Tytan AZS Częstochowa swoją przygodę w europejskich Pucharach ma już za sobą. Piękna przygoda w Challenge Cup zakończyła się zwycięstwem Tytana, który został drugim polskim klubem tryumfującym w europejskim pucharze. W dwumeczu finałowym pomiędzy AZS Politechniką Warszawską a częstochowianami lepszymi okazali się zawodnicy spod Jasnej Góry. Pierwsze wyjazdowe spotkanie padło łupem Akademików z Częstochowy 3:1 (26:24, 23:25, 27:25, 25:20), drugie – już w Hali Polonia – nasi zawodnicy przegrali 2:3 (25:14, 25:22, 22:25, 23:25, 11:15). O zwycięstwie zadecydował sławny już złoty set, w którym to AZS Częstochowa przegrywał 0:6 po to by zwyciężyć 18:16.
O ile pierwsze spotkanie miało jednostronny przebieg, to rewanżowy mecz był istnym horrorem. Częstochowianie po dwóch pierwszych setach praktycznie mogli już witać się z Pucharem, i wtedy coś się zatrzymało. Po raz kolejny „kat” Mikołajczak dał o sobie znać. Były zawodnik częstochowskiego AZS-u zdobył serią kilka bezpośrednich punktów z zagrywki. Ten drobny szczegół spowodował nieodwracalne zmiany w psychice Akademików, którzy zatrzymali się całkowicie i przegrali trzy kolejne sety. Niewiele też brakowało by przegrali „złotego seta”, jednak już nie takie rzeczy działy się pod Jasną Górą. W drodze do finału Tytan AZS Częstochowa pokonał silne zespoły z Portugalii, Hiszpanii, Francji oraz Belgii. Do niedawna największym sukcesem klubu z Częstochowy było trzecie miejsce w Top Teams Cup oraz awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów sprzed trzech lat. W podzięce za międzynarodowy sukces władze Częstochowy chcą zwiększyć o 100 tyś zł pomoc ze strony miasta. Po sławnych już meczach Pucharu Challenge częstochowscy zawodnicy wrócili do meczy PlusLigi. W walce o miejsca 5-8 Akademicy zmierzyli się z Fartem Kielce, który na własnym boisku uległ 1:3 (22:25, 25:18, 21:25, 30:32). W tej fazie gra się do dwóch wygranych. W wypadku awansu do gry o miejsce piąte, Częstochowianie prawdopodobnie zagrają z Delectą Bydgoszcz, która w pierwszym meczu wygrała 3:0 z Politechniką Warszawską. Wywalczenie piątego miejsca jest o tyle ważne, że zagwarantuje walkę w przyszłorocznych europejskich pucharach nie licząc na dziką kartę ze strony władz CEV.
Drużyna Delic-Pol Norwid zakończyła już swój sezon. Ostatecznie ciastkarze zajęli szóstą lokatę. Podobnie sytuacja ma się z żeńskimi zespołami z Częstochowy. Na piątym miejscu ostatecznie uplasowały się zawodniczki AJD Częstochowianka, a na szóstym drużyna Politechniki.
M. PLAGA
Zdobywcy europejskiego Challenge Cup – siatkarze Tytana AZS Częstochowa – zaprezentowali w czwartek w Urzędzie Miasta swoją cenną zdobycz. Do rąk drużyny, sztabu szkoleniowego i zarządu klubu trafiły m.in. pamiątkowe medale i listy gratulacyjne przekazane przez prezydenta Krzysztofa Matyjaszczyka.
SIATKÓWKA