Niezłomny wizerunek Chrystusa na przydrożnym krzyżu w Kościelcu


Od parafii do parafii w byłym województwie (266)

Na północnym wylocie z Kościelca (w stronę DK-1) miniemy po drodze niezwykły świątek przydrożny (po prawej stronie). Otoczony tujami i solidnym płotkiem żelazny krzyż ma szczególną historię. Kryje się ona w żeliwnej sylwetce Chrystusa, osłoniętej od niedawna przeszkoloną gablotką. na której są zauważalne niewielkie wgłębienia. Otóż pierwotnie stał on na skraju pobliskiego lotniska, które w 1945 r. zajmowali żołnierze sowieccy. Przechodzący wówczas obok krzyża pijany czerwonoarmista zaczął strzelać do niego pozostawiając na żeliwnej postaci Chrystusa ślady po kulach. Żołnierz ten miał zginąć później w czasie burzy jaka rozszalała się nad lotniskiem. Po przejściu wojennej zawieruchy przeniesiono krzyż uroczyście do centrum Kościelca i otoczono specjalną opieką. Poczynione wtedy próby usunięcia blizn po kulach na sylwetce Jezusa spełzły na niczym, gdyż żadnym sposobem nie udało się ich zaspawać.
Tuż na południe od skrzyżowania w Kościelcu widoczny jest bardzo dobrze utrzymany obiekt gminnego przedszkola. Znajduje się on w stylowym piętrowym dworku, który powstał w połowie XIX w. Wybudowali go Madalińscy na fragmentach wcześniejszej budowli (sklepione kolebkowo piwnice) sięgającej XVII w. Otoczony niegdyś parkiem był siedzibą ostatnich dziedziców Kościelca – Stefana i Jadwigi (z Kobyłeckich) Wereszczyńskich. Tutaj właśnie urodziła się i wychowała ich córka Wanda Wereszczyńska (1910-78) – wybitna malarka. Absolwentka warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, której tylko wojna przeszkodziła w osiągnięciu światowej sławy. Po 1945 r. zamieszkała w Częstochowie (przy ul. Dąbrowskiego – gdzie na kamienicy nr 15 znajduje się pamiątkowa tablica poświęcona tej artystce) współtworząc szkołę artystyczna (obecne Liceum Plastyczne). W 2005 r. Muzeum Częstochowskiego wydało album obrazów pt. „Wereszczyńska”. Grobowiec Wereszczyńskich, w którym spoczywa tez zasłużona malarka znajduje się na cmentarzu w pobliskim Borownie, który przybliżyłem Czytelnikom już w odcinku 7. tego cyklu („Gazeta” z dnia 8 kwietnia 2004). Upaństwowiony po wojnie dworek stał się najpierw siedzibą gromadzkiej rady narodowej, a następnie już przedszkola. Ostatnio gruntownie wyremontowany stanowi wizytówkę tej miejscowości, a na jego werandzie zachowany jest rodzinny fortepian Wereszczyńskich.
Do 1956 r. miejscowość ta należała do parafii w Borownie, a następnie w Mykanowa. W 1982 r. wojewoda częstochowski wydał zgodę na wybudowanie w Kościelcu kaplicy z salą katechetyczną i mieszkaniem dla wikarego (istotnym argumentem była niebezpieczna przeprawa do kościoła parafialnego przez Trasę Szybkiego Ruchu). W ten sposób już dwa lata później (5 lutego 1984 r.) można było poświęcić murowany kościół. Rok później biskup Stanisław Nowak ustanawia – jaką pierwszą w czasie swego urzędowania parafiaę – właśnie w Kościelcu. Dalsza rozbudowa i modernizacja tego kościoła trwała do 1999 r., kiedy to świątynia została konsekrowana.
Kościelec oparty jest od zachodu o rozległy teren wspomnianego już w poprzednim odcinku lotniska. Wybudowane w czasie okupacji przez Niemców – w ramach przygotowań do ataku na Związek Sowiecki – stało się później własnością Wojska Polskiego. Z jego urządzeń korzystał Aeroklub Częstochowski szkoląc na bardzo wysokim poziomie lotników sportowych i skoczków spadochronowych. Z początkiem XXI w., gdy zarządzała nim Agencja Mienia Wojskowego przeszło w ręce prywatnej spółki. Jednak władze samorządowe gminy Rędziny i powiatu częstochowskiego podważając legalność tej transakcji próbują odzyskać teren całego lotniska dla potrzeb naszego Regionu.

Andrzej Siwiński

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *