Historia zalewu na Warcie w Poraju


Od parafii do parafii w byłym województwie (310)

Z opisanego już w poprzednim odcinku Jastrzębia już tylko krok do Poraja. By go jednak wykonać trzeba najpierw przekroczyć Wartę. Rzeka ta bowiem stanowi granicę między Porajem a Jastrzębiem, a od połowy 60. lat ub. w. oblewa te miejscowości od południa swym zalewem. Rozlany na powierzchni 530 hektarów podłużny akwen powstał jako inwestycja towarzysząca powstającej w Walcowni Blach Grubych w hucie Częstochowa (wówczas „Bierut”). Chodziło o zabezpieczenie zwiększonego zużycia wody przemysłowej przez ten wydział. Jednak początkowo były duże trudności techniczne z oddaniem do eksploatacji tego zbiornika. Gdy zaczął wreszcie spełniać swoje funkcje (od 1978 roku), doszło do obniżki koniunktury w hutnictwie i jego wykorzystywanie, oraz utrzymanie stało się bardzo uciążliwe dla częstochowskiej huty. Przejął więc teraz główne zadanie jako ochrona przeciwpowodziowa dla Częstochowy i okolic, oraz rekreacja (żeglarstwo i wędkarstwo), stąd na jego zachodnim brzegu powstały ośrodki wypoczynkowo sportowe, w tym dwa hutnicze i jeden harcerski. Pierwszy z hutniczych to zbudowany w latach 80. nad nie zalesioną zatoką, obok betonowej tamy Ośrodek Sportów Wodnych. Prowadziły w nim działalność dwa kluby żeglarskie, istniała baza kampingowa z wypożyczalnią sprzętu wodnego i basenem kąpielowym. Przy jego nadbrzeżu był do niedawna zacumowany stateczek pasażerski „Danek” o niezwykle ciekawej historii. Niegdyś był to niemiecki holownik (o dł. 16.5 m i szer. 4.3 m) pracujący w zatoce szczecińskiej. Zatopiony w czasie wojny został wydobyty z Bałtyku i po remoncie pływał po Odrze jako rzeczny statek szkoleniowy. Gdy skończył swą służbę został zakupiony przez radę pracowniczą huty Częstochowa. Wyremontowany i zmodernizowany w Walcowni Blach Grubych trafił w 1991 r. do Poraja. Przez następne 12 lat odbywał rejsy pasażerskie po zalewie. Po sprywatyzowaniu Ośrodka Sportów Wodnych został wydzierżawiony przez właściciela stanicy „Miron”. Jednak na skutek braku niezbędnej rejestracji technicznej, stał przez trzy lata przy nabrzeżu. Wreszcie jesienią 2006 r. trafił na licytację i nowym właścicielem tej jednostki zostało teraz miasteczko Janikowo k. Inowrocławia, gdzie pływa na niewielkim jeziorze. Pasażerami tego statku byli też goście drugiego ośrodka hutniczego nad zalewem, jakim była ukryta w lesie, znana „Radość Hutnicza”. Ten dobrze wyposażony ośrodek (korty, basen, ścieżka zdrowia itp.) To do niedawna miejsce wczasów i weekendowego wypoczynku dla pracowników huty Częstochowa. Jednak obecnie to sprywatyzowany ośrodek szkoleniowo – wypoczynkowy firmy Vena. Niestety woda w zalewie ulega częstym skażeniom i praktycznie obowiązuje tutaj ciągły zakaz kąpieli. Oprócz więc tylko żeglowania i wiosłowania wodnego pozostaje spacer ścieżką po długiej koronie betonowej tamy w której środku znajduje się przepust z budynkiem sterowni regulującej poziom wody w zbiorniku. Z początkiem XXI w. zalew ten stał się własnością skarbu państwa (przejęty za długi huty) i zawiaduje nim teraz Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Poznaniu – który opiekuje się całym biegiem Warty. Z korony tej prowadzi żelazna kładka i ścieżka, którą można wydostać się do południowej dzielnicy Poraja, gdzie wśród domków jednorodzinnych ukryty jest kościół i cmentarz parafialny, a dalej stacja kolejowa ..…o których za tydzień.

Tekst i zdjęcia –

Andrzej Siwiński

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *