Bez ugody


Kolejna rozprawa w sprawie Ryszarda Raczka

Spór pomiędzy Ryszardem Raczkiem, byłym dyrektorem ds. technicznych Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Częstochowie, a obecnym prezesem MPK Krzysztofem Nabrdalikiem, ma już swoją kilkuletnią tradycję. Na ostatniej rozprawie, która miała miejsce w środę 7. lutego znowu nie doszło do ugody, choć obie strony deklarowały chęć jej zawarcia.

O problemie Ryszarda Raczka pisaliśmy już wiele razy, ale przypomnijmy. R. Raczek ze stanowiska dyrektora Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji został bezprawnie zwolniony 13. grudnia 2002 roku. Dyscyplinarkę wręczył mu prezes MPK Krzysztof Nabrdalik. Od tej pory poszkodowany Raczek procesuje się Urzędem Miasta i przedsiębiorstwem. W 2003 roku zapadł wyrok, na mocy którego przyznano mu odszkodowaniem w kwocie 50 tys. złotych, ale sąd nie przywrócił go do pracy, uzasadniając decyzję likwidacją stanowiska, jakie Raczek zajmował. To nie tylko nie satysfakcjonowało zainteresowanego. Nie odebrał przekazanych na jego konto pieniędzy i odwołał się do wyższej instancji. Sprawa wróciła do Sądu Okręgowego, gdyż Sąd Najwyższy nakazał ponownie jej rozpoznanie, stwierdzając, że likwidacja stanowiska nie stoi na przeszkodzie przywrócenia pracownika do pracy. Tym samym uznał, że Ryszardowi Raczkowi należy się wypłata wynagrodzeń za czas od momentu zwolnienia.
21. czerwca 2006 r. sędzia Grygiel, wiceprezes Sądu Okręgowego w Częstochowie wydał wyrok przyznający Raczkowi odszkodowanie z tytułu niewłaściwego wydania świadectwa pracy, co automatycznie przywracało utracony wcześniej okres pracy. – Otwiera mi to drogę do walki o dodatek z tytułu 30-lecia pracy, czyli kwotę blisko 40 tys. złotych, nie zamierzam z tej okazji rezygnować – tak zareagował Raczek na wyrok, zapowiadając kolejną batalię.
Rozprawa odbyła się 7. lutego w Sądzie Okręgowym. Reprezentujący Ryszarda Raczaka mecenas Jacek Będkowski wnioskował o przywrócenie do pracy, wypłatę odszkodowania za wydanie niewłaściwego świadectwa pracy, o wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy i odprawę. Przedstawiciel MPK mecenas Jarosław Dawid powiadomił, iż do sądu złożono dokumenty wskazujące na długotrwały konflikt pomiędzy stronami, który zadaniem mecenasa uniemożliwia wypłacenie odszkodowania. – Powód został odwołany z członka zarządu, a jego zachowanie spowodowało, że właściciel przedsiębiorstwa utracił do niego zaufanie – mówił mecenas Dawid.
Sędzia Marzena Górczyńska-Bebłot, po zapoznaniu się z dokumentami (nawiasem mówiąc fakt tak późnego przekazania dokumentów, które nie przekazano na czas rozprawy, uznała za celowe działanie, zmierzające do opóźniania sprawy) zaproponowała zawarcie ugody. Jednak do ugody nie doszło. MPK zaproponowało wypłatę odprawy jubileuszowej i odprawę rentową – łącznie ok. 70 tys. zł. Ryszard Raczek domagał się, aby jego rozwiązanie umowy o pracę nastąpiło 31. października 2003 r. Na to nie zgodziło się MPK. – Od chwili zwolnienia nie znalazłem pracy. Dyscyplinarka ciąży do tej pory. Nie mogłem się zgodzić na wzięcie pieniędzy. Straciłbym twarz. Chcę udowodnić, że zostałem zwolniony bezprawnie i w dodatku oskarżony o nie popełnione przeze mnie nieprawidłowości – mówi R. Raczek
Sprawę odroczono. Kolejna odbędzie się 21 marca.

O sprawiedliwość dla Ryszarda Raczka upomniał się Zarząd Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Komunikacji. W piśmie do prezydenta Tadeusza Wrony, sygnowanym przez prezesa Zarządu FSNT NOT Rady w Częstochowie Grzegorza Lipowskiego, które nadesłano do naszej redakcji, czytamy: “FSNT NOT Rada w Częstochowie zwraca się do Prezydenta m. Częstochowy o spowodowanie przywrócenia do pracy mgr. Ryszarda Raczka w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym Sp. z o.o. w Częstochowie, jako wykonania wyroku wydanego przez Sąd Najwyższy RP z 25. lipca 2006 r. sygn. akt I PK 56/06. Uznanie uzasadnienia do ww. wyroku jako ostatecznej w sprawie środowisko techniczne przyjmie z zadowoleniem.”

UG

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *