W ubiegły czwartek patrol z „jedynki” otrzymał zgłoszenie od świadków, że pijany kierowca wsiadł za kierownicę auta. Zgłaszający wyciągnęli kluczyki ze stacyjki i zaalarmowali policjantów. Gdy funkcjonariusze się pojawili nietrzeźwy częstochowianin zaproponował im 200 tysięcy łapówki.
Podczas legitymowania 45-latek, który wysiadł zza kierownicy swojego pojazdu, zataczał się. Policjanci wyczuli od niego silną woń alkoholu. Badanie wykazało, że miał w organizmie prawie 2,5 promila alkoholu. Gdy mundurowi przeprowadzali na miejscu niezbędne formalności, mężczyzna wyciągnął plik gotówki i chciał wręczyć ją policjantom mówiąc, żeby się z nim „dogadali”. Nawet po tym, jak został poinformowany, że popełnia przestępstwo, mężczyzna jeszcze kilka razy próbował wręczyć gotówkę policjantom.
Wtedy też został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu usłyszał prokuratorski zarzut. Za usiłowanie skorumpowania mundurowych grozi mu do 10 lat więzienia.