W piątek (24 marca br.) na budynku Miejskiego Domu Kultury w Częstochowie przy ul. Łukasińskiego 50/ 68 odsłonięto tablicę upamiętniającą rodzinę Brustów i Mielczarków. Współorganizatorami wydarzenia byli Urząd Miasta oraz Instytut Pamięci Narodowej.
Patriotyczne przedsięwzięcie rozpoczęło się od odegrania polskiego hymnu z okazji obchodów Narodowego Dnia Pamięci o Polakach ratujących Żydów pod okupacją niemiecką, ustanowione w 2018 roku – Próba ratowania drugiej osoby z ryzykiem utraty życia, to najwyższy dar jaki można złożyć drugiemu człowiekowi. Narodowy Dzień Pamięci o Polakach ratujących Żydów pod okupacją niemiecką w czasie II wojny światowej ustalono na 24 marca 1944 roku, aby upamiętnić w ten sposób zamordowaną przez Niemców na Podkarpaciu całą rodzinę Ulmów. Od momentu ustanowienia święta IPN stara się przywołać z niepamięci rodziny ratujące Żydów podczas II wojny światowej. Nie mogą to być osoby anonimowe, dlatego musimy przywrócić im imiona, pokazać mieszkańcom, lokalnym społecznościom, a tu częstochowianom, że są cisi bohaterowie jak na przykład rodziny Brustów i Mielczarków – powiedział Naczelnik Oddziałowego Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN w Katowicach Jan Kwaśniewicz.
Henryk Brust brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej oraz wojnie obronnej 1939 r. Podczas II wojny światowej należał do PPS-WRN na terenie Częstochowy. Używał pseudonimu „Mściwy”. Razem z żoną Anielą ukrywali w domu Żydów, m.in. Itę Dimant, która podczas okupacji niemieckiej posługiwała się nazwiskiem Genowefa Zawadzka. Marian Brust ps. „Janek” w 1920 r. brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej. W czasie II wojny światowej należał do Armii Krajowej. Był też zaangażowany w ratowanie Żydów, we współpracy z Żegotą. Organizował ich ucieczki z obozu pracy „Hasag”, który znajdował się na terenie huty w Częstochowie-Rakowie. Działania te wspierała jego żona Lucyna ps. „Mila”, która również była zaangażowana w działalność konspiracyjną. Marian Brust został 28 marca 1944 r. zatrzymany przez strażnika na terenie huty, przez którego został postrzelony podczas próby ucieczki. Zmarł miesiąc później w szpitalu przy ul. św. Barbary. Natomiast siostra Mariana i Henryka Brustów, Henryka Mielczarek wraz z mężem Zygmuntem, ukrywali u siebie w domu Żydówkę Frankę Beatus, która zbiegła z częstochowskiego getta. Losy obu rodzin przybliżyła Danuta Mikoda z OBUWiMIPN w Katowicach.
W wydarzeniu uczestniczyli m.in. dyrektor MDK Paweł Musiak, dzieci i opiekunowie z pobliskich placówek np. Szkoła Podstawowa nr 20, Szkoła Podstawowa nr 34 im. Aleksandra Fredry, Miejskie Przedszkole nr 7 oraz Bursa Miejska z ul. Bolesława Prusa.
Foto: Dawid Gątkowski
Dawid Gątkowski