Żużlowe ostatki o Puchar Fair Play


Sezon żużlowy 2013 powoli można uznawać za zakończony, choć wydarzenia związane z haniebną postawą Unibaxu Toruń z pewnością odbijać się będą czkawką przez całą długą przerwę zimową. Drużyny Falubazu Zielona Góra oraz Włókniarza Częstochowa, które najbardziej zostały postawą torunian oszukane i pokrzywdzone postanowiły zorganizować mecz o Puchar Fair Play, aby piętnować takie zachowania na przyszłość, a także przypomnieć o zasadach zdrowej sportowej rywalizacji, która w polskim żużlu gdzieś się zatraciła.

Sezon żużlowy 2013 powoli można uznawać za zakończony, choć wydarzenia związane z haniebną postawą Unibaxu Toruń z pewnością odbijać się będą czkawką przez całą długą przerwę zimową. Drużyny Falubazu Zielona Góra oraz Włókniarza Częstochowa, które najbardziej zostały postawą torunian oszukane i pokrzywdzone postanowiły zorganizować mecz o Puchar Fair Play, aby piętnować takie zachowania na przyszłość, a także przypomnieć o zasadach zdrowej sportowej rywalizacji, która w polskim żużlu gdzieś się zatraciła.

Przypomnijmy, że wskutek najłagodniej mówiąc – niesprawiedliwych decyzji sędziowskich, drużyna Włókniarza przegrała półfinałową rywalizację z torunianami. W meczu finałowym Unibax uciekając z zielonogórskiego stadionu i oddając mecz walkowerem, dopuścił się największej hańby w słowniku sportowca. Wypowiedzi osób związanych z klubem toruńskim, na temat tego, że „bez Golloba nie pojadą” i domaganie się przyznania złotych medali długo będą jeszcze budzić niesmak, ale i bawić sportową Polskę, nie tylko tą żużlową. Włodarze zielonogórskiego oraz częstochowskiego klubu potępiając podobne praktyki zorganizowały mecz o Puchar Fair Play, nieformalnie nazywany też meczem o honorowe mistrzostwo Polski. W starciu na zielonogórskim torze zdecydowanie lepsi okazali się gospodarze wygrywając 57:33. Trzeba jednak zaznaczyć, że podopieczni trenera Grzegorza Dzikowskiego przystąpili bez liderów – Grigorija Łaguty oraz kontuzjowanego Emila Sajfutdinowa. Jednego z nich zastępował przymierzany do składu na przyszły sezon Grzegorz Walasek. Kompletnie nieudany występ zaliczył także Rune Holta, który w przekroju całego sezonu był jednym z najbardziej walecznych Lwów. W najbliższą sobotę (19.10, godz. 17:15) w Częstochowie rozegrane zostanie spotkanie rewanżowe. Nie są jeszcze znane składy na ten mecz, ale prezesi Paweł Mizgalski oraz Marek Jankowski ustalili, iż postarają się tak zestawić obie drużyny, aby zgromadzeni kibice mogli obserwować jak najbardziej zaciętą rywalizację. – To, co zaserwowali nam w tym roku działacze Unibaxu Toruń wszyscy będziemy chcieli jak najszybciej zapomnieć. Stąd właśnie pomysł zorganizowania meczu o Puchar Fair Play pomiędzy drużynami, które zasłużyły w tym roku na jazdę w finale. Jestem przekonany, że gdybyśmy to my rywalizowali z zielonogórzanami w tym finale to byłyby to mecze pełne wielkich, ale czysto sportowych emocji, które byłyby znakomitą reklamą sportu żużlowego nie tylko w Polsce – powiedział po meczu w Grodzie Bachusa Paweł Mizgalski, prezes Dospelu Włókniarza.

Stelmet Falubaz Zielona Góra – Dospel Włókniarz Częstochowa 57:33

Stelmet Falubaz:

9. Jarosław Hampel – 6+1 (1,0,3,2*)
10. Aleksandr Łoktajew – 9+2 (3,1,2*,2*,1)
11. Piotr Protasiewicz – 12 (3,3,-,3,3)
12. Krzysztof Jabłoński – 5+1 (1,2*,2,-,0)
13. Andreas Jonsson – 12 (3,3,3,3,-)
14. Alex Zgardziński – 2+1 (2*,0,0,0)
15. Patryk Dudek – 11+2 (3,2*,1,3,2*)

Dospel Włókniarz:
1. Michael Jepsen Jensen – 7+1 (2,1,2,1,1*,0)
2. Mirosław Jabłoński – 0 (0,0,-,-)
3. Rune Holta – 1+1 (0,1*,0,d)
4. Rafał Szombierski – 7 (2,2,1,1,1)
5. Grzegorz Walasek – 8+1 (0,3,0,3,0,2*)
6. Artur Czaja – 8+1 (1,2*,2,3)
7. Adam Strzelec – 2 (0,1,1)

Mariusz Rajek

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *