Jego historia rozpoczęła się 22 kwietnia 2005 roku. Dokładnie pięć lat później w Klubie Muzycznym „ASK” (Al. NMP 61, w bramie) uroczyście świętowano pierwszy okrągły jubileusz działalności tego licznie uczęszczanego przez częstochowskich melomanów lokalu.

Dziś, 29 kwietnia, w Klubie Muzycznym „ASK” odbędzie się kolejny koncert. Na scenie zaprezentuje się Krzysztof Ścierańki, który wystąpił również podczas imprezy inaugurującej działalność lokalu. Początek o godz. 20.00, wstęp: 20 zł.

Z okazji rocznicy właściciel Klubu Krzysztof Kwapisiewicz zaprosił zespół Boo Boo Davis Trio. Po okolicznościowym wystąpieniu nastąpiła muzyczna uczta w stylu prosto z Delty Missisipi. Lider formacji – grający na harmonijce wokalista – pochodzi właśnie z tej krainy, gdzie od najmłodszych lat pracował na polu bawełny. Z tej przyczyny nigdy nie nauczył się czytać i pisać. Z drugiej strony wspólne grywanie jego ojca z artystami takiego pokroju jak John Lee Hooker, Elmore James czy Robert Pete Williams przyczyniło się do rozkwitu u Boo Boo Davisa wielkiego talentu.
Artysta swoją twórczość opiera na własnych, ciężkich przeżyciach, co jest domeną i niezwykłą zaletą muzyków z Delty. Niestety grających w tym nurcie bluesa na wysokim poziomie jest już niewielu.
Wieczór w „ASK-u” upłynął w wyjątkowo sympatycznej atmosferze. Szczery przekaz ze sceny w wykonaniu Boo Boo Davisa spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem publiczności. Każdy kolejny utwór był rzetelnym kawałkiem bluesa w starym, dobrym stylu. Będący w podeszłym już wieku artysta okazał się przy okazji po prostu miłym facetem o wielkiej ekspresji, co goście Klubu szybko zauważyli i docenili. Po występie gromkim brawom nie było końca.
Oprócz lidera w składzie zespołu znajdowali się Jan Miittendorp (gitara) i John Gerritse (perkusja). Ciekawostką było, że w grupie nie występuje basista, co jest spotykane niezmiernie rzadko.
Gdy pięć lat temu Krzysztof Kwapisiewicz otwierał Klub Muzyczny „ASK”, wiedział, że czeka go trudne zadanie w postaci wypromowania marki lokalu. – Trwało to mniej więcej dwa lata. Zorganizowaliśmy w tym czasie ogromną liczbę różnego rodzaju koncertów (w inauguracyjnym roku odbywały się nawet dwa tygodniowo, a w sumie było ich sześćdziesiąt). Obecnie jesteśmy już znani w świecie jazzowo-bluesowym w kraju i skupiamy się przede wszystkim na występach największych gwiazd polskiej i światowej sceny tych gatunków muzycznych – komentuje właściciel Klubu.
Dotychczas przez scenę „ASK-u” przewinął się szereg postaci z najwyższej półki. Zaprezentowali się na niej Jan Ptaszyn Wróblewski, Krystyna Prońko, Piotr Baron, Maciej Sikała, Jarosław Śmietana; polscy reprezentanci gatunku fusion: Damage Control, ∏r2, Pilichowski Band, projekt Mutru, Up to Date; oraz oczywiście bluesa: Leszek Cichoński, Obstawa Prezydenta, Gang Olsena, J. J. Band.
Wśród zagranicznych jazzmanów, którzy zagrali w „ASK-u”, są takie nazwiska jak Duńczyk Jacob Dinesen (zdobywca nagrody Grammy za płytę jazzową z 2002 r.) czy Niemiec Claudius Volk. Z kolei bluesowymi gwiazdami światowego formatu na klubowej scenie byli, m. in., Melvin Taylor (USA), The Nervous Investors (Australia), Bulldog Gravy (Francja). W miniony czwartek do tego zacnego grona dołączył Boo Boo Davis.
Tu odbywały się również koncerty z cyklu „Młodzi jazzem”. W jego ramach wystąpili, np., KBD Trio, RGG Trio, Maciej Obara, Mika Urbaniak, Jakub Raczyńskich i wielu innych. – Wszyscy grali tutaj jako młodzi, początkujący muzycy, jednakże obecnie są już rozpoznawalnymi gwiazdami – mówi Krzysztof Kwapisiewicz.
Klub jest także współorganizatorem Częstochowskiego Święta Bluesa Blue Blues Festival (w bieżącym roku odbędzie się jego piąta edycja) oraz największej na Śląsku imprezy warsztatowej – Ogólnopolskie Warsztaty Jazzowo-Bluesowe. W ramach przedsięwzięć „ASK” współpracuje, m. in., z Towarzystwem Inicjatyw Artystycznych „Forma”.
W lokalu odbywają się jednak nie tylko imprezy muzyczne, których łącznie było ponad 150. Funkcjonuje przy nim Galeria „Awers”, którą prowadzi znany w mieście plastyk Wojciech Kołsut. Aktualnie w ramach jej działalności prezentowana jest ekspozycja fotografii młodej częstochowianki Sabiny Malik.
Ale miały tu miejsce również: czytanie dramatu, spotkania ze znany postaciami ze świata mediów i kultury, wieczory muzyki rosyjskiej, a także koncerty poezji śpiewanej, w tym z najwybitniejszym jej przedstawicielem Piotrem Bakalem.
Klub Muzyczny „ASK” zdążył już sobie zaskarbić szerokie grono stałych bywalców, którzy starają się nie opuścić ani jednego koncertu. Doceniają jednak także inne działania. Zapytany przez nas Tomasz Wedman, stwierdził – choć sam nie gra na żadnym instrumencie – że dla niego istotnym elementem są jam sesion dla młodych muzyków, które odbywają się w lokalu w prawie każdy czwartek (oprócz tych, w które organizowane są koncerty). Jest to jego zdaniem cenna inicjatywa, dzięki której kolejne pokolenie częstochowskich artystów ma szansę doskonalić swoje umiejętności.
Nie można odmówić ambicji Krzysztofowi Kwapisiewiczowi. W ciągu pięciu lat „ASK” stał się niejako „jazzo-blusową świątynią” Częstochowy, w żadnym innym klubie w mieście nie odbywa się aż tyle tego typu występów. Jego właściciel działa prężnie na wielu polach, ściąga coraz większe gwiazdy. Cały czas jednak nie zapomina o promowaniu zespołów młodych. Aktualnie planuje rozbudowę lokalu, który wzbogaci się o trzecią salę. Jest to miejsce z pewnością godne polecenia, a także przykład, jak powinien funkcjonować nie będący instytucją publiczną ośrodek kultury, chcący serwować gościom kulturalne przeżycia na naprawdę wysokim poziomie.
Z Klubem współpracuje również „Gazeta Częstochowska”, która obejmuje patronat medialny nad wieloma przedsięwzięciami organizowanymi przez lokal.

+ foto: Zespół Boo Boo Davis Trio w akcji podczas jubileuszowego wieczoru w Klubie Muzycznym ASK

ŁUKASZ GIŻYŃSKI

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *