Z myślą o bezpieczeństwie dzieci i realnym wsparciu rodziców w sytuacjach trudnych i kryzysowych, 24 marca br. Marszałek Sejmu Elżbieta Witek zainicjowała debatę pod hasłem „Chrońmy dzieci – wspierajmy rodziców”. Kolejnym krokiem jest powołanie Komitetu Obywatelskiego zbierającego podpisy pod nowelizację ustawy Prawo oświatowe.
Zmiana legislacyjna ma w praktyce dać rodzicom większą decyzyjność i kontrolę w sprawie treści przekazywanych ich dzieciom w placówkach oświatowych. – Przed wydaniem zgody o dopuszczenie organizacji społecznej do działania na terenie danej placówki, dyrektor będzie zobligowany do uzyskania szczegółowych informacji o jej planowanej aktywności na terenie szkoły. To z kolei będzie weryfikowane właśnie przez dyrektora, jak i radę szkoły oraz radę rodziców. Ta ostatnia będzie miała możliwość kontrolować organizacje pozarządowe, które prowadzą działalność na terenie szkoły bądź placówki oświatowo-wychowawczej oraz monitorować działalność wspomnianej organizacji, a także informować rodziców o wynikach kontroli. Poza tym wzmocniona zostanie rola rodziców w zakresie uczestnictwa ich dziecka w zajęciach prowadzonych przez organizacje działające na terenie szkoły. Udział w zajęciach będzie możliwy po uzyskaniu pisemnej zgody rodziców, a w przypadku ucznia pełnoletniego jego samego – wyjaśnia wiceminister Szymon Giżyński. Wiceminister Szymon Giżyński. – Zatem, bez zgody rady rodziców i dyrektora szkoły, żadna organizacja nie będzie mogła wejść na teren placówki, aby prowadzić własne zajęcia. Inicjatorzy kampanii uważają, że do szkoły nie może wejść każdy, komu wydaje się, że może pracować z młodzieżą – dodaje Giżyński.
– Jednym z celów nowej ustawy jest uświadomienie jak ważna w zapewnieniu bezpieczeństwa dzieci i jego podejścia do rzeczywistości cywilizacyjnej jest rola szkoły i jak ważna jest też rola rodziców – dodał senator Ryszard Majer. Jednocześnie przypomniał, że rząd Prawa i Sprawiedliwości od początku w centrum swoich działań stawia rodzinę w szerokim aspekcie i obszarze jej funkcjonowania. Wymienił niektóre z wdrożonych programów społecznych, a także ogłoszoną dzień wcześniej na konwencji programowej PiS waloryzację programu 500+ do 800+.
Nowelizacja ustawy była tematem konferencji prasowej częstochowskich polityków Prawa i Sprawiedliwości, która miała miejsce 15 maja br. Uczestniczyli w niej obok wiceministra kultury i dziedzictwa narodowego, posła Szymona Giżyńskiego i senatora Ryszarda Majera, pełnomocnik PiS w Regionie Częstochowskim Grażyna Matyszczak, radni Miasta Częstochowy: Dorota Majer, Monika Pohorecka, Konrad Jarzyński, Paweł Ruksza, oraz przedstawiciel inicjatywy Transparentna Częstochowa Adrian Skrzypczak.
Politycy poruszyli także sprawę 8-letniego Kamilka z Częstochowy, zakatowanego na śmierć przez ojczyma. Minutą ciszy uczcili pamięć zabitego chłopca. Wiceminister Szymon Giżyński odnosząc się do sprawy Kamila nawiązał do bardzo podobnego przypadku, jakim była śmierć 8-letniej dziewczynki w Wielkiej Brytanii w 2004. – Tragedia ta spowodowała opracowanie raportu lorda Laminga, na podstawie którego wdrożono przepisy poszerzające zakres ochrony dzieci. Jednym z nich była odpowiedzialność karna urzędników – lokalnych szefów służb państwowych: policji i opieki społecznej – za niedopatrzenie obowiązków w przypadku, gdy zachodzi śmierć dziecka wskutek znęcania się. Oczywiście przy szczegółowej analizie każdego wypadku przez specjalną komisję – mówił wiceminister Szymon Giżyński. Ponadto wrócił uwagę, że jedną z potencjalnych przyczyn skutecznej ochrony i prewencji jest zbyt mała liczba pracowników socjalnych w odniesieniu do potrzebujących rodzin. – Średnio w Polsce na jednego pracownika przypada 70 rodzin. Skuteczne wykonywanie zadań przez pracowników socjalnych zachodzi jeśli na jednego przypada nie więcej niż 50 rodzin – podawał wiceminister Giżyński.
Radny Paweł Ruksza podkreślił obywatelski charakter inicjatywy, co ma na celu umożliwienie mu uzyskania szerokiego poparcia społecznego. Uszczegółowił, że w myśl projektu opinię na temat zajęć prowadzonych przez organizacje pozarządowe wydaje rada rodziców, a zgody muszą udzielić rodzice. Wyjaśnił że genezą projektu jest zapobieżenie seksualizacji dzieci. Zwolnione z uzyskania takiej aprobaty byłyby jedynie organizacje prowadzące zajęcia na zlecenie Rządu, harcerskie lub Polski Czerwony Krzyż.
Odnosząc się natomiast do śmierci Kamilka uznał, że o ile głównym winowajcą jest sam sprawca, o tyle instytucje miejskie także zawiodły. Przybliżył zebranym sytuację z ostatniego posiedzenia Rady Miasta, kiedy głosowano przyjęcie 33-stronicowego sprawozdania z działalności Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, w którym 1 stronę poświęcono na działania dotyczące zapobieganiu przemocy w rodzinie.
Radna Monika Pohorecka zauważyła, że rząd Prawa i Sprawiedliwości w swoich pracach na bieżąco dostosowuje przepisy prawa w sposób adekwatny do zmieniającej się rzeczywistości. Przypomniała wypowiedź Ministra Edukacji Przemysława Czarnka, że rząd PiS nie jest przeciwny edukacji seksualnej, bo ta odbywa się począwszy od 4 klasy szkoły podstawowej w ramach przedmiotu „wychowanie do życia w rodzinie”. – Dzieci uczą się m. in. o organizmie, anatomii, narządach, w tym rozrodczych. Rząd PiS, a przede wszystkim rodzice, którzy podjęli inicjatywę, są przeciwni natomiast procesowi seksualizacji dzieci, czyli promocji seksu, deprawacji i demoralizacji – mówiła Pohorecka.
Odnosząc się do systematycznej aktualizacji prawa przez rząd PiS Pohorecka podała przykład podpisania przez Prezydenta A. Dudę w marcu br. kolejnej nowelizację ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. Poprzednia nowelizacja, też „pisowska”, wprowadziła nowe narzędzia, umożliwiające instytucjom odseparowanie sprawcy przemocy od rodziny. – Nowelizacja marcowa usuwa pojęcie „przemocy w rodzinie” zastępując je „przemocą domową”, jako że często dochodzi do niej nie w rodzinach, a w konkubinatach i w byłych małżeństwach. Pojawi się też pojęcie „przemocy ekonomicznej”, obok znanych dotychczas „przemocy fizycznej”, „przemocy psychicznej” oraz „przemocy seksualnej”. Najważniejszą natomiast zmianą jest uznanie za ofiary dzieci wychowujących się w związkach, w których występuje przemoc. Dotąd miały one status świadków – stwierdza radna Monika Pohorecka.
Adrian Skrzypczak podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat funkcjonowania częstochowskiego MOPS-u. Winą za śmierć Kamilka obarcza ignorancję i bezczynność władz miasta i dyrekcji MOPS-u. Podał przykład wyszydzania przez prezydenta Krzysztofa Matyjaszczyka zgłoszenia przez radnych PiS nieprawidłowości przy transporcie dokumentacji medycznej. Poinformował o wynikach swojej wnikliwej analizy, z której wynika że częstochowski MOPS jest od wielu lat źle zarządzany, czego przykładem są rezultaty licznych kontroli przeprowadzanych, nawiasem mówiąc, na wniosek prezydenta miasta. Zauważył, że według schematu organizacyjnego dyrektor tej instytucji powinien mieć dwóch zastępców, w rzeczywistości obecnie jest tylko jeden i jest to bratowa prezydenta Matyjaszczyka. Przypomniał głośną sprawę wycieku danych osobowych z MOPS w 2021, przytoczył też wniosek z jednej z kontroli, która wykazała, że pracownicy tej instytucji niekiedy pracują w warunkach środowiskowych, na jakie nie pozwala polskie prawo (Państwowa Inspekcja Pracy stwierdziła że pracownicy pracują przy zbyt wysokiej temperaturze). Pracownicy instytucji miejskich zgłaszający uchybienia poddawani są szykanom – podał na koniec przykład zdymisjonowania Naczelnika Wydziału Polityki Społecznej po tym, jak publicznie poinformował o pewnych zauważonych nieprawidłowościach.
Maciej Świerzy / RED