Odchodził w blasku zmartwychwstania


W Niedzielę 3 kwietnia, w Dolinie Miłosierdzia księży Pallotynów w Częstochowie odprawiona została Msza św. w intencji Ojca Świętego. Koncelebrował ją i homilię do wiernych wygłosił ksiądz arcybiskup metropolita częstochowski Stanisław Nowak. Poniżej zamieszczamy obszerne fragmenty kazania arcybiskupa.

Jan Paweł II w swoim tryptyku “O przemijaniu ludzkim” napisał: “To przemijanie ma sens, ma sens, ma sens”. To przemijanie idzie w pewną stronę. Idzie do Boga Miłosiernego. Gdyby tak nie było, życie nie miałoby sensu i człowiek byłby sprzecznością, a nie tożsamością człowieczą, tożsamością bożoczłowieczą. Jezus, który przemijał w swym ludzkim ciele mówił o Ojcu, Jego dobroci, Jego domu. Mówił: “W domu Ojca Mojego jest mieszkań wiele, miłosierdzie Mego Ojca jest wielkie. Nie lękajcie się, życie ma sens, gdyby było inaczej, to bym wam powiedział”. Więc życie, przemijanie, często przez cierpienie, niedogodności, wreszcie przez śmierć ma sens, bo idzie ku zmartwychwstaniu, ku Ojcu Miłosiernemu, ku Jezusowi Miłosiernemu, Duchowi Świętemu Miłosiernemu.
Tę prawdę chcemy odczytać w świetle tego niezwykłego wydarzenia, jakie przeżyliśmy w ostatnich dniach. Papież umiera na oczach świata. Ludzie gromadzili się, płakali, błagali o zdrowie dla Papieża, o to, by Bóg jeszcze pozostawił Ojca Świętego na tym świecie. A przecież przechodzenie to tajemnica. To nie przypadek, że to Jego przechodzenie było na wskroś paschalne. Jakże piękne było to przechodzenie wielkiego Papieża. Odchodził w blasku zmartwychwstania. On, zakochany w krzyżu, w męce Pana Jezusa “Kalwariarz” , jak mówił o sobie, prosił w piątek by mu czytano rozważania drogi krzyżowej, słuchał Biblii, pisał do nas, że jest zadowolony i chciałby, aby wszyscy byli zadowoleni, choć śmierć się przybliżała. Przyszła sobota, sobota Matki Boskiej Bolesnej, przeszedł Apel i tuż po nim Papież oddał ducha Bogu. Zawierzył się Maryi, tak jak całe swoje życie. I co najważniejsze wszystko stało się w Święto Miłosierdzia Bożego. Wiemy, że to On je ogłosił, On wypełnił tę prośbę Jezusa, przekazaną przez siostrę Faustynę. I sam zanurzył się w Miłosierdziu Bożym, przeszedł przez śmierć do życia, przez mękę, pogrzeb i zmartwychwstanie. On, tak mocno ukazujący prawdę o Miłosierdziu Bożym wszystko to przeżywa i to się na Nim jakby odbija. Dlatego mamy prawo powiedzieć, że ta śmierć jakby pieczętuje i kończy cały ciąg działań o przyjęcie Miłosierdzia Bożego i zawołać za Papieżem: Bóg jest i jest Miłosierny. Bóg poprzez Ojca Świętego przekazuje i chce żebyśmy przyjęli to miłosierdzie, które jest większe i mocniejsze niż grzech i śmierć, bo Bóg do końca nas umiłował i objawił to płacąc swoją krwią i męką okrutną.
Ojciec Święty, Papież Miłosierdzia, odchodzi z tego świata w Święto Miłosierdzia. Jakie to przedziwne. Ojciec Święty będzie nas wciąż upominał i będzie się nam wciąż przypominał w tej prawdzie. Przyjmijmy Jego głos. Otwórzmy się na Miłosierdzie Boże jeszcze bardziej po tej śmierci.

KS. ABP. METROP. CZĘSTOCHOWSKI STANISŁAW NOWAK

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *