W Częstochowie: patriotycznie i nielicznie


29 listopada 2008 roku, w sobotę, uroczyście obchodzono „90-lecie powstania administracji wojskowej w Częstochowie”

Uroczystości rozpoczęły się od Mszy świętej odprawionej na Jasnej Górze, koncelebrowanej przez księdza pułkownika, dziekana krakowskiego dekanatu wojskowego, Mirosława Sułka, w licznej asyście ojców paulinów: o. podprzeora Sebastiana Mateckiego, o. rektora Eustachego Rakoczego oraz kapelanów wojskowych – o. pułkownika Jana Golonki i o. porucznika Kamila Szustaka.
Obecni byli, między innymi: wicewojewoda śląski Stanisław Dąbrowa, prezydent Częstochowy Tadeusz Wrona, starosta częstochowski Andrzej Kwapisz i liczni przedstawiciele administracji wojskowej z głównym organizatorem uroczystości, komendantem Wojskowej Komendy Uzupełnień w Częstochowie pułkownikiem dyplomowanym, Krzysztofem Tarapaczem. Polski Parlament reprezentował poseł Szymon Giżyński z PiS-u.

Po Mszy św. jej uczestnicy przeszli pod pomniki: Nieznanego Żołnierza w Alei Sienkiewicza i Marszałka Piłsudskiego na placu Biegańskiego.
Były kompanie honorowe: dwie wystawiło wojsko w tym Pułk komandosów z Lublińca, po jednej częstochowski garnizon policji i Państwowa Szkoła Pożarnicza przy ul. Sabinowskiej; dwie orkiestry: wojskowa i „Polontex-u”; kilka pocztów sztandarowych, w tym żeński poczet z Zespołu Szkół im. Władysława Andersa, w którym jedna z dziewcząt zwracała powszechną uwagę okazałym kolczykiem, przekłutym pod dolną wargą.
Słabo były reprezentowane organizacje społeczne. Z ugrupowań politycznych pojawiło się tylko przedstawicielstwo Prawa i Sprawiedliwości: pod oboma pomnikami wiązanki kwiatów złożyli – częstochowski poseł PiS, Szymon Giżyński wraz z wiceprzewodniczącym częstochowskiej Rady Miasta, Krzysztofem Sztanderskim i Bogdanem Muchą.
Pod pomnikiem Marszałka Piłsudskiego przemawiał prezydent Częstochowy, Tadeusz Wrona. Jak zwykle, doradcy prezydenta napisali mu przemówienie w tonacji politycznej poprawności. I jak zwykle, prezydent Wrona nie mówił o zbrodniach Rosji i Niemiec na narodzie polskim lecz o ofiarach stalinizmu i hitleryzmu.
Na część akademijno-artystyczną, główny organizator uroczystości, płk Krzysztof Tarapacz zaprosił do częstochowskiej Filharmonii. Przybyli posłowie: Halina Rozpondek z PO i Szymon Giżyński z PiS wygłosili krótkie, okolicznościowe przemówienia. Posłanka Halina Rozpondek mocno zaakcentowała fakt przygotowań do utworzenia w naszym kraju armii zawodowej, a poseł Szymon Giżyński w życzeniach, by następne rocznice zgromadziły tłumy częstochowian zawarł przejrzystą aluzję do faktu, iż w tegorocznych uroczystościach obok oficjeli, kompani honorowych, pocztów i orkiestr dętych uczestniczyło ledwie kilkunastu częstochowian – przechodniów, a przecież przed wojną – kontynuował poseł Giżyński – „Częstochowa – ważny punkt na wojskowej mapie Polski – była wspaniałym, patriotycznym miastem, którego mieszkańcy tysiącami witali ukochanych, polskich żołnierzy, wracających z manewrów”. Poseł Giżyński w swym wystąpieniu przywołał również postać dominikanina, ojca Innocentego Marii Bocheńskiego, gorącego patriotę, wybitnego filozofa i znakomitego żołnierza, pogromcę bolszewików w wojnie z Rosją, w 1920 roku, który obowiązek oddawania czci narodowym bohaterom postrzegał nie tylko w kategoriach patriotycznych czy moralnych, lecz wprost – religijnych, pod sankcją grzechu. Dlatego z wielkim szacunkiem poseł Szymon Gizyński podziękował „wszystkim Ojcom i księżom kapelanom oraz wszystkim panom oficerom polskiej armii i dowódcom stosownych szczebli za przygotowanie tej pięknej, patriotycznej i wzruszającej uroczystości”
Prawie komplet publiczności w częstochowskiej filharmonii oczarował – pięknie i z serca wykonaną, godzinną wiązanką polskich pieśni patriotyczno-żołnierskich – Centralny Zespół Artystyczny Wojska Polskiego.

/r./

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *