Z WOKANDY. Generał Sojczyński „Warszyc” – sprofanowany


27 września 2017 roku przed Sądem Okręgowym w Częstochowie odbyło się posiedzenie Sądu w sprawie bulwersujących słów radnej Platformy Obywatelskiej Jolanty Urbańskiej. Radna na swoim profilu facebooku napisała, m.in.: „Zabijający Żydów: Groźny, Warszyc, Otto. Bandyci to Wy”.

Posiedzenie Sądu dotyczyło rozpoznania zażalenia Artura Sokołowskiego i Krzysztofa Janusa, którzy – byli radni Miasta Częstochowy –- złożyli zawiadomienie do miejscowej Prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa, w tym znieważania Narodu lub Rzeczpospolitej przez Jolantę Urbańską. Prokuratura w Częstochowie umorzyła w tej sprawie śledztwo, z czym Artur Sokołowski i Krzysztof Janus się nie zgodzili i złożyli stosowne zażalenie do Sądu w Częstochowie.

Na rozprawę stawiły się osoby, które złożyły zażalenie na postanowienie Prokuratury. Natomiast nie stawił się żaden przedstawiciel lokalnej Prokuratury, który broniłby jej stanowiska w tej sprawie, a może – co ważniejsze – byłby gotowy spojrzeć w twarz Arturowi Sokołowskiemu i Krzysztofowi Janusowi, którzy stanęli w obronie godności Żołnierzy Wyklętych, ze szczególnym uwzględnieniem częstochowskiego bohatera walki o niepodległą i niezawisłą Polskę – kapitana Stanisława Sojczyńskiego “Warszyca”.

Na rozprawie był także obecny – jedyny przedstawiciel lokalnych mediów – “Gazety Częstochowskiej”, autor niniejszego artykułu – Jerzy Sternak

W trakcie postępowania sądowego Artur Sokołowski zwrócił uwagę na uchybienia w postępowaniu dowodowym w ramach prowadzonego śledztwa, a mianowicie: brak przesłuchania istotnego świadka – prominentnej działaczki Platformy Obywatelskiej w Częstochowie, która po zapoznaniu się z pseudo rewelacjami Jolanty Urbańskiej, skierowała do niej publiczne uwagi: „żołnierze wyklęci to mordercy. Jolu, ogarnij to, moja mama to też żołnierz wyklęty”, a dalej: „Ludzie, oni walczyli dla Polski.” Kończąc stwierdziła: „Zawsze z Tobą jestem, ale nienawiści – nienawidzę.”
Krzysztof Janus zwrócił uwagę, że kapitan Stanisław Sojczyński “Warszyc”, to oficer częstochowskiego podziemia, które najpierw walczyło z niemieckim okupantem, a później z sowieckim zniewoleniem Polski. Przypomniał, że “Warszyc” został uznany za narodowego bohatera i podniesiony do rangi Generała Wojska Polskiego przez Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego, w listopadzie 2009 roku.

Sąd – w swym nieprawomocnym postanowieniu – postanowił pozostawić bez rozpoznania zażalenia wniesione przez Artura Sokołowskiego i Krzysztofa Janusa, uznając, że składający zażalenie nie posiadają właściwej legitymacji procesowej do takiej czynności prawnej, ponieważ – zdaniem Sądu – „Zachowanie, które skarżący poczytują za nawoływanie do nienawiści polegające na umieszczeniu wpisu o treści „Zabijający Żydów: Groźny, Warszyc, Otto. Bandyci to Wy!!!” w żaden sposób nie wskazuje grupy narodowościowej, etnicznej, rasowej bądź wyznaniowej wobec, której miałaby być skierowana rzekoma nienawiść wyrażona w tej wypowiedzi, a do której miałaby być skierowana rzekoma nienawiść wyrażona w tej wypowiedzi, a do której to grupy mieliby należeć Artur Sokołowski lub Krzysztof Janus.”

Po ustnym uzasadnieniu swego postanowienia Sąd pouczył skarżących się o możliwości złożenia zażalenia na to Postanowienie w terminie 7 dni od chwili jego publikacji.

Postanowienia Sądu Okręgowego – jak na razie – nie można skomentować, ponieważ jest ono nieprawomocne. Artur Sokołowski i Krzysztof Janus zapowiedzieli, że złożą zażalenie do tego samego Sądu Okręgowego.

Niemniej rodzi się pytanie: kto poza członkami rodziny pomówionych Żołnierzy Wyklętych i uprawnionych osób prawnych może bronić ich czci i chwały takich bohaterów jak generał Stanisław Sojczyński “Warszyc”? Czy tak trudno zauważyć, że Artur Sokołowski i Krzysztof Janus, to członkowie jednego narodu – Narodu Polskiego, któremu należna jest szczególna ochrona prawa przed pomówieniami i znieważeniem, a którą to ochronę – w mej subiektywnej ocenie – winna realizować właściwa Prokuratura.

Jerzy Sternak

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *