Trenerski dwugłos: KS Legionovia Legionowo – RKS Raków Częstochowa


Oto co po zakończeniu sobotniego spotkania mieli do przekazania szkoleniowcy obydwu drużyn.

Marek Papszun (trener Rakowa Częstochowa):
– Zacznę od tych spraw około boiskowych. Wiadomo, że to dla mnie trochę powrót sentymentalny. Trenerowi gospodarzy gratuluję stworzenie dobrej drużyny natomiast współczuję współpracy z prezesem. Jeżeli chodzi o moją osobę to fajnie było tu przyjechać i wiele miłych twarzy zobaczyć … Spotkały się drużyny z dwóch różnych biegunów. Drużyna Legionovii, która jest w gazie, natomiast my odwrotnie jesteśmy rozsypani, przyjechaliśmy bez 10 zawodników, którzy stanowili o sile tego zespołu, o sile to może za dużo powiedziane. Zmieniliśmy system, nad którym pracowaliśmy cały tydzień. Oddaliśmy pole Legionovii, gdzie takie były założenia, szukaliśmy swoich szans w kontratakach i stałych fragmentach.
Ryszard Wieczorek (trener Legionovii Legionowo):
– Panie trenerze, taka drobna uwaga na przyszłość. Jest Pan młodym trenerem, ja sobie tą współpracę z Prezesem bardzo szanuje i cenię, bo w każdym klubie jest różnie i prezesi są lepsi i gorsi, ja ich przeżyłem mnóstwo, natomiast na forum nie wolno się w taki sposób wypowiadać, bo przy spornej sytuacji prezesi klubu, w którym Pan pracuje za chwilę będą czekać, kiedy na ich temat Pan się źle wypowie… Co do spotkania i samego meczu, wynik determinuje sposób gry i uważam, że gdybyśmy otworzyli wynik a mieliśmy sytuację ku temu wychodzą trzy na jeden, na pewno byłby inny sposób gry… Jeśli chodzi o ten mecz, muszę być Bardzo zadowolony. Zespół się bardzo starał, chciał, a to, że nieraz nie wyjdzie, to jest zupełnie inna sprawa… Gratuluje chłopakom, dziękuję kibicom, bo z każdym kolejnym meczem było ich więcej

Przemysław Pindor

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *