GŁOS CZYTELNIKA. …jak powstaje takie serce?


…serce z drzew powstaje, gdy właściciel terenu (tutaj parafia Przybynów) zamiast wyciąć (zgodnie z obecną ustawą Szyszki) piękne drzewa, poddaje je zabiegowi CIĘĆ PIELĘGNACYJNYCH, a bystry obserwator potrafi z tych drzew zrobić ujęcie symbolizujące: przywiązanie do tradycji, umiłowanie przyrody oraz afirmację dla zdrowego rozsądku. Ja te pojęcia wyniosłem z rodzinnego domu oraz z lekcji języka polskiego w moim technikum na Targowej.

Czy jest jakieś wyjście z sytuacji? Moim zdaniem tak!
Wyobraźmy sobie sytuację: petent zgłasza się do miejscowego urzędu z prośbą o wycięcie drzewa na jego posesji. Zgodnie ze starą ustawą urzędnik w większości przypadków wyraża zgodę zobowiązując (niejako dla rekompensaty) wnioskodawcę do posadzenia „x” młodych drzewek.
Ekologicznie, to żadna rekompensata. Wycięcie 100-letniego drzewa powoduje likwidację lokalnego ekosystemu. Nie pomoże tu posadzenie nawet 100 młodych drzewek, bo na nich ptaki lub wiewiórki nie założą gniazd, nie zamieszka tam żaden rohatyniec jelonek, czy koziróg bo dla tych zwierząt to pustynia.

Co można zrobić?
W ramach zmian w ustawie wystarczy umożliwić gminom pomoc obywatelowi przy dokonaniu cięć pielęgnacyjnych przy pomocy lokalnych OSP wyposażonych w piły łańcuchowe i dziarskich młodych strażaków palących się do ćwiczeń. Jak nie mają pił i zwyżek (OSP) to przy okazji dobrze byłoby doposażyć, bo w końcu kto ściąga koty i szerszenie z drzew i strychów?

Materiał ukazał na stronie: “Częstochowska Gazeta Ekologiczna” (wydanie papierowe), której publikację współfinansuje Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.

Treści zawarte w publikacji nie stanowią oficjalnego stanowiska organów Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.

MAREK MORZYK, prezes Stowarzyszenia Ekorozwoju Zie

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *