Pewne zwycięstwo Mistrza Polski ze Stalą Mielec

Raków Częstochowa pokonał w sobotę, 19.sierpnia br. PGE FKS Stal Mielec, 2:0 w spotkaniu 5.Kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy. Gole dla gospodarzy w tym spotkaniu zdobyli Giánnis Papanikoláou tuż przed zakończeniem pierwszej części spotkania i Bartosz Nowak w 63.minucie.

Raków Częstochowa podchodził do spotkania ze Stalą Mielec po remisie z Wartą Poznań przed własną publicznością oraz po pechowej porażce w Gliwicach z tamtejszym Piastem. Stało się jasne, że ekipa Dawida Szwargi będzie chciała zatrzeć złe wrażenie z ostatnich, ligowych spotkań.

Pierwszy strzał w tym meczu częstochowianie oddali w 17.minucie, kiedy to po uderzeniu Deiana Sorescu futbolówka poszybowała ponad bramką Mateusza Kochalskiego. Przyjezdni nie mogli w żaden sposób odpowiedzieć na ataki podopiecznych Dawida Szwargi. W 43.minucie mielczanom udało się w końcu “dostać” pod pole karne Rakowa. Na bramkę strzeżoną przez debiutującego w pierwszym zespole “Czerwono – niebieskich”, Antóniosa Tsiftsís uderzał…były zawodnik Rakowa, Maciej Domański. Jednak jego strzał skutecznie odbił przed siebie wychowanek AGS Astéras Trípolis.

Gdy wydawało się, że premierowa odsłona zakończy się bezbramkowym remisem to drugi z debiutantów w pierwszym zespole Rakowa, Dawid Drachal idealnie wyłożył piłkę do Giánnisa Papanikoláou i Grek pewnym strzałem pokonał Mateusza Kochalskiego. Kilka chwil później arbiter główny Pan Paweł Malec z Łodzi zaprosił obydwie drużyny na przerwę.

W drugiej części gry nie słabł napór gospodarzy na bramkę drużyny z Podkarpacia. Swoją okazję do zdobycia gola miał Fran Tudor w 47.minucie, ale po Jego uderzeniu z rzutu wolnego piłka poszybowała ponad bramką wychowanka BKS-u Lublin.

W 64.minucie “Czerwono – niebiescy” podwyższyli prowadzenie, kiedy to idealne podanie Bena Ledermana ze stoickim spokojem wykorzystał Bartosz Nowak, dla którego było to drugie trafienie w bieżącej kampanii. W 89.minucie gospodarze jeszcze mogli zdobyć trzeciego gola, jednak po strzale Deiana Sorescu piłka trafiła w słupek.

Po pięciu doliczonych minutach gry arbiter główny Pan Paweł Malec z Łodzi zakończył spotkanie i Raków dopisał do swojego dorobku trzy punkty w ligowej tabeli. Dla “Czerwono – niebieskich” było to drugie, jesienne zwycięstwo i drugie odniesione bez straty gola. Podopieczni Dawida Szwargi po czterech seriach gier mają na swoim koncie siedem “oczek”.

W zespole gości wystąpiło dwóch, byłych zawodników Rakowa Częstochowa: Maciej Domański rozegrał całe spotkanie, natomiast Ilja Siarhiejewicz Shkurin opuścił boisko w 66.minucie. Natomiast były zawodnik rezerw Częstochowa z poprzedniego sezonu a obecnie piłkarz mieleckiej Stali, Jakub Rozwadowski znalazł się poza kadrą meczową na to spotkanie.