Częstochowy obrazki polityczne … (3)


Komitety i instytucje

W Komitetach Obywatelskich przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych nie tylko tkwią korzenie dzisiejszego pluralizmu politycznego i wielopartyjności, lecz również: uwolniona wówczas energia Polaków zaowocowała powołaniem jak się okazało, wielu trwałych instytucji życia publicznego, funkcjonujących z powodzeniem – po dziś dzień.
Już na ewidentnej fali przemian, ale formalnie tuż przed ukonstytuowaniem się częstochowskiego komitetu Obywatelskiego „Solidarność”, na przełomie 1988 i 1989 roku powołałem wraz z grupą pierwszych entuzjastów-instytucjonalistów, między innymi z braćmi Adamem i Andrzejem Dziewiątkowskimi, Markiem i Michałem Dziewiorami, Jarosławem Ciurą, Tomaszem Mysłkiem – Częstochowskie Towarzystwo Gospodarcze. Zostałem wybrany pierwszym prezesem CzTG.
Wszystko nam się wtedy w szerokiej formule ideowej Towarzystwa zgadzało; myślę zresztą, iż w przypadku wymienionych kolegów, wielu innych i mnie samego – wszystko to pozostało w nas do dzisiaj i pozostanie po nasze ostatnie dni: racja stanu, narodowy interes gospodarczy, wolny rynek, solidaryzm narodowy, konserwatyzm społeczny i obyczajowy, kulturowy i katolicki tradycjonalizm. Byliśmy tuż przed lub tuż po trzydziestce i mieliśmy wielki zapał do pracy w wolnej i niepodległej Polsce, ale i na przekór realnościom III Rzeczypospolitej. Sięgaliśmy po rzeczy nowe, w różnych dziedzinach: gospodarki i samorządu gospodarczego, szkolnictwa i prasy. Oczywiście, każda z poszczególnych inicjatyw miała swojego autora, głównego realizatora, bądź właściciela; ja z racji prezesowskiej funkcji starałem się, po trosze pomagać i uczestniczyć w każdej z nich. Na przykład, wpadłem na pomysł nazwy firmy – piekarni „Majami”, pierwszej w Częstochowie z tak nowoczesną, zachodnią technologią; nazwy składającej się z pierwszych sylab imion jej właścicieli, działaczy naszego Towarzystwa: Marka Dziewiora, Jana Hadriana i Michała Dziewiora.
Starszy z braci Dziewiątkowskich, Andrzej – wymyślił Wyższą Szkołę Zarządzania; ciągle nadążającą za edukacyjnymi nowinkami i funkcjonującą do dzisiaj, pod rektorem, doktorem Andrzejem Dziewiątkowskim, w dwu okazałych częstochowskich budynkach: przy ul. 1 Maja 40 i przy ul. Rząsawskiej 40.
Częstochowskie Towarzystwo Gospodarcze patronowało przemianom i krzepnięciu częstochowskiego samorządu gospodarczego, aż po liczącą się w kraju Częstochowską Izbę przemysłowo – Handlową, której ton i prestiż nadawali i nadają panowie Jerzy i Artur Gackowie. W latach mojej najżywszej współpracy z Izbą, w pierwszej połowie pierwszej dekady dwudziestego pierwszego wieku, byłem jej wiceprezydentem.
No i moje autorskie opus magnum: „Gazeta Częstochowska”. Wszyscy ojcowie założyciele Gazety, wszyscy jej dobrodzieje i łaskawi czytelnicy, może wielkodusznie wybaczą mi tę pyszałkowatą dumę, boć przecież fałszywa skromność i grzeszna jest, i niestosowna.
O „Gazecie Częstochowskiej” mógłbym mówić niczym Tuwim o zieleni: „nieskończenie”… lecz wybieram sposób Norwida: „…wolno mi mówić tylko tyle…”
Jesteśmy na częstochowskim rynku już ponad 20 lat, przekroczyliśmy w tym roku, liczbę tysiąca cotygodniowych wydań.
Idziemy na przekór: nowomowom, poprawnościom politycznym, postmodernizmom, tabloidom, komercjom.
Kochamy Polskę… Tradycję… Jesteśmy przywiązani do Częstochowy i Ziemi Częstochowskiej. Tylko tyle.

Szymon Giżyński

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *