium najlepiej porównywać konkretne liczby – podkreślił. Według prezydenta Częstochowa znajduje się na trzynastym miejscu pod względem dochodów w stosunku do ilości mieszkańców, na piątym – w procentowym zestawieniu wydatków inwestycyjnych, na trzecim w przypadku stosunku inwestycji wykonanych do planowanych, na dziesiątym pod względem zadłużenia.
Tłumaczenie prezydenta nie przekonało radnych. – Z tych danych wniosek może być także całkowicie odwrotny, jako że nie jesteśmy miastem wojewódzkim. Poziom zadłużenia nie wydaje się być na bezpiecznym poziomie, do tego cały czas rośnie. Poza tym Częstochowa jest mniej więcej trzynastym miastem pod względem wielkości w kraju, więc podobna pozycja pod względem dochodów nie dziwi – podniósł Marek Domagała z PiS, przewodniczący Komisji Skarbu.
Największe zaniepokojenie radnych wzbudziły zmiany w budżecie. Tu dopatrywali się wyżej wymienionych zarzutów niegospodarności, niecelowości i nieoszczędności. – Przecież były one głosowane przez całą Radę – wyjaśniał prezydent Wrona. – Trudno, żebyśmy blokowali rozpoczęte już inwestycje, jak w przypadku remontu kamienicy przy Alei NMP 24. Najpierw miała kosztować cztery miliony złotych, dopiero potem przedstawiono nam, że całość wyjdzie wielokrotnie drożej – ripostował przewodniczący Wolski.
Kontrowersje wzbudziła też prawidłowość wniosku, który został negatywnie zaopiniowany przez Regionalną Izbę Obrachunkową, między innymi z powodu pozytywnej opinii Komisji Rewizyjnej w sprawie wykonania budżetu. – Zrealizowaliśmy ogrom pracy, zbieraliśmy się aż siedem razy i za to poświęcenie chciałbym członkom bardzo podziękować. Uczestniczyliśmy też w dwóch szkoleniach zorganizowanych przez RIO, na których pytaliśmy się, czy taki wniosek będzie prawidło. Wtedy uzyskaliśmy odpowiedź potwierdzającą. Poza tym ustawodawca chyba świadomie rozdzielił obie instytucje – wyjaśniał Zdzisław Wolski.
Ponad trzygodzinna debata zakończyła się zgodnie z przewidywaniami. Cały spór najlepiej można skomentować słowami radnego Jacka Kasprzyka (LiD). – Prezydent jest w trakcie dziewięciomiesięcznego okresu ochronnego po objęciu stanowiska. Tak więc za chwilę Rada znowu podejmie decyzję, z której nic nie wyniknie.
Swoją drogą rajcy miejscy mogliby uczyć się od swoich powiatowych kolegów, gdzie dyskusje toczą się na komisjach, a uzgodnione decyzje przechodzą podczas sesji jednogłośnie.

ŁuGi

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *