Wykład Tomasza Kuby Kozłowskiego pt. „Z Piłsudskim nad Niemnem, czyli o miłości w Druskiennikach w ratuszu


13 maja br.  w budynku częstochowskiego ratusza odbył się wykład Tomasza Kuby Kozłowskiego – kolekcjonera kresowego pt. „Z Piłsudskim nad Niemnem, czyli o miłości w Druskiennikach”, kuratora wystawy „Na Kresy po zdrowie! O uzdrowiskach na ziemiach wschodnich dawnej Rzeczypospolitej”. Wydarzenie odbyło się w ramach „Nocy Muzeów”. Współorganizatorami wystawy są Muzeum Częstochowskie, lubliński oddział Muzeum Ziem Wschodnich Dawnej Rzeczypospolitej oraz Dom Spotkań z Historią w Warszawie; partnerami wydarzenia – Muzeum Narodowe Ziemi Przemyskiej i Instytut Narodowy Kultury Polskiej za Granicą – Polonika. Wystawę można zobaczyć do 2 lipca.

 

Tomasz Kuba Kozłowski na co dzień współpracuje z Domem Spotkań z Historią w Warszawie i jest wielkim miłośnikiem Kresów Wschodnich. – Odkąd Niemen, wyniku decyzji Rosji, USA, Anglii podjętych w czasie II wojny światowej, toczy swoje wody poza ziemiami Rzeczypospolitej Polskiej zniknął z naszej świadomości, pamięci, a był rzeką domową Rzeczypospolitej Polskiej na równi z Wisłą. Dzisiaj płynie po terytorium Białorusi, Litwy. Uleciało też ze zbiorowej pamięci jedno z najciekawszych uzdrowisk II Rzeczypospolitej Druskienniki, które do wybuchu II wojny światowej leżały na samej granicy polskiego państwa,  wzdłuż Niemna, który był granicą dzielącą Rzeczpospolitą  i Republikę Litewską – mówił Kozłowski.

Podczas wykładu można było się dowiedzieć, że do Druskiennik ludzie przyjeżdżali na zabiegi, kurację wodami druskiennickimi (solankami), które pomagały na rozmaite schorzenia. Można było korzystać z kąpieli solankowych z igliwiem, borowin, kąpieli całościowych, ale także kwasowęglowych, tlenowych, piankowych, bądź rozmaitego działu zabiegów oferowanych wówczas przez elektroterapię. Była możliwość zamówienia różnego rodzaju masaży  (pielęgnacyjny, elektryczny, czterokomorową kąpiel). W zakładzie kąpielowym sfotografowano Józefa Piłsudskiego, który do Druskiennik przyjeżdżał, również ze względów zdrowotnych,

Do Druskiennik na wypoczynek i kuracje przyjeżdżał Marszałek Józef Piłsudski. – Piłsudski najczęściej bywał w Druskiennikach z początkiem lat 20. XX wieku, przed przewrotem  majowym. Nie pełnił wówczas żadnych stanowisk w państwie, lecz coraz głośniej wygłaszał swoje uwagi, sądy do opinii publicznej. Przyjeżdżał czasem z rodziną: żoną Wandą i córkami – Jagodą i Aleksandrą. Przebywał tu także, już samotnie, po przewrocie majowym, w 1927 roku przyjeżdża samotnie po przewrocie majowym, tu dochodził do siebie po tragicznych wydarzeniach majowych. Piłsudski lubił spacerować przy brzegach rzeki Rotniczanki i Niemna. Tu odwiedzały go delegacje zagraniczne i ważni dostojnicy państwowi – opowiadał Kozłowski. Gospodarz wieczoru podczas wykładu pokazał zbiór pamiątek o Piłsudskim – jego zdjęcia, listy do córek, które pisał w czasie samotnych pobytów w Druskiennikach; cytował fragment wiersza „Druskiennickie Drzewa” Juliana Tuwima, nawiązującego do jednego z pobytów naczelnika w Druskiennikach.  Wspominał też o zasługach Piłsudskiego dla Druskiennik. – Mające kłopoty finansowe Druskienniki za sprawą Piłsudskiego zostały dostrzeżone i doinwestowane przez Bank Gospodarstwa Krajowego, który przejął prowadzenie uzdrowiska. Za to miasto obdarowało Marszałka honorowym obywatelstwem w 1928 roku- podkreślał Kozłowski.

Foto: Dawid Gątkowski

DG / RED

 

 

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *