Cieszowa – najpiękniejsza wieś na Śląsku


Od parafii do parafii w byłym województwie (154)

Opisany już tydzień temu kościół w Cieszowej, stanowiący zabytek architektury drewnianej, dopiero w 1980 r. stał się świątynią parafialną. Obszar nowej parafii znalazł się na terenie aż trzech gmin: koszęcińskiej, kochanowickiej i herbskiej. W maju 2005 r. Cieszowa obchodziła uroczyście 700-lecie swego istnienia. Z tej okazji odsłonięty został tutaj szczególny pomnik (na zdjęciu). Otóż mieszkańcy Cieszowej już od dawna czcili pamięć świętego Urbana. Ten patron właścicieli winnic oraz ogrodników i rolników był w latach 222-230 papieżem, a teraz właśnie został obrany patronem Cieszowej. Wzorowo urządzony skwerek z alejką otoczoną głazami polnymi znajduje się dokładnie na miejscu, gdzie 100 lat temu istniała żydowska synagoga i dom rabina. Na początku XX w. budowle te wykupił na licytacji proboszcz z Sadowa ks. Karol Urban i po rozbiórce zniknął po nich wszelki ślad. Jednak na skraju Cieszowej zachował się do dzisiaj XIX-wieczny kirkut z wieloma zabytkowymi macewami (na zdjęciu) i nawet fragmentem rytualnej bramy. Trzeba wspomnieć, że w Cieszowej istnieje jeszcze jeden zabytek. Jest nim zapomniany do niedawna spichlerz drewniany. Zbudowany w końcu XVIII w., ułożony jest zrębowo z grubych bali na kamiennym fundamencie. Po sprywatyzowaniu w końcu XX w. został zagrodzony i zasłonięty blaszanymi segmentami płotu i skazany na zniszczenie! Szczęśliwie w 2006 r. Cieszowa zdobyła pierwsze miejsce w konkursie Urzędu Marszałkowskiego na najpiękniejszą wieś w woj. śląskim. To wielkie osiągnięcie mieszkańców pozwoliło na odzyskanie od Agencji Własności Rolniczej tego spichlerza (wraz ze zrujnowanymi zabudowaniami dawnego folwarku) i przywrócenie mu zabytkowego charakteru (na zdjęciu).
Do parafii w Cieszowej należy sześć okolicznych wiosek. Wśród nich Droniowice i Hadra, które mają własne kościoły filialne. Obydwa powstały na początku XX w., lecz już wcześniej miały niewielkie kaplice modlitewne. Szczególnie wyjątkową była kaplica w Hadrze, bowiem najpierw był maleńki kościółek murowany (z XIX w.), do którego dobudowano później drewnianą kruchtę (na zdjęciu). Teraz stara kaplica i nowy kościół stoją obok siebie, stanowiąc część historii tej miejscowości. Natomiast Droniowice, które swój nowy kościół postawiły na samym skraju miejscowości (na zdjęciu), szczycą się przede wszystkim swym sławnym ziomkiem, którym był zmarły w 2004 r. Adolf Dygacz. Żyjący blisko 90 lat etnograf, muzykolog i znawca kultury regionalnej otrzymał w 1995 r. tytuł Honorowego Ślązaka Roku. Już w czasach studenckich zajął się zbieraniem pieśni ludowych z Górnego Śląska, których zebrał ponad 15 tysięcy. Więziony niemal przez całą wojnę przez Niemców, podjął później pracę naukowo-dydaktyczną na wyższych uczelniach Śląska, publikując około 2 tysięcy artykułów oraz 160 prac naukowych. Dorobek ten pozwolił mu na pracę doktorską, następnie habilitację i wreszcie profesurę.

Tekst i zdjęcie –

Andrzej Siwiński

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *