O nie-dojrzałych kobietach


Premiera w teatrze

Śmierć matki (Czesława Monczka) staje się okazją do spotkania po latach trzech sióstr. Najstarsza, Teresa (Ewa Agopsowicz-Kula), prowadzi z mężem – fajtłapą (Waldemar Cudzik) biznes. Życie z nim to ciągła udręka. Mary (Iwona Chołuj), młoda pani doktor pragnie mieć dziecko ze swym kochankiem (Marek Ślosarski), ale ten, od wielu lat żonaty, ojciec trójki dzieci, najwyraźniej wymiguje się od kolejnego problemu. Najmłodsza, Catherine (Agnieszka Łopacka), mimo młodego wieku miała już 78 kochanków, z żadnym jednak nie udaje jej się być dłużej.
Pobyt w domu rodzinnym wywołuje wspomnienia wspólnie spędzonych lat, wspomnienia obarczone syndromem oziębłości rodziców, braku miłości i zrozumienia. Bagaż nieudanego dzieciństwa jest powodem niespełnionych pragnień i nadziei, późniejszych kłopotów z mężczyznami i własną osobowością.
Rozmowy sióstr, przeplatane zwierzeniami o nieudanym życiu i reminiscencjami z czasów dziecięcych, to kluczowy temat spektaklu. Wspomnienia przywołują pamięć matki, ale ciągną za sobą frustracje i zdarzenia, o których każda z dziewcząt chce zapomnieć. Te chwile spotkań z duchem matki okazują się jedynym ciekawym zabiegiem reżyserskim. Reszta spektaklu jest dość słabo zorganizowana, męczą wydłużone sekwencje traumatycznych rozterek i dialogi rozchwianych emocjonalnie bohaterek. Sprawy błahe mieszają się z poważnymi, a humor nakrapiany różnymi odcieniami, mający rozluźniać atmosferę, dość mrocznie przebłyskuje znad trumny matki.
Tekst Shelagh Stephenson wydaje się być doskonałym studium psychiki bohaterek, jednak w częstochowskiej realizacji nie do końca wykorzystanym. Młodziutkiej Justynie Celedzie nie udała się próba zmierzenia z trudnym i wymagającym materiałem. Całość spektaklu ratuje doświadczenie sceniczne częstochowskich aktorów, zwłaszcza gra Ewy Agopsowicz-Kuli, świętującej w dniu premiery 25-lecie pracy artystycznej.

AKB

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *