Tymczasem “biegun głupoty i niegospodarności” nadal leży przy ulicy Loretańskiej. Pragnę Państwa zainteresować tym co się tu wyprawia od bez mała 2 lat w kontekście rozbudowy boiska “SKRA”. Nonsens goni głupotę. Trwonienie pieniędzy podatników ewidentne. Ostatnio to już się stało porażające.
Dzień dobry,
Mieliśmy okazję wymieniać się informacjami (wiele lat temu) odnośnie zanieczyszczenia środowiska. Od tego czasu doczekaliśmy się (między innymi dzięki Gazecie Częstochowskiej) przepompowni ścieków. Prawda, że w najgorszym z możliwych miejsc (tuż pod budynkiem mieszkalnym), ale jest. Tymczasem “biegun głupoty i niegospodarności” nadal leży przy ulicy Loretańskiej. Pragnę Państwa zainteresować tym co się tu wyprawia od bez mała 2 lat w kontekście rozbudowy boiska “SKRA”. Nonsens goni głupotę. Trwonienie pieniędzy podatników ewidentne. Ostatnio to już się stało porażające. Nie wnikam skąd pozyskano ogromne pieniądze na modernizację tego małego i niewymiarowego stadionu, ale pragnę zasygnalizować pewien mały wycinek rzeczywistości, którą określiłbym tragikomiczną niegospodarnością miasta. Mianowicie – boisko miało mieć murawę naturalną, a zamieniono ją z powrotem na sztuczną. Zaznaczam, że ta poprzednia sztuczna była w znakomitej kondycji i wymieniono ją tylko dlatego, że ktoś wymyślił ogrzewanie murawy (…). Tak to się dzieje w dobie tzw. “kryzysu energetycznego” – kiedy to spoty reklamowe TV zachęcają nas do przykręcania termostatów kaloryferów i gaszenie zbędnego oświetlenia. No to właśnie w tym “oświetleniu” wczoraj wieczorem byłem świadkiem kuriozalnej sytuacji. “Skra” ściągnęła aż z Wielunia [sic] ogromny samochód ciężarowy, który miał na “pace” wielki agregat prądotwórczy. Dlaczego aż z Wielunia? Kierowca, z którym rozmawiałem też nie wiedział… A rozmawiałem o wielu sprawach. Przede wszystkim silnik agregatu warczał nam pod budynkiem kilka godzin. Było to nieznośne dla uszu mieszkańców. Kierowca o tym wiedział i poinformował mi, że zawsze są z tego tytułu skargi. Dalej było jeszcze ciekawiej – zdradził mi tajemnicę i widziałem to na własne oczy – bo mi pokazał “czujniki pomiarowe agregatu” – to podgrzewanie pobiera w ciągu jednej godziny ~ 600KW energii elektrycznej. Dodatkowo osobna porcja energii płynie do jupiterów boiska, które mocą prawdopodobnie przewyższają oświetlenie boisk w Barcelonie (zwiedzałem kilka lat temu to wiem). Odnośnie tego szalonego oświetlenia to szczegóły zdradzę jeśli Państwo podejmą temat. Wracając do tego podgrzewania, to dowiedziałem się, że Skra nie ma odpowiedniego przyłącza energetycznego (stałego), które sprostałoby takim wymaganiom, dlatego będą sukcesywnie sprowadzać agregaty prądotwórcze (pewnie z Wielunia jak im tak się spodobało…) podatnik zapłaci. Zatem przed każdym meczem będziemy mieć zapewniony hałas i smrodek spalonych dziesiątek litrów oleju napędowego (ropy). Mam kalkulacje ile taka “imprezka” podgrzewania “Panu Bogu nieba” kosztuje budżet miasta, można to samodzielnie wyliczyć, koszt kilowatogodziny w ten sposób uzyskany, przy takich wysokich cenach ropy – jest horrendalny (…). Widocznie Polska to bardzo bogaty kraj. A wszystko po to, żeby zaspokoić fanaberie pomysłodawców tego kuriozum – zwanego przez uprzejmość boiskiem. Dlaczego piszę tak sarkastycznie? Ano dlatego, że murawa sztuczna nie spełnia zasad UEFA, stosunkowo niedawno, pewna drużyna z zewnątrz, zrezygnowała z rozgrywki na tej nawierzchni. Kontuzje kolan, otarcia, niski komfort gry, okupiony większym wysiłkiem gracza. Rodzi się pytanie, po co wywalono w błoto tyle pieniędzy? Dodatkowo montując bardzo kosztowne ogrzewanie tego otwartego obiektu??? A już wisienką na torcie będą koszty eksploatacji tegoż. Osobiście dla mnie i kilku moich przyjaciół jest to tajemnicza sprawa. Myślę, że godna śledztwa dziennikarskiego. Dlatego pozwoliłem sobie w Państwa ręce oddać ten ponury wątek.
Czytelnik
Oczywiście sprawę podejmujemy i będziemy wyjaśniać
4 komentarzy
Przerażający list.
Straszne to co jest opisanie.
Podejrzewam że to tylko jedna z pozycji długiej listy osiągnięć rządzących Częstochową.
Uważam, że klub, a jest to przedsięwzięcie prywatne, powinien sam zadbać o stadion, a nie oglądać się na darowizny od miasta. To jest niepoważne.