MUZEUM ŻELAZNEGO SZLAKU


W 155-lecie przyjazdu pierwszego pociągu do naszego miasta, Towarzystwo Miłośników Kolei Warszawsko – Wiedeńskiej dopięło swego. Na dworcu Częstochowa-Stradom otwarto w ubiegły piątek Muzeum Kolejnictwa, którego powstanie potwierdza zasadę “pozwólcie działać”.

W holu przebudowanego niedawno budynku zebrał się tłum dużych chłopców, którzy kiedyś marzyli (jak ja) o zawodzie maszynisty albo przynajmniej chcieli mieć makietę elektrycznej kolejki “Piko”. Stawili się obaj senatorowie, duchowieństwo, przedstawiciele Urzędu Marszałkowskiego, wywodzący się z kolejarskiego grona prezydent miasta, grono miejscowych pasjonatów, wreszcie inżynierowie i dyrekcja śląskiej DOKP. Trudno było dostrzec wśród nich zaaferowanego prezesa Towarzystwa – Zdzisława Urbańskiego, którego zbierackiej pasji i uporowi należy zawdzięczać ocalenie i udostępnienie zabytków techniki.
Przy wejściu, na pierwszym piętrze dworca, wstęgę przeciął ks. abp. Stanisław Nowak, przypominając z tej okazji wielkie zasługi transportu kolejowego dla milionów pielgrzymów przybywających na Jasną Górę. Właśnie w ten sposób docierali tutaj nasi pisarze – Józef Ignacy Kraszewski, Eliza Orzeszkowa, Władysław St. Reymont, Maria Konopnicka oraz Henryk Sienkiewicz, który w 1903 roku wpisał do księgi pamiątkowej: W Częstochowie, na Jasnej Górze bije nieśmiertelne serce polskiego ludu. Przytaczający te słowa o. Izydor Matuszewski stwierdził (1), iż wywierało to niewątpliwy wpływ na poziom religijności, a tym samym na znacznie mniejszy stopień zlaicyzowania środowisk robotniczych i stosunkowo niewielki zasięg indyferentyzmu wśród inteligencji (…) niż w
krajach Europy Zachodniej. Teren byłego województwa od dawna przecinają trzy ważne szlaki kolejowe. Obok “Wiedenki” jest to linia Herbsko – Kielecka oraz oddana do użytku w 1939 roku linia Śląsk – Porty, zwana także linią siemkowicką. W latach siedemdziesiątych dołączyła do nich Centralna Magistrala Kolejowa, przecinająca majestatycznym łukiem Jurę w okolicach Myszkowa.
Z tej bogatej historii pozostało dziś niewiele materialnych pamiątek. Najbardziej żal parowozów, które pochopnie złomowano albo sprzedawano do Niemiec. Całe szczęście ocalały przynajmniej dwa, z których większy (z osobnym tendrem) jest uruchamiany przy uroczystych okazjach, zaś mniejszy tendrzak ustawiono przy nowym dworcu. W salach stradomskiego muzeum można obejrzeć mnóstwo drobiazgów – od semaforów, stacyjnych zegarów, lamp, datowników, tabliczek znamionowych, telegrafu, telefonów i przyrządów pomiarowych po dokumenty, rozkłady jazdy i podręczniki. Muzeum będzie czynne w poniedziałki, środy i piątki w godzinach 10 – 13. Inne terminy zwiedzania należy uzgadniać telefonicznie.
1) “Droga Żelazna Warszawsko – Wiedeńska” 150 lat tradycji
kolejnictwa w regionie częstochowskim. Materiały z Konferencji
Naukowej zorganizowanej 3 grudnia 1996 roku w Częstochowie pod
redakcją Marcelego Antoniewicza, Wydawnictwo WSP, Częstochowa
– Katowice 1998

RYSZARD BARANOWSKI

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *