Przełomy terapeutyczne w ginekologii onkologicznej


Rozmowa z prof. dr hab. n. med. Włodzimierzem Sawickim, prezesem Polskiego Towarzystwa Ginekologii Onkologicznej, kierownikiem Katedry i Kliniki Położnictwa, Chorób Kobiecych i Ginekologii Onkologicznej WUM, Mazowiecki Szpital Bródnowski, Zespół Oddziałów Położnictwa i Ginekologii.

 

 

Jak pandemia wpłynęła na leczenie ginekologicznych chorób onkologicznych, takich jak rak jajnika, endometrium czy rak szyjki macicy?

Pandemia skomplikowała życie lekarzom i pacjentom, ponieważ wczesne rozpoznanie ma ogromne znaczenie dla sukcesu leczenia onkologicznego. Tymczasem część oddziałów szpitalnych musiała oddać swoje łóżka na potrzeby pacjentów covidowych. Mniej pacjentek zgłaszało się też do lekarzy. Z tego powodu wykrywanie chorób nowotworowych uległo opóźnienieniu, a to z kolei przełożyło się na gorsze wyniki ich leczenia zarówno w zakresie opieki ambulatoryjnej, jak i szpitalnej.

 

Jakie są najnowsze osiągnięcia w leczeniu raka jajnika i raka endometrium?

Od 1 stycznia 2022 roku polskie pacjentki mają dostęp do inhibitorów PARP (niraparib) w leczeniu podtrzymującym w pierwszej linii leczenia raka jajnika o wysokim stopniu złośliwości. Osiągamy  w ten sposób poziom europejski. Zastosowanie tych leków w onkologii ginekologicznej jest przełomem, którego nie było od dekad. Do tej pory nie mieliśmy leczenia podtrzymującego lekami molekularnymi. Dysponowaliśmy tylko immunoterapią, czyli leczeniem z wykorzystaniem przeciwciał monoklonalnych. Zysk zdrowotny dla pacjentek jest oczywisty, oznacza dłuższy czas do nawrotu choroby. Dzięki inhibitorom PARP rak jajnika staje się chorobą przewlekłą, którą potrafimy w pewnym stopniu kontrolować.

 

Rak jajnika nazywany jest „cichym zabójcą”. Dlaczego?

Ponieważ długo nie daje objawów, bądź są one mało niepokojące. A wtedy pacjentki szukają  pomocy na własną rękę albo u lekarzy ogólnych. Dopiero po pewnym czasie trafiają do specjalisty i wówczas okazuje się, że choroba jest już zaawansowana. Wymusza to potrzebę zastosowania nowoczesnego leczenia i to właśnie zapewniają nam inhibitory PARP. Są to leki molekularne skierowane na mechanizmy naprawcze DNA, za którymi kryje się choroba nowotworowa. Inhibitory PARP hamują rozwój nowotworu, opóźniając czas jego progresji. Leczenie jest spersonalizowane. Wiedząc, jakie geny są zmutowane, potrafimy dostosować leczenie do konkretnej osoby.

 

A jak w Polsce wygląda sytuacja pacjentek z rakiem endometrium?

Mówi się, że jest to rak bogatych społeczeństw, bo dotyka pacjentek z zaburzeniami hormonalnymi i nadwagą. W Polsce mamy dużo, bo ponad 6,5 tysiąca, zachorowań rocznie. Dobra informacja jest taka, że raka endometrium rozpoznajemy zwykle we wczesnej fazie, gdyż daje wyraźne objawy – krwawienie. Dotyczy najczęściej kobiet po menopauzie, a wówczas każde krwawienie niepokoi i pacjentka szybko zgłasza się do lekarza. Diagnostyka jest dość prosta – wystarczy biopsja z jamy macicy i badanie histopatologiczne. U ponad 60, do 70 procent pacjentek stwierdza się I stopień zaawansowania choroby nowotworowej. Niestety, u części z nich zdarzają się typy odmiany, które przebiegają agresywnie i dają szybkie nawroty. Na szczęście pojawiła się możliwość ich nowoczesnego leczenia.

 

Na czym polega leczenie zaawansowanych i nawrotowych nowotworów endometrium?

Możliwość szybkiego i nowoczesnego działania daje leczenie immunologiczne, w wyniku którego organizm sam rozpoznaje i niszczy komórki nowotworowe. Chodzi o przeciwciało blokujące receptor programowanej śmierci (PD-1). Taki lek został już zarejestrowany, ale w Polsce nie jest jeszcze refundowany (dostarlimab). Dostępny jest tylko w formie tzw. ratunkowego dostępu do terapii lekowych (RDTL). Zakwalifikowanie do takiego leczenia związane jest m.in. z istnieniem odpowiednich mutacji genowych, które stwierdza się na podstawie badań molekularnych.

 

W jaki sposób stwierdza się istnienie tych mutacji?

Wykonuje się m.in. badania immunohistochemiczne badanej tkanki.   Brak określonych białek, które nie wybarwiają się na podstawie tego testu wskazuje, że w obrębie genów (MMR/MSI) odpowiedzialnych za produkcję tych białek istnieją mutacje. Ta metoda w pewnym zakresie  zastępuje kosztowne i trudno dostępne powszechnie sekwencjonowanie genowe. Prace zmierzają w tym kierunku, aby pracownie histopatologiczne mogły rozpoznawać coraz więcej typów mutacji. Dotyczy to nie tylko onkologii ginekologicznej, ale też nowotworów innych układów i narządów.

 

Jak chronić się przed zachorowaniem na raka szyjki macicy?

Formą profilaktyki pierwotnej jest szczepionka przeciwko wirusowi HPV (brodawczaka ludzkiego). Istnieje około 200 typów tego wirusa, z czego najbardziej niebezpiecznych jest około 14. Odpowiedają m.in. za raka szyjki macicy, pochwy, sromu, nosogardła, krtani itd.  Szczepionka nie zawiera żywego wirus, lecz część jego białkowej otoczki, w której znajduje się jego DNA. Mamy kilka typów szczepionek, a od stycznia 2022 roku jedna z nich, obejmująca dwa najbardziej niebezpieczne typy wirusa (16. i 18.), które odpowiadają za 80 procent raków szyjki macicy, jest refundowana w 50 procentach. Zaszczepienie chroni niemal w 100 procentach przed zachorowaniem na raka szyjki macicy, a także przed jego nawrotem.

Dzięki szczepieniom i programom screeningowym Skandynawowie niemal wyeliminowali tę chorobę. W Polsce dziennie umiera z jej powodu pięć do sześciu kobiet. Dlatego staramy się, aby szczepionka ta weszła do kalendarza szczepień obowiązkowych.

 

Polskie Towarzystwo Ginekologii Onkologicznej walczy też o specjalne ośrodki leczenia kobiet z rakiem jajnika (Ovarian Cancer Units). Dlaczego?

Ponieważ potrzebne jest stworzenie trójstopniowych (III stopień – najpoważniejsze patologie) centrów leczenia raka jajnika, które będą dysponować doświadczonym personelem i najlepszą diagnostyką. Ten nowotwór jest specyficzny i sztuką jest zakwalifikować pacjentkę do odpowiedniego leczenia.

Rolą naszego Towarzystwa jest też edukacja w zakresie profilaktyki oraz uświadamianie pacjentom i lekarzom roli badań molekularnych np. w raku jajnika i  endometrium. Diagnostyka i mądre leczenie – tego nam trzeba.

 

Czy kobiety z Ukrainy mogą zostać objęte opieką ginekologiczną?

Nie mamy jeszcze rozwiązań systemowych, ale pacjentki z Ukrainy już trafiają do naszych szpitali. Jeżeli tylko możemy, przyjmujemy i leczymy każdą potrzebującą osobę. Wszystkie programy lekowe dostępne w naszym arsenale leczenia szpitalnego będą dostępne również dla tych pacjentek.

 

Czy dla uchodźców będą dostępne szczepienia przeciwko HPV?

Wszyscy będą mieli pełne prawa do korzystania z wszelkich form pomocy lekarskiej, a więc do diagnostyki, leczenia i profilaktyki, jak pacjenci naszego kraju.

 

Dziękujemy za rozmowę.

 

 

Autoryzowany wywiad prasowy przygotowany przez Stowarzyszenie Dziennikarze dla Zdrowia w związku z debatą „Nowotwory ginekologiczne – CZAS DZIAŁAĆ! Jak leczymy?”, zorganizowaną w ramach cyklu Quo Vadis Salus Feminae? 2022

 

 

 

 

 

 

 

 

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *