Po niedzielnym spotkaniu 20. Kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy, w którym Śląsk Wrocław przegrał z Pogonią Szczecin (0:1) – dziennikarz naszej redakcji, Przemysław Pindor, przeprowadził z Trenerem gospodarzy krótki wywiad, w którym to nie nie zabrakło oczywiście pytania o niedzielną porażkę Rakowa Częstochowa z Wartą Poznań (1:2).
– Jaka ocena dzisiejszego spotkania z Pogonią Szczecin?
Jacek Magiera: Uważam, że było to dobre spotkanie dla oka. Zagraliśmy dobry mecz ale przegraliśmy…co nie zawsze w sporcie idzie z pomysłem na grę. W tym meczu nasza skuteczność w jakiś sposób zawiodła. My nie potrafiliśmy wykorzystać swoich sytuacji, za to Pogoń Szczecin nam jednego gola strzeliła i nie straciła i wyjeżdża z Wrocławia zwycięska. Nam jest z tego powodu smutno ale liga toczy się dalej.
-Czy Pańską drużynę w tym meczu zaskoczyła czymś Pogoń Szczecin?
Jacek Magiera: Nie, nie zaskoczyła. Wiedzieliśmy, że jest to dobry zespół i ma dużą siłę ofensywną. Staraliśmy się wyeliminować Jej atuty poprzez nasze ustawienia i poprzez naszą dobrą grę taktyczną. Zrobiliśmy to. Pogoń nie stworzyła sobie zbyt wiele klarownych sytuacji. Myślę, że z przebiegu całego spotkania to my byliśmy zespołem lepszym.
–Czy jest Pan, Panie trenerze zaskoczony “falstartem” Rakowem Częstochowa w dzisiejszym (11.lutego br. przyp. red) wyjazdowym spotkaniem tej drużyny z Wartą Poznań w Grodzisku Wielkopolskim?
Jacek Magiera: Na pewno tak, bo Raków przyzwyczaił nas wszystkich do tego, że punktuje w lidze. Natomiast drużyna Warty Poznań w tym spotkaniu grała z “nożem na gardle” i bardzo ważny mecz dla siebie. Ewentualna ich porażka sprawiłaby, że ten zespół “zakotwiczył by” w dolnej części tabeli na dłużej. Nie oglądałem jednak tego meczu bo nie miałem takiej możliwości. Nie wiem jaki był poziom spotkania, jakie były założenia i zadania. Sezon ma jeszcze czternaście kolejek, Raków ma do rozegrania piętnaście meczów i sporo punktów do zdobycia.
Notował: Przemysław Pindor
Foto: Grzegorz Przygodziński