Dlaczego nie zagłosuję na PO


Ponieważ uważam, że mówienie „nie, bo nie” jest głupie, wytłumaczę, choć w zarysie, dlaczego nie oddam głosu w nadchodzących wyborach na partię rządzącą – Platformę Obywatelską.

1. Minister Kopacz przekonywała mnie z mównicy sejmowej, że ziemia na Siewiernym została przekopana na metr głębokości i wszystkie szczątki ludzkie zostały zabezpieczone, uwierzyłam. Kiedy kilka tygodni później polscy harcerze z Księdzem Kapelanem na tym samym Siewiernym zabezpieczyli ludzkie szczątki, a dziennikarze z Polski przywieźli do kraju istotne fragmenty samolotu, w którym zginęła Para Prezydencka i 94 czołowych przedstawicieli elit politycznych naszego kraju, poczułam się oszukana. Nie chcę być oszukiwana w takich ważnych sprawach. Może, gdybym usłyszała słowa przeprosin, ale ich nie usłyszałam.
2. Minister Drzewiecki i Chlebowski lobbowali nielegalnie na rzecz ludzi z branży hazardowej. Komisja sejmowa powołana do rozwikłania tej sprawy ogłosiła, ze sprawy nie było. I co z tego, że obaj panowie nie są już aktywistami PO skoro partia ich uniewinniła wbrew faktom i logice. Znów ktoś chce zrobić ze mnie durnia!
3. Wtedy jeszcze nie premier, Donald Tusk, kilka tygodni przed starciem w wyborach prezydenckich, staje na ślubnym kobiercu i przed Bogiem składa swojej cywilnej do tej pory żonie, przysięgę małżeńską. Tym razem już Premier Tusk, na konwencji wyborczej, kilka miesięcy przed wyborami do sejmu i senatu, składa deklarację, że nie będzie klękał przed księżmi. Nie lubię obłudy i cynizmu. Postawa typu każda metoda dobra, byle efekt korzystny, nie współgra z moim światem wartości.
4. Marszałek Niesiołowski mówiący z przekonaniem, że morderca pracownika biura poselskiego PIS był w jego biurze, czym sugerował jednoznacznie, że chciał zamordować również jego, w zestawie z bezustannym słowotokiem nt. podłości działaczy PiS, to szczyt hipokryzji. Nie chcę Marszałka Sejmu, którego skandaliczne zachowanie w Sejmie podczas prowadzenia obrad jest w stanie zniechęcić do parlamentu nawet najbardziej zagorzałych demokratów
5. Minister Grabarczyk, właściwie zachowanie wobec niego kolegów i koleżanek partyjnych po głosowaniu nad wotum nieufności wobec Ministra z powodu skandalicznych, powtarzających się cyklicznie, wydarzeń na polskich dworcach PKP, jest dla mnie dowodem na potwierdzenie, choć w nieco innym brzmieniu, sławnego tekstu rzecznika rządu Jerzego Urbana (komentując trudności w zaopatrzeniu stwierdził, że „rząd się wyżywi”) „rząd sobie dojedzie”. Nie będę popierała partii, która mając koalicyjną większość robi, co chce a nie to, co powinna.
Powodów, dlaczego nie będę głosowała na Po jest oczywiście dużo więcej. Każdy z ministrów dostarcza ich, co najmniej kilkanaście. Jakoś tak mi się układa, że wszyscy oni działają wg tego samego schematu i to jest chyba najbardziej przerażające, bo znaczy, że większość z nich nie myśli, tylko wypełnia polecenia. Takiego rządu nie chcę. Na taki rząd Polacy sobie nie zasłużyli. Zbyt dużą cenę płacimy od lat za nasze demokratyczne przemiany, aby nas oszukiwano i drwiono z nas.

ANNA DĄBROWSKA

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *