Otwarcie „Złotej Loży” w Filharmonii Częstochowskiej. „To pomysł podpatrzony za oceanem” – mówi nam Adam Klocek, Dyrektor instytucji


12 czerwca br. na konferencji prasowej w częstochowskiej Filharmonii im. Bronisława Hubermana przy ul. Wilsona 16, ogłoszono powołanie  „Złotej Loży”. Jest to przedsięwzięcie, skupiające sponsorów, wspierających miejscowy ośrodek kultury. W tym gronie znajdują się już przedsiębiorstwa: „Fabryka Rowerów.com”, „Witamina Sp. z o. o. Grupa producentów owoców”,  „Dombud”, „Rohling Suus”, „Sigmund A. Rolat. The Rolat Family” oraz „Klimas Wkręt-Met”. Powiększenia liczby darczyńców nie wyklucza Dyrektor Filharmonii Częstochowskiej, Adam Klocek, który, w rozmowie z nami, przedstawia ideę projektu.

Panie Dyrektorze, 12 czerwca br. otwarta została „Złota Loża” w Filharmonii Częstochowskiej. Proszę zdradzić, skąd narodziła się taka inicjatywa?

– Jest to pomysł podpatrzony za oceanem. Amerykańskie instytucje kultury, głównie muzea, ale również filharmonie, wiążą w ten sposób biznes ze znanymi i dobrze działającymi firmami lokalnymi, które wchodzą z nimi w kooperację. Przykładem tego jest działalność nowojorskich Metropolitan Museum i Muzeum Nowoczesnej Sztuki, które wydają kartę sponsora, upoważniającą wejście bez kolejki. Dzięki temu można wejść do tych instytucji tyle razy, ile się chce. Tak więc chodzi tutaj o dostępność dla sponsorów i poczucie, że jest się kimś wyjątkowym. Że nie potrzeba wcześniejszej rezerwacji czy też umawiania się, a przyjść nawet na trzy minuty przed koncertem i usiąść na swoim miejscu, które zawsze czeka na sponsora. I w zamian za to mamy jednoroczną umowę o określonej kwocie, która również jest dla nas dużym wsparciem finansowym. Nie chodzi jednakże w tej kwestii wyłącznie o finanse, które oczywiście nie są bez znaczenia, ale również o to, żeby zbudować środowisko lokalnych i okolicznych firm, które będą wspierały kulturę, co – jak myślę –  jest dla nich wizerunkowo też jest ważne. Również dla nas, ponieważ pokazujemy, że staramy się pozyskiwać środki także pozabudżetowe, chętnie podejmując się współpracy z biznesem.

Powiedział Pan, że to przedsięwzięcie oparte jest na pomyśle, podpatrzonym za oceanem. Można zatem przyznać, że jest to inicjatywa lokalna, ale na skalę światową.

– W pewnym sensie tak. Na pewno jesteśmy pierwszą Filharmonią w Polsce, która działa w ten sposób. Oczywiście wszystkie instytucje kulturalne mają też swoich sponsorów. Natomiast sam pomysł „Złotej Loży” i prywatnych miejsc dla sponsorów – zawsze dla nich dostępnych na wszystkie wydarzenia – jest to novum w naszym kraju.

Czyli można przyznać, że dajecie Państwo – w taki sposób działania – przykład innym ośrodkom kultury, nie tylko w Częstochowie, ale i w całej Polsce…

– Podejrzewam, że tak, ale jeśli inni zechcą naśladować nasze pomysły, to nie będziemy mieli nic przeciwko temu. Jednakże skupiamy się przede wszystkim na północnym subregionie województwa śląskiego – najbardziej nam zależy na publiczności, jak również sponsorach, pochodzących z tej części województwa. Z drugiej strony podczas kulturalnych wydarzeń międzynarodowych, jak np. Festiwal im. Bronisława Hubermana w muzycznym nurcie wiolonistyki, mamy widownie z całej Polski. Ludzie przyjeżdżają wówczas z odległych miejsc, żeby posłuchać wspaniałych solistów, którzy u nas występują.

Ile na ten moment firm tworzy sponsorską „Złotą Lożę”?

– Aktualnie jest siedem firm. Do obsadzenia pozostały jeszcze trzy miejsca. Jeżeli ktoś do tego obecnego grona darczyńców będzie chciał dołączyć, będzie nam bardzo miło. Bylibyśmy bardzo zadowoleni, gdybyśmy mieli w sumie dziesięciu takich mecenasów.

Dziękuję bardzo za rozmowę.

– Również bardzo dziękuję

Rozmawiał: Norbert Giżyński

Foto. Norbert Giżyński

Na zdjęciu: Dyrektor Filharmonii Częstochowskiej im. Bronisława Hubermana, Adam Klocek (z lewej) wraz z przedstawicielami sponsorów tej instytucji

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *