Zakazany owoc, czyli za wolność naszą i waszą


Tyle co zakończone mistrzostwa świata w piłce nożnej jeszcze raz uświadomiły nam, gdzie nasze miejsce, jednak na szczęście wiemy już skąd czerpać wzorce, oraz co robić, a w zasadzie czego nie robić aby awansować w statystykach FIFA. Wystarczyła bowiem nieobecność naszych piłkarzy na boiskach, a już zaliczyliśmy największy awans w ostatnich latach, co prawda jesteśmy jeszcze za Albanią, ale jak przerwa potrwa dłużej, to kto wie.

Widocznie z podobnego założenia wychodzą doradcy prezydenta Komorowskiego, któremu poparcie też rośnie, chociaż sprawuje tylko opiekę nad żyrandolem. Może i warto mu płacić aby dalej nic nie robił, ponieważ tych którzy chcą dla nas dobrze z pewnością jest i tak już zbyt dużo. Niejedną osobę irytują co jakiś czas ogłaszane wzrosty wskaźnika PKB z których wynika, że znów nam się poprawiło, ale i wraz z narastaniem owego wskaźnika narasta podejrzliwość, co do sposobu samego wyliczania, co jest jego składnikiem, że tylko jedynie w Polsce jest on cały czas na plusie, chociaż z reguły to innym żyje się lepiej. Dzisiaj państwo wydaje coraz więcej, oczywiście nie zawsze najlepiej i nawet najgłupsza inwestycja podnosi nam ten wskaźnik.
Dzisiejsi reformatorzy zadłużyli już nasz kraj bardziej niż wszystkie wcześniejsze ekipy razem wzięte, i kto wie czy obecna III RP przetrwa dłużej od PRL-u, który to ciągle ma swoich zwolenników. Obecne zamieszanie z OFE ma też związek z jedną z takich budowli naszych czasów, mianowicie z piramidą w ZUS-ie, ponieważ jej budowniczych jest zdecydowanie więcej niż w Starożytnym Egipcie. Problem w tym, że te w Afryce stoją do dzisiaj, a ta w ZUS-ie już niebawem się zawali, co z pewnością zauważyło wielu rodaków masowo składających deklaracje w ostatnich dniach lipca. Jak mówi przysłowie, chociaż psy szczekają, to karawana jedzie dalej i Putin buduje już stadiony na kolejne mistrzostwa w piłce nożnej, więc może jak będzie embargo na uczestnictwo, to znów awansujemy w statystykach. A i cały (postępowy) świat będzie miał wytłumaczenie skąd ten kryzys, przecież Hitler gdyby nie wojna, to też ogłosiłby bankructwo. Dzisiejsza sytuacja ponownie wystawiła na próbę solidarność europejską, i ma rację nasz złotousty minister Sienkiewicz, że lepiej zapłacić jabłkami niż krwią, tylko znając historię to zachód może i na jabłka nie będzie stać. Ciekawe tylko z czego Depardieu będzie robić ekologiczną rosyjską wódkę?

AG

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *