Nie trzeba wiele wysiłku by wziąć odpowiedzialność za naszą planetę. Po prostu przestrzegając kilka prostych zasad będziemy mieli realny wpływ na klimat i środowisko. A dane są niepokojące. Statystyczny Polak rocznie marnuje 366 litrów wody i wyrzuca blisko 240 kg żywności. Każdego roku jedna osoba generuje aż 350 kg śmieci.
Przeciętnie Polak zużywa około 92 litrów wody każdego dnia. Zmiana codziennych nawyków sprawi, że zużycie wody zmniejszymy nawet czterokrotnie. Jednym ze sposobów jest krótszy czas kąpieli, drugim – zamiana wanny na prysznic. Unikajmy też zmywania naczyń pod bieżącą wodą i nie zapominajmy o zakręceniu kranu, kiedy myjemy zęby. Jeśli mamy ogródek, to do podlewania wody możemy wykorzystać deszczówkę. W ten sposób nie tylko zadbamy o środowisko, ale też zaoszczędzimy na rachunkach.
Nie trzeba nikogo przekonywać o przewadze naturalnych kosmetyków. Nie dość, że nie wpływają one negatywnie na środowisko, bo wszystkie ich składniki ulegają biodegradacji, to jeszcze mają leszy wpływ na nasze ciało i cerę. Ponadto warto pamiętać, że naturalne kosmetyki pochodzą z ekologicznych upraw. Nie znajdziemy w nich zatem produktów pochodzenia chemicznego, które mogłyby naruszyć procesy odnowy skóry, zaburzyć jej funkcje. Docenią je również alergicy, bo naturalne kosmetyki zdecydowanie rzadziej wywołują uczulenia.
Segregacja śmieci to kolejny punkt obowiązkowy dla osób, które chcą być przyjazne środowisku. Nie ma lepszego sposobu na redukcję ilości odpadów i zmniejszenie eksploatacji złóż naturalnych niż recykling. Pamiętajmy, że blisko 70 procent odpadów może zostać ponownie przetworzonych. I pamiętajmy, że plastik zalewa naszą planetę. Jaki jest ratunek? Wystarczy, że zaopatrzymy się w torbę na zakupy wielkokrotnego użycia i odstąpimy od plastikowych jednorazowych reklamówek. I jeszcze, owoce i warzywa kupujmy w miarę możliwości na wagę, zamiast zamknięte w plastikowych opakowaniach.
I wreszcie, nauczymy się szanować żywność. Zapewne niejednemu zdarzyło się wyrzucić przeterminowane produkty. Tym samym w koszu lądują także wydane na nie pieniądze. Jednym z najlepszych sposobów walki z marnowaniem żywności jest tworzenie listy zakupowej, której w sklepie staramy się trzymać. Kupujmy wyłącznie to, co jest nam niezbędne – bez gromadzenia zapasów, których być może nie zdążymy wykorzystać. Warto też nauczyć się, jak wykorzystać resztki w kuchni. Osobiście gospodaruję w myśl książki kucharskiej, którą zakupiłam dawno temu pt. „W mojej kuchni nic się nie marnuje”. Z miękkich pomidorów możemy przygotować pyszną zupę, z pojedynczych warzyw wyczarujemy fantastyczne leczo, a z pozostałych po obiedzie ziemniaków – kluski lub zalewajkę. Czasem wystarczy odrobina kreatywności…
URSZULA GIŻYŃSKA
- Kolumnę dofinansowano ze środków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.
- Za treści zawarte w publikacji dofinansowanej ze środków WFOŚiGW w Katowicach odpowiedzialność ponosi Redakcja.