SYGNAŁ DUCHOWEJ STOLICY


– Był pan ostatnim Wicekuratorem Oświaty byłego województwa częstochowskiego, ale czy tejże częstochowskiej Oświacie wyszło to na dobre?
– Szkoła stoi nauczycielem, a w tym przypadku częstochowska oświata nie ma żadnego powodu do kompleksów, bo poziom kształcenia w naszych szkołach jest wysoki. Świadczą o tym fakty, a więc dobre miejsca częstochowskich szkół w różnych rankingach ogólnopolskich, a także ilość finalistów Olimpiad i Konkursów Przedmiotowych. Wnieśliśmy zatem spory dorobek w dziedzinie oświaty do województwa śląskiego.
– Obecnie jest Pan wiceprezesem Zarządu Wojewódzkiego Prawa i Sprawiedliwości, jednego z głównych filarów nowej koalicji samorządowej w Częstochowie.
– Tak. Koalicja, o której mówimy została zawiązana z inicjatywy posła Szymona Giżyńskiego w październiku ubiegłego roku i przyjęła nazwę Porozumienie Obywatelskie – Prawo i Samorządność. Szymonowi Giżyńskiemu udała się sztuka zgromadzenia w jednym obozie wszystkich ugrupowań prawej strony sceny politycznej. Jest to zerwanie z niechlubną tradycją, polegającą na chronicznej skłonności prawicy do podziałów, zawsze, ilekroć zbliżają się wybory parlamentarne lub samorządowe. Znaczące jest to, że ten sygnał do porozumienia wyszedł z duchowej stolicy Polski, z Częstochowy.

– Był pan ostatnim Wicekuratorem Oświaty byłego województwa częstochowskiego, ale czy tejże częstochowskiej Oświacie wyszło to na dobre?
– Szkoła stoi nauczycielem, a w tym przypadku częstochowska oświata nie ma żadnego powodu do kompleksów, bo poziom kształcenia w naszych szkołach jest wysoki. Świadczą o tym fakty, a więc dobre miejsca częstochowskich szkół w różnych rankingach ogólnopolskich, a także ilość finalistów Olimpiad i Konkursów Przedmiotowych. Wnieśliśmy zatem spory dorobek w dziedzinie oświaty do województwa śląskiego.
– Obecnie jest Pan wiceprezesem Zarządu Wojewódzkiego Prawa i Sprawiedliwości, jednego z głównych filarów nowej koalicji samorządowej w Częstochowie.
– Tak. Koalicja, o której mówimy została zawiązana z inicjatywy posła Szymona Giżyńskiego w październiku ubiegłego roku i przyjęła nazwę Porozumienie Obywatelskie – Prawo i Samorządność. Szymonowi Giżyńskiemu udała się sztuka zgromadzenia w jednym obozie wszystkich ugrupowań prawej strony sceny politycznej. Jest to zerwanie z niechlubną tradycją, polegającą na chronicznej skłonności prawicy do podziałów, zawsze, ilekroć zbliżają się wybory parlamentarne lub samorządowe. Znaczące jest to, że ten sygnał do porozumienia wyszedł z duchowej stolicy Polski, z Częstochowy.
– Jak chciałby mnie Pan przekonać do głosowania na waszą koalicję?
– Warto na nas głosować dlatego, że nasz program tworzony jest nie tylko przez polityków, ale również, a może przede wszystkim, przez grupy ekspertów związanych ze stowarzyszeniami, organizacjami pozarządowymi, związkami zawodowymi i samorządami pracowniczymi. Program taki jest właśnie konstruowany i obejmie wszystkie najważniejsze dziedziny naszego życia, jak m.in. likwidacja bezrobocia, edukacja, ochrona zdrowia, walka z przestępczością i poprawa bezpieczeństwa. Chcemy, żeby właśnie ten program był decydującym argumentem za tym, że warto na nas głosować.
– Czy nie obawia się Pan, że wasza koalicja będzie efemerydą, która nie przetrwa nawet najbliższych wyborów i gorącego momentu, jakim jest zawsze układanie list wyborczych?
– O los naszej koalicji jestem dziwnie spokojny. Przede wszystkim dlatego, że tworzą ją ludzie poważni i odpowiedzialni, którzy dobro wspólne przedkładają nad własne ambicje polityczne i zawodowe. Chcemy stworzyć samorząd przyjazny mieszkańcom, który w dodatku nie będzie zbytnio obciążał kieszeni podatnika. Istnienie takiego samorządu jest i możliwe, i realne. Chcemy go zbudować wspólnie z innymi mieszkańcami i w ich interesie. Chcemy być dumni z naszego miasta, w którym żyjemy od pokoleń. Tymczasem odnoszę takie wrażenie, że w ostatnich latach Częstochowa ulega systematycznej degradacji.
– Dziękuję za rozmowę.

ANDRZEJ BŁASZCZYK

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *