Hulajnoga fajna sprawa, ale… porzucana gdzie bądź staje się ogromnym zagrożeniem dla poruszających się po chodnikach osób niewidzących i słabowidzących. W Częstochowie szczególnie zauważa się tę niefrasobliwość użytkowników hulajnóg. O te środki lokomocji można potknąć się na chodniku, placu a nawet tuż obok ulicy. Czas z tym skończyć O to apeluje prezes Zarządu Koła Grodzkiego Polskiego Związku Niewidomych w Częstochowie, Grażyną Janerko.
,,Na koniec chciałabym wytłuszczonym drukiem zaapelować do użytkowników hulajnóg elektrycznych, aby nie pozostawiali tych pojazdów na trasach komunikacyjnych pieszych, takich jak środkowa część chodnika, ponieważ dla niewidomych, którzy znają te trasy na pamięć i poruszają się po nich, jest to niespodziewana przeszkoda, która może skutkować bolesną wywrotką i uszczerbkiem na zdrowiu. Osobom widzącym nie sprawia trudności ominięcie jej, natomiast dla niewidzących jest to poważny problem.” – powiedziała prezes Jarenko w wywiadzie dla ,,Gazety Częstochowskiej”.
I ma rację. Dlatego czas, aby problemem – na poważnie – zajęły się wreszcie władze miasta Częstochowy.
Fot. MŚ .
Pozostawiona hulajnoga blokuje podjazd dla niepełnosprawnych przed biblioteką. Młodzieżowa głupota czy złośliwość.