Od 1985 roku, 8 maja świętowany jest Ogólnopolski Dzień Bibliotekarza i Bibliotek. Wydarzenie, skierowane pierwotnie tylko do bibliotekarzy, stało się świętem rozpoczynającym Tydzień Bibliotek. Z tej okazji rozmawialiśmy z mieszkańcami powiatu częstochowskiego oraz kłobuckiego m.in. o tym, jak postrzegają bibliotekę, pracę bibliotekarza i jakie książki czytają. Z wszystkim bibliotekarzom składamy jak najserdeczniejsze życzenia wszelkiej pomyślności.
Szymon z Wilkowiecka (powiat kłobucki)
– Chodzę do bibliotek raz na trzy miesiące. Najczęściej korzystam z biblioteki gminnej. Ostatnio przeczytałem „Zbrodnię i Karę” Fiodora Dostojewskiego, gdzie głównym bohaterem jest Rodion Raksolnikow. Biblioteka kojarzy mi się ze spokojem, dużą ilością książek, na które jest zapotrzebowanie. I co ważne, panie bibliotekarki zawsze starają się zdobyć potrzebne książki, nawet jak nie ma ich w bibliotece. Zawód bibliotekarza jest niezwykły, obcowanie na co dzień z tak ogromną ilością książek bardzo uwrażliwia i uduchowia.
Bartek z Aleksandrii
– Biblioteka kojarzy się z książkami, nauką, wiedzą. Korzystam z biblioteki w Konopiskach i szkolnej. Lubię czytać książki, które mają swoją historię czytelniczą, z którymi obcowało wiele osób. Ostatnio kończyłem czytać serię „Zwiadowców” Johna Flanagana, to literatura fantasy. Uwielbiam fantastykę, ale też równie często czytam science-fiction. Lubię też książki historyczne. Słucham audiobooków, ale nie w bibliotekach, lecz w domu z internetu.
Zuzia z Częstochowy
– Biblioteka kojarzy mi się z nauką i mnóstwem książek. To świetna instytucja, gdzie można zdobyć publikacje nawet sprzed wielu lat, a także nowości. Za wypożyczanie nie trzeba płacić, co jest świetnym rozwiązaniem, bo niestety ksiązki są drogie. Ostatnio przeczytałam ,,Konrada Wallenroda” Adama Mickiewicza, żeby przygotować się na maturę. Lubię beletrystykę, książki dotyczące młodzieży, romanse. Ostatnio przeczytałam kryminał obyczajowy „The Inheritance Games”.
Ania z Ukrainy, mieszkająca w Częstochowie
– Przeczytałam książkę „Krew i popiół”. To gatunek literatury fantasy. Chodzę do biblioteki raz na dwa miesiące. Bibliotek to oaza spokoju, miejsce przepełnione duchem setek bohaterów. Myślę, że praca w bibliotece jest bardzo dobra, ponieważ można dużo przeczytać, być na bieżąca z nowościami wydawniczymi.
Foto: Dawid Gątkowski
Dawid Gątkowski
5 komentarzy
muszę przyznać że w czasie covidu i nauki zdalnej w naszej szkole podstawowej nr 48. Najlepiej działała biblioteka. Ciągle konkursy , informacje, jakieś zadania dla dzieci. Na prawdę żyła
Biblioteki są niesamowicie ważne.
No niestety teraz najmodniejsze są audiobooki a czytając dzieci uczą się ortografii i interpunkcji, lepiej też zapamiętują nowe słowa.
Znak czasu.
Kiedyś to się książki szanowało.