Włókniarz wraca na ligowe tory z silnym składem


Po rocznej przerwie drużyna Włókniarz Częstochowa powraca na ligowe tory. 15 grudnia 2015 roku klubowi z miasta „Świętej Wieży” przyznano bezwarunkową licencję na starty 2. PLŻ w sezonie 2016. Jednakże z powodu braku uzyskania uprawnień do występów w tegorocznych rozgrywkach przez ŻKS Ostrovię Ostrów Wielkopolski, Start Gniezno, KMŻ Lublin i PSŻ Poznań 7 stycznia br. zdecydowano ostatecznie połączyć 1. i 2. ligę. Dlatego też, przewidując taki scenariusz, częstochowscy włodarze postanowili zbudować skład zdolny do walki o jak najlepszy wynik w Nice Polskiej Lidze Żużlowej.

Jako pierwszy ekipę „Lwów” zasilił Nicolai Klindt. 27-letni Duńczyk dotychczas zdobywał punkty dla zespołów z: Zielonej Góry, Łodzi, Daugavpils, Rzeszowa, Rybnika, Ostrowa oraz Wrocławia. Na częstochowskiej „SGP Arenie” jeździ mu się bardzo dobrze. Najlepszym dowodem na to jest wywalczony przez niego tytuł Indywidualnego Mistrza Europy Juniorów w sezonie 2007 na naszym obiekcie. Dobry rezultat osiągnął także w spotkaniu ligowym pomiędzy Dospelem Włókniarzem Częstochowa a Begardem Spartą Wrocław w 2013 roku. Dla „Spartan” zgromadził wówczas 11 „oczek” z bonusem, będąc jednym z czołowych zawodników zespołu ze stolicy Dolnego Śląska. Po raz ostatni jego poczynania na stadionie przy ul. Olsztyńskiej obserwowaliśmy podczas 3. edycji Międzynarodowego Turnieju o Puchar Prezydenta Miasta Częstochowy 4 października ubiegłego roku. W tych zawodach pokazał się z dość dobrej strony; w wyrównanej stawce zdobył 7 punktów, co w końcowym rozrachunku dało mu dziesiątą lokatę.

Drugim zawodnikiem, który podpisał list intencyjny z czterokrotnym Drużynowym Mistrzem Polski był Jacob Thorssell. Poprzedni sezon 22-letni Szwed spędził w Gnieźnie, gdzie reprezentował barwy miejscowego Startu. W fazie zasadniczej 1. ligi wystartował jedynie trzech spotkaniach, co pozwoliło mu „wykręcić” średnią biegopunktową 1,533. Klasę pokazał przede wszystkim w rewanżowej batalii barażowej o pozostanie na zapleczu Ekstraligi z Victorią Piła. W tym pojedynku dla gnieźnieńskiego zespołu zdobył 12 punktów, w tym cztery biegowe zwycięstwa. Jego jeździe sympatycy żużla pod Jasną Górą mieli okazję przyjrzeć sparingowych meczach reprezentacji Szwecji do lat 21 z młodzieżową kadrą Włókniarza Częstochowa w marcu 2014 roku. W pierwszej potyczce dla kraju „Trzech Koron” Thorssell wywalczył 7, zaś w drugiej 11 „oczek”.

Z pewnością jednym z najważniejszych ruchów transferowych Stowarzyszenia Włókniarza Częstochowa było pozyskanie Rafała Trojanowskiego. Popularny „Trojan” w sezonie 2015 występował w zespole krakowskiej Wandy. Niewątpliwie był liderem ekipy z miasta grodu Kraka. Niemalże w każdym pojedynku zdobywał wynik dwucyfrowy. Ostatecznie w klasyfikacji najlepszych jeźdźców NPLŻ uplasował się na siedemnastej lokacie, będąc jednocześnie piątym krajowym zawodnikiem ekstraligowego zaplecza. Udany sezon sprawił, że wychowanek Stali Rzeszów był łakomym kąskiem na rynku transferowym. Po kilku rozmowach zdecydował wybrać nasz klub. Warto tutaj podkreślić, iż Trojanowskiemu przypadło zaszczyt pełnienia funkcji kapitana „Lwów”.

Następnie z częstochowskimi sternikami porozumiał się wychowanek Włókniarza Mateusz Borowicz. Egzamin na certyfikat „Ż” zdał pozytywnie w sezonie 2010. Jednakże w ligowych bataliach ani razu nie reprezentował „biało-zielonych” barw. Już rok później po uzyskaniu licencji żużlowca przeniósł się KMŻ-u Lublin, gdzie wpierw startował na „zasadzie” gościa w niektórych drugoligowych potyczkach. W drużynie „Koziołków” występował również w sezonie 2012. Przez kolejne dwa lata startował w Unii Tarnów. W minionym roku, ostatnim w gronie juniorów, był zawodnikiem pierwszoligowej Ostrovii Ostrów. Ubiegły sezon był niezwykle udany dla Borowicza. Zajął osiemnaste miejsce w klasyfikacji zawodników Nice Polskiej Ligi Żużlowej, zyskując miano najlepszego młodzieżowca tychże rozgrywek. W częstochowskim klubie mówi się, że ten transfer może okazać się przysłowiowym strzałem w „10”. Wszak „Borówa”, w sezonie 2015, zdobywał cenne punkty dla Ostrovii, które w dużej mierze decydowały o zwycięstwach tego zespołu w ważnych meczach. Najlepiej zaprezentował się podczas pierwszego półfinałowego spotkania rundy play-off z ŻKS ROW Rybnik, w którym zgromadził 10 punktów.

Kolejnym nowym nabytkiem „biało-zielonych” jest Andreas Lyager. Choć ma 18 lat, już może pochwalić się sporym sukcesem na arenie międzynarodowej. We wrześniu ubiegłego roku na torze w czeskim Pilznie wspólnie z kolegami z reprezentacji Danii wywalczył brązowy medal Drużynowych Mistrzostw Europy Juniorów. Ponadto na swoim koncie ma zwycięstwo z kompletem 15-stu punktów w październikowym turnieju MACEC w ukraińskim Równe. Swoim największym sportowym osiągnięciem może się pochwalić natomiast w miniżużlu. W tej odmianie speedway’a zdobył srebrny medal Pucharu Europy właśnie na torze przy ul. Brzegowej w Częstochowie w 2012 roku.

Na pewno częstochowskich kibiców cieszy fakt, że pod Jasną Górę, po Mateuszu Borowiczu, powrócili kolejni wychowankowie. Mowa o Arturze Czai i Hubercie Łęgowiku. Ci zawodnicy nie mieli udanego sezonu 2015. Czaja, który miał być podporą młodzieżowców rzeszowskiej Stali, spisywał się poniżej oczekiwań. Dobrą postawę pokazał dopiero w potyczkach barażowych z ŻKS Ostrovią Ostrów. Łęgowik z kolei, w drużynie GKM-u Grudziądz wystąpił jedynie w siedmiu meczach, legitymując się średnią biegową 0,708. W Częstochowie ogromnie liczą jednak na przyrost formy wychowanków w ich macierzystym klubie.

Wzmocnieniem z pewnością jest przejście do Włókniarza, w ramach wypożyczenia z GKM-u Grudziądz, Daniela Jeleniewskiego. Co prawda zawodnik ten słabo spisywał się na frontach ekstraligowych, ale wielokrotnie pokazywał, że może być czołową postacią pierwszoligowych rozgrywek, jak choćby w sezonie 2013, kiedy to uzyskał trzecią najlepszą średnią biegową 2,267. Swoją postawą zaskoczył wszystkich podczas finału Indywidualnych Mistrzostw Polski we Wrocławiu w sezonie 2007. Wówczas był bliski zdobycia medalu tych rozgrywek, plasując się tuż za podium.

Budowę składu zamknęło zakontraktowanie Indywidualnego Mistrza Szwecji z roku 2014, Thomasa Hjelma Jonassona. W zeszłym sezonie był stałym uczestnikiem cyklu Speedway Gran Prix. Ponadto z leszczyńską Unią po raz pierwszy w karierze sięgnął po tytuł Drużynowego Mistrza Polski. Jego występy były jednak nie tak dobre, jak oczekiwano przed sezonem. Zapewne główną przyczyną takiego stanu rzeczy była liczna seria upadków. Nie kończyły się co prawda poważnymi kontuzjami, ale poważnymi potłuczeniami. Sam żużlowiec nie ukrywa jednak, że to właśnie startując w Częstochowie będzie chciał odbudować swoją formę. Ostatni raz w 1. lidze Skandynawa oglądaliśmy trzy lata temu, kiedy poprowadził zespół Wybrzeża Gdańsk do awansu do Ekstraligi.

Oprócz wymienionych żużlowców w kadrze Włókniarza znajduje się szerokie grono juniorów: Oskar Polis, Michał Gruchalski, Adrian Woźniak, Adrian Bialk, Tymoteusz Kasprzyk, Oskar Nocuń, Przemysław Portas, Kamil Sobczyk, Paweł Staniszewski czy syn prezesa klubu, Michała Świącika, Bartosz. Gwarantuje to więc emocjonującą rywalizację o miejsce drugiego młodzieżowca w meczowym zestawieniu.

Reasumując, skład zbudowany przez częstochowskich działaczy wygląda naprawdę imponująco. Zdaniem niektórych działaczy, czy ekspertów żużlowych, Włókniarz jest głównym pretendentem do awansu o klasę wyżej. Miejmy nadzieję, że nie odbije się to później na kondycji finansowej klubu. Zdaniem włodarzy o sytuację pieniężną nie powinniśmy jednak martwić, tym bardziej, że Włókniarz Częstochowa pozyskał także strategicznego sponsora. Jest nim firma Kim Group, producent oprogramowania GoNet CRM. To właśnie dzięki staraniom tego darczyńcy doszło do finalizacji umów przede wszystkim z Rafałem Trojanowskim, Danielem Jeleniewskim i Thomasem Jonassonem. Niebawem ma dojść również do parafowania umowy ze sponsorem tytularnym, który wejdzie w nazwę zespołu.

NORG

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *