Z raportówki policjanta


7. lutego
NOŻEM W BRZUCH. W godzinach wieczornych do I Komisariatu Policji w Częstochowie zgłosiła się kobieta z raną brzucha. O napaść oskarżyła swojego 40-letniego konkubenta. Podejrzanego policja zatrzymała w mieszkaniu przy Rynku Wieluńskim w Częstochowie, gdzie miała miejsce napaść. Był pijany, miał około 3 promile alkoholu we krwi. Postawiono mu zarzut usiłowania zabójstwa i aresztowano. Ranna kobieta z obrażeniami wątroby przebywa w częstochowskim szpitalu. Obecnie jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

8. lutego
MOŻE NIE LUBIŁ LISTONOSZA. W Kłobucku pięcioletni pies bokser zaatakował swoją właścicielkę Halinę B, która wychowywała go od szczeniaka. Napadł znienacka na podwórku, gdy kobieta wyciągała listy ze skrzynki. Pies zaczął gryźć swoją panią po nogach, a ta powoli traciła siły, ponieważ znikąd nie uzyskała pomocy. Brama ogrodzenia była zamknięta, a pies jak szalony ciągle atakował właścicielkę. W sukurs przyszedł sierżant sztabowy z wydziału ruchu drogowego Komendy Powiatowej w Kłobucku Bogdan Bęben, który jechał do starostwa. Przeskoczył przez płot i odgonił psa. Sierżant wezwał radiowóz i karetkę. Kobietą zabrano do szpitala i założono opatrunek na łydce i udzie. Miała również obrażenia na szyi, wyrwany kolczyk z ucha. To nie był pierwszy atak boksera. Aktualnie pies jest na obserwacji, jak zapewnia jego właścicielka, zostanie uśpiony.

9. lutego
LECĄ SOPLE. Topniejący śnieg przynosi różne niespodzianki, niestety często tragiczne w skutkach. 9. lutego z dachu przy ul. Waszyngtona 35/37 na przechodzącą chodnikiem matkę z dwójką dzieci (9-miesięczne i 6-letnie) spadł z 15 metrów sopel lodu. Przerażona kobieta wezwała pogotowie. Sopel najdotkliwiej uderzył niemowlaka. Dziecko trafiło do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego na Parkitce na obserwację. Po wypadku blok, który jest własnością Zarządu Gospodarki Mieszkaniowej, natychmiast ogrodzono. Zaczęto porządkować dach i zrzucać sople. Jak się okazuje, mieszkańcy zgłaszali zagrożenie, ale dopiero nieszczęście przyspieszyło prace odśnieżające.

BU ŁECZKI NA ŚNIADANIE. Około godziny 6.00 trzech mężczyzn skradło sprzed sklepu przy ul. Kiedrzyńskiej w Częstochowie pojemniki z wyrobami cukierniczymi. Świadek zdarzenia wskazała ochroniarzom, gdzie zbiegli złodzieje. W jednej z klatek zatrzymano mężczyznę, który siedział przy pustych już pojemnikach. Był to 38-letni bezdomny. Złodzieje musieli być mocno głodni, spałaszowali towar za 200 zł.
11. lutego
W godzinach wieczornych z piątku na sobotę 34-letni bezdomny udał się wraz z nowopoznanymi osobami do jednego z pustostanów przy ulicy Targowej w Częstochowie. Tam wspólnie pili denaturat. Nagle dwóch z nich rzuciło się na nowego kumpla. Ukradli mu plecak z odzieżą i 90 zł. W sobotę pobity bezdomny powiadomił policję. Ok. godz. 19.00 zatrzymano jednego z sprawców, 35-letniego bezdomnego, nadal poszukiwany jest drugi sprawca pobicia.
13. lutego
RANDKA W CIEMNO. Na wniosek policjantów z IV Komisariatu Policji w Częstochowie Sąd aresztował trzy osoby podejrzane o dokonanie rozboju na 38-letnim mężczyźnie z Poczesnej, który 10. lutego odwiedził Częstochowę. Wizyta nie okazała się za szczęśliwa. Koło dworca spotkał znajomą (31 lat) i zaproponował jej wspólne wypicie piwa. Za sugestią kobiety udał się z nią do mieszkania przy ul. Koziej w Częstochowie, gdzie miała go poznać ze swoją koleżanką. W lokalu koleżanka czekała, ale w asyście trzech macho. Przybysza pobito i okradziono – stracił ponad 1 tys. zł. Już w sobotę ok. godz. 7.00 policja zatrzymała znajomą pokrzywdzonego oraz jednego z sprawców, 41-letniego mieszkańca powiatu częstochowskiego. Drugiego, 31-letniego, zatrzymano wieczorem po godzinie 19.00. Odzyskano połowę skradzionych pieniędzy.

R

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *