Teresa Zatoń była wychowawcą wielu młodych uczniów. Przez wiele lat pracowała w Szkole Podstawowej nr 53 przy ul. Orkana w Częstochowie, była uwielbiana przez uczniów, ceniona przez rodziców i dyrekcję szkoły. W konkursie ,,Nauczyciel Roku 2004”, organizowanym przez ,,Głos Nauczycielski” i Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu zdobyła drugie miejsce. Niech spoczywa w spokoju.
Redakcja ,,Gazety Częstochowskiej” składa Rodzinie i Bliskim najszczersze wyrazy współczucia.
Nauczyciel Roku
Teresa Zatoń, nauczycielka ze Szkoły Podstawowej nr 53 przy ul. Orkana w Częstochowie zdobyła drugie miejsce w konkursie “Nauczyciel Roku 2004”, organizowanym przez “Głos Nauczycielski” i Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu.
Wyróżnienie, tym cenniejsze, że w finale, do którego zakwalifikowano 13 nauczycieli, pani Zatoń, jako jedyna, reprezentowała województwo śląskie. Uroczystość wręczenia aktu nominacji, dyplomu i nagrody odbyła się 13 października w Warszawie w siedzibie Ministerstwa Edukacji, w obecności wicepremiera Izabeli Jarugi-Nowackiej, ministra Mirosława Sawickiego, wiceminister Anny Radziwiłł, prezesa Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomira Broniarza i redaktora naczelnego “Głosu Nauczycielskiego” Wojciecha Sierakowskiego.
Teresa Zatoń jest częstochowianką. Maturę uzyskała w III LO im. Wł. Broniewskiego, w 1979 r. ukończyła Wydział Pedagogiczny częstochowskiej Wyższej Szkoły Pedagogicznej. Zaraz po studiach podjęła pracę w SP w Aleksandrii, później w SP nr 33 i SP nr 35. Od 1988 r. uczy w Szkole Podstawowej nr 53, od 2000 r. jako nauczyciel dyplomowany I i II stopnia. Na swoim koncie ma liczne osiągnięcia pedagogiczno-wychowawcze. W roku szkolnym 2000/01opracowała i wdrożyła autorski program nauczania informatyki, na którym pracuje do dziś. Uzyskała certyfikat Centrum Edukacyjno-Metodycznego w Katowicach za osiągnięcia dydaktyczne oraz wyróżnienie Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej za osiągnięcia w ramach programu “Aktywnej edukacji ekologicznej” oraz certyfikat Dyrektora Departamentu Edukacji Ekologicznej i Ekspertyz NFOŚiGW za sukcesy w aktywnej edukacji ekologicznej dzieci i młodzieży.
Współpracowała ze studentami Wyższej Szkoły Pedagogicznej, w “Dyrektorze Szkoły” publikowała własne materiały metodyczne.
Pracę nowatorską i innowacyjną (nauczanie blokowe) rozpoczęła w 1991 r. Już w roku szkolnym 1993/94 opracowała wspólnie z koleżanką wzorcowe materiały nauczania blokowego dla klas II i III, a od 1995 r. prowadziła klasy autorskie. Najpierw o profilu ekologicznym (uczniowie uczestniczyli w międzynarodowym programie “Szkolny projekt energetyczny” i współpracowali ze szkołą w Estonii), w 1997 r. objęła wychowawstwo w nowo utworzonej klasie integracyjnej. Od początku pracy w SP 53 nadzoruje wydawanie szkolnej gazetki “Panda”, a od pięciu lat “Pulsu 53”, prowadzi społecznie kółka zainteresowań – 1993/99 matematyczne “Tęgie głowy” (jego członkowie zdobywali wysokie lokaty w międzynarodowym konkursie matematycznym “Kangur”), 2001/02 przyrodnicze i informatyczne.
Uczniowie pani Teresy osiągali czołowe lokaty w ogólnopolskich konkursach ekologicznych, m.in. III miejsce w ogólnopolskim konkursie “Mój las” w 2001 r., II w ogólnopolskim i I w śląskim konkursie “Ekologia w Unii – My w Unii” (finał odbył się w Poznaniu na Międzynarodowych Targach POL-EKO 2002), I w ogólnopolskim konkursie na .szkolną witrynę internetową, czołowe lokaty w Miejskim Przeglądzie Gazet Szkolnych w latach 2001-2004.
– Jak odebrała Pani wiadomość o wyróżnieniu?
– Poczułam się szczęśliwa i dowartościowana, tym bardziej, że do konkursu zgłosiły mnie koleżanki ze Związku Nauczycielstwa Polskiego.
– Osiągnięcia Pani uczniów obracają się w kręgu przyrody i ekologii.
– Pasją do przyrody zaraziła mnie moja nauczycielka biologii w liceum pani Zofia Dziok – niezwykle wymagająca, ale jednocześnie ogromnie dla uczniów życzliwa i sprawiedliwa. Do dziś jest dla mnie niedoścignionym wzorem pedagoga i nauczyciela, do którego bezustannie zmierzam w swojej pracy zawodowej. To że na swojej drodze spotkałam panią Zofię dało mi szansę znalezienia własnego celu w życiu.
– Co jest najcenniejsze w pracy nauczyciela?
– Wpływanie na swoich uczniów, choć może brzmi to zbyt banalnie, ale jest chyba najważniejsze. Poza tym cenne, dla mnie, jest budowanie więzi, przyjaźni i wzajemnego zrozumienia, przekazywanie swoich pasji, obserwowanie rozwoju dzieci, tego jak stają się coraz mądrzejsi. Nie mniej cieszą wspólne przeżycia, uroczystości.
– Który czas w swojej dotychczasowej pracy wspomina Pani najmilej?
– Trudno zdecydować, ale na pewno lata spędzone ze swoją pierwszą klasą integracyjną. Byliśmy razem przez sześć wspaniałych lat. Dziś są już w drugiej klasie gimnazjalnej, ale nie zapominają o mnie. Ostatnio odwiedzili mnie na Dzień Nauczyciela i ogromnie wzruszyli swoimi życzeniami i uśmiechem.
– Ze swoich licznych sukcesów pedagogicznych, który ceni Pani najbardziej?
– Cenne i ważne jest każde doświadczenie, ale największym sukcesem zawodowym były stypendia przyznane moim uczniom – Częstochowskiego Stowarzyszenia Pomocy Szkole: Adrianowi Adamusowi, Adrianowi Ambroziakowi i Rafałowi Maciągowi oraz stypendium Prezydenta Miasta Częstochowy, które otrzymał Michał Milejski.
– Dlaczego podjęła się Pani prowadzenia klas autorskich?
– Praca w takich klasach daje więcej możliwości realizacji własnych pasji, pogłębiana wiedzy i zdobywania przyjaźni.
– A klas integracyjnych?
– Potraktowałam to jako kolejne wyzwanie.
– Czym różnią się te klasy od klasycznych?
– W tych klasach razem z uczniami pełnosprawnymi uczą się dzieci specjalnej troski. Stwarza to niepowtarzalny klimat wspólnej nauki, przebywania. Lepiej poznajemy się nawzajem, wszyscy czujemy się za siebie odpowiedzialni. Wymaga to oczywiście większej pracy i zaangażowania, otwarcia na problemy ucznia, ale efekty są zdecydowanie wartościowsze. Tak niemodna dziś empatia jest w klasie obecna.
– W szkole nr 53 jest już wiele klas integracyjnych, nawet posługujecie się nazwą: szkoła z klasami integracyjnymi.
– Dziś dzieci o zwiększonych potrzebach jest zdecydowanie więcej. Dobrze że mogą uczyć się w normalnej szkole. To że nasza placówka podjęła się tworzenia nowych klas integracyjnych jest zasługą dyrektor Krystyny Panienkowskiej i całego zespołu. Nie bez znaczenia jest również zrozumienie rodziców, ich otwartość na problemy dzieci chorych. Obecnie mają już mniej wahań, czy zapisać swoje dziecko do takiej klasy.
URSZULA GIŻYŃSKA