W Bożonarodzeniowym klimacie Wiersze – Janusz Strojec


Jakie to aktualne…

 

Janusz Strojec –  częstochowski poeta, na co dzień nauczyciel języka polskiego w IX L. O. im. C.K. Norwida.

 

 

Betlejem

 

I jak tu być

świątecznie

kiedy w świecie

nieświątecznie

a do tego ten horyzontalny

głębokiego bezdechu

krzyk ostatni

z atrapami ptaków i gwiazd

w trybach mózgów

w izolatoriach

przez które przeszedł huragan

strącając ostatnie płatki

jak woskowe krople

do krainy cieni

w beztchnieniu milionów

zwiędłych kwiatów

wydartych wszechświatu

jak utwory Chopina

w kroplach grudniowego wieczoru

zmienionych w muzykę

pośród nich szybki

karp i pierogi

jest wieczór

neony witryn i ciepło latarni

ponad głową

niezmiennie

słońce

gwiazdy

na choince nieba

szukamy swego

Betlejem

 

 

 

Betlejemska kontestacja

 

na drzewach leżały

zrzucone w pośpiechu śniegi

mróz skuł płatki

pulsujący sens

melodii zawiesił księżyc

choinka jak wyrzut niepamięci

kolejnego Bożego Narodzenia

uświadamia porządek

mijam kraje i miasta

odklejony od brzegu

widzę

kilometry świątecznego nastroju

pierogi karp kapusta i groch

szczęśliwych ludzi szczęśliwego kraju

pandemiczne dziecko otulone

w krople deszczu

tęskni za świętym spokojem

zaciska sznur na szyi

w świecie w którym

trzeba być naj

boję się pierwszej gwiazdy

trzej królowie pogubili kierunki

łzy pierwszego śniegu

grobem

dla tych co wracają

z frontu w workach foliowych

dziś Betlejem

ma drzwi zamknięte

dziś Betlejem

ogłasza remanent

 

 

Bóg się rodzi 2023

 

Zazwyczaj o tej porze

jest kolejne Boże Narodzenie

mróz ścina resztki jesieni

chodniki wykrętasem maszerują

ku wiośnie choćby w tęsknocie

świerk dumnie spoziera ku

wigilijnemu stołowi opłatka

poetka ukraińska zaklina czas

między życiem a śmiercią próbuje

kostiumu Ariadny Tezeusza Achillesa

ten dym to nie tylko

dym z pożarów wybuchów rakiet

w miastach jest pełen dusz

historii i pozostałości ciał tych

którzy mieli kiedyś marzenia

ten dym to nie tylko

dym pożarów i wybuchów rakiet na lądzie

wypełniony duszami historiami

i marzeniami którzy kiedyś kochali

w szczęśliwym kraju szczęśliwego miasta

zawisły miliony kolorowych bombek

w szczęśliwym kraju szczęśliwego miasta

poeta tłumaczy na wieczorze autorskim

że Bóg to tylko rzeczownik w zdaniu

przeważnie może być podmiotem

w Betlejem przelatujące ciężkie

samoloty za dnia strzelaniny

odgłosy karetek i ostry zapach gazu

odcięci od świata mąki cukru paliwa

ciężkie bombardowania metaforą istnienia

trzej królowie niczym piszczałki traw
mają usta zakneblowane

 

 

 

 

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *