27 stycznia w Urzędzie Miasta przy ul. Śląskiej 11/13, w godzinach 10-15 dyżurowali pracownicy Biura Pełnomocnika Terenowego Rzecznika Praw Obywatelskich z Katowic.
Zespół Terenowy BRPO działa od 17 września 2007 r. Został powołany uchwałą Sejmu na wniosek ówczesnego Rzecznika Praw Obywatelskich, dr Janusza Kochanowskiego. Siedziba zespołu mieści się w budynku Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach. Pierwszym Pełnomocnikiem Terenowym RPO z tego terenu została dr Aleksandra Wentkowska, dyrektor Instytutu Europeistyki Wyższej Szkoły Humanitas w Sosnowcu, której zadaniem jest koordynowanie pracy zespołu w województwach: śląskim, małopolskim i świętokrzyskim.
Jak powszechnie wiadomo, prawa obywatelskie są notorycznie łamane, stąd pełnomocnicy nie mogą narzekać na brak zajęć. Do BPTRPO wpływa przeciętnie ok. 200 pism miesięcznie, przeprowadzane są rozmowy telefoniczne z ok. 200 interesantami, a podczas spotkań osobistych przyjmuje się ok. 150 osób.
Specyfiką działalności Biura, odróżniającego go od innych zespołów merytorycznych BRPO jest to, że zajmuje się on wszystkimi problematykami, które wchodzą w zakres kompetencji RPO, z wyłączeniem spraw wymagających osobistego zaangażowania Rzecznika lub jego zastępców, np. wnioski o kasację, wystąpienia do Trybunału Konstytucyjnego, lub wnioski do Sądu Najwyższego.
Przyjęcia interesantów w Częstochowie odbywają się regularnie w każdy ostatni czwartek miesiąca, od października ub. roku. Dotychczas wizyty w tym regionie były sporadyczne, jednak ze względu na duże zapotrzebowanie, pracownicy BPTRPO postanowili „wyjść do ludzi” i dyżurować w terenie. – Z powodu tego, że dociera do nas naprawdę duża ilość wniosków z Częstochowy i okolic, uznaliśmy, że powinniśmy osobiście przyjeżdżać tutaj raz w miesiącu i służyć pomocą na miejscu – komentuje Aleksandra Wentkowska.
Pomimo, iż zainteresowanie tego rodzaju poradami jest duże, w trakcie pięciogodzinnych dyżurów z reguły pojawia się jedynie od 10 do 15 częstochowian. I tym razem przed pokojem przyjęć kolejek nie było, z dokumentami w rękach czekały jedynie dwie osoby. Jeden z interesantów przyjechał specjalnie ze sprawą, z którą nie może poradzić sobie od kilku miesięcy. – Wszędzie odsyłają od Annasza do Kajfasza. Nikt nie potrafi udzielić konkretnej odpowiedzi, najlepiej pozbyć się jak najszybciej petenta i mieć spokój. Właśnie dlatego postanowiłem skorzystać z wizyty przedstawicieli Biura w Częstochowie, oni przynajmniej znają się na rzeczy i potrafią pokierować dalej sprawą – argumentuje mężczyzna.
Mało kto decyduje się na osobistą wizytę w Urzędzie, większość pytań kierowanych jest do Rzecznika pisemnie, drogą pocztową. Wybierając taką formę konsultacji należy pamiętać o dokładnym nakreśleniu problemu i załączeniu niezbędnych w sprawie dokumentów. Wszyscy, którzy mają wątpliwości z jakimi pytaniami mogą kierować się do Rzecznika, mogą być spokojni, wachlarz jego kompetencji jest naprawdę szeroki. Zajmuje się on problemami z zakresu prawa konstytucyjnego i międzynarodowego, karnego, prawa pracy i zabezpieczenia społecznego, cywilnego i gospodarki nieruchomościami, administracyjnego i spraw mieszkaniowych, gospodarczego, danin publicznych i ochrony praw konsumenta, karnego wykonawczego, Prawa Żołnierzy i Funkcjonariuszy Służb Publicznych, administracji publicznej, zdrowia i ochrony praw cudzoziemców. Spośród nich stale powtarza się kilka zagadnień. – Cały czas spotykamy się właściwie z tymi samymi problemami. Największą grupą są sprawy związane z niewłaściwym przeliczaniem rent i emerytur, skargi na działanie ZUS-u i lekarzy orzeczników. Grupa druga to sprawy z szeroko pojętego prawa administracyjnego, czyli wszelkiego rodzaju konflikty z samorządem terytorialnym, kwestie związane np. z zalewaniem piwnic, odszkodowaniami popowodziowymi, czy po jakichś innych katastrofach – na tym obszarze dotyczyły one skutków huraganów. Trzecia grupa to sprawy karne oraz skargi na umorzone postępowanie przez prokuratorów – wylicza pełnomocnik terenowy.
Ten, kto w najbliższym czasie będzie chciał skorzystać z usług pracowników BRPO nie może jednak oczekiwać załatwienia za niego wszystkich formalności. Zakres działań pełnomocników jest bowiem ściśle określony. – Nie jesteśmy upoważnieni do tego, żeby udzielać porad typowo prawnych. Jeśli jest sprawa, w której nie możemy pomóc, wtedy zawsze radzimy w jaki sposób zainicjować dalsze postępowanie. Nie możemy też wyręczać obywatela w jego działaniach – ani fizycznie ani ustawowo. Jeżeli pojawia się problem, w którym widzimy ewidentne naruszenie praw obywatelskich, przyjmujemy sprawę, trafia ona do naszego systemu komputerowego, jest rejestrowana i zawsze przesyłamy na nią odpowiedź – dodaje Wentkowska.
IZABELA WOŹNICKA