Grudzień 1932 roku był zaskakująco ciepły. W lesie ostrowickim w powiecie morskim, a więc nad Bałtykiem, mieszkaniec wsi Ostrowiec, znalazł na polanie większą ilość dojrzewających borówek.
Wydarzeniem miesiąca było ogłoszenie 23 grudnia 1932 roku wyroku Sądu Okręgowego w Piotrkowie Wydział Zamiejscowy w Częstochowie, który oddalał powództwo Natalii hrabiny Brassow przeciwko Skarbowi Państwa. Należy przypomnieć kim był powódka. Urodziła się w Moskwie, jako córka adwokata moskiewskiego Sergiusza Aleksandrowicza Seremetowskiego i Julii Władysławówny 27 czerwca 1880 roku. Była zamężna kilka razy, pierwszym mężem był Sergiusz Mamontow, dyrektor teatru, drugim mężem był kapitan Włodzimierz Wulfert, trzecim zaś od października 1912 roku Michaił Aleksandrowicz Romanow, brat cara Mikołaja II. To jemu, w dniu 2 (15) marca 1917 roku ,koronę carską przekazał Mikołaj II, wreszcie tego samego dnia wielki książę Mikołaj Aleksandrowicz Romanow przekazał władzę Rządowi Tymczasowemu. Jednodniowy car zginął rozstrzelany przez bolszewików w Permie 13 czerwca 1918 roku. Dla mieszkańców Częstochowy i okolic najważniejsze było to, że wielki książę Michaił Aleksandrowicz Romanow był właścicielem olbrzymich dóbr położonych w okolicy Częstochowy i „Domu Księcia” położonego przy ul. Teatralnej w Częstochowie (dziś aleja Wolności 44), zbudowanego w latach 1912–1913. Dom ten jest wizytówką miasta Częstochowy, choć może dzisiaj wielce kłopotliwą.
Sercem majątku wielkiego księcia Michała Aleksandrowicza Romanowa było „państwo zagórskie”, czyli dobra Ostrowy, 12 271 ha, w tym 10 861 ha lasów. W skład majątku wchodziły cztery folwarki o łącznej powierzchni 5959 mórg: Zagórze, Łobodno, Zakrzew, Nowa Wieś. Folwark Zagórze to 496 mórg gruntów ornych, 52 łąk i 863 lasów, a także 12 budynków murowanych i 16 drewnianych. Łobodno to 323 morgi gruntów rolnych, 26 łąk i 311 lasów oraz 5 budynków murowanych i 8 drewnianych. Zakrzew to 310 mórg gruntów rolnych, 146 łąk i 2629 lasów, a do tego 5 budynków murowanych i 18 drewnianych. Nowa Wieś to 189 mórg gruntów rolnych, 17 łąk i 232 lasów, a dodatkowo 4 budynki murowane i 11 drewnianych. Częścią majątku wielkiego księcia był także Kłobuck (do 1864 roku miasto) z 342 domami (4377 mórg) oraz wsie: Zakrzew, Zagórze, Wręczyca, Łobodno i Nowa Wieś – razem 553 domy i 7614 mórg. Dochód przynosiły również: gospodarstwo leśne, gorzelnia, tartak, młyn parowy, dwa młyny wodne, młyn do kości, piec wapienny oraz pokłady rudy żelaza i wapna. Siedzibą właściciela był pałac w Zagórzu (dziś Kłobuck-Zagórze). Jak widzimy dobra te były olbrzymie, nawet jak na nasz współczesny ogląd.
Proces o dobra te przed Sądem Okręgowym w Piotrkowie Wydział Zamiejscowy w Częstochowie toczył się od 30 września 1931 roku, 23 grudnia 1932 roku odbyło się ostatnie posiedzenie. Wyrokiem Sądu powództwo cywilne zostało oddalone. Prokuratoria Generalna (reprezentowała Skarb Państwa w postępowaniach sądowych) zakwestionowała szereg dokumentów, m.in. dokumenty rozwodowe Natalii Wulfert z drugim mężem kapitanem Włodzimierzem Wulfertem, brak zapowiedzi nowożeńców w miejscu zamieszkania nowożeńców, to znaczy Natalii Wulfert i wielkiego księcia Michaiła Aleksandrowicza Romanowa, wreszcie to, że wielki książę mieszkał przed ślubem w Berlinie (konkretnie w Poczdamie pod Berlinem), a ślub zawarł w Wiedniu. Dość ciekawie brzmiało wystąpienie adwokata powódki, mecenas Janiny Sokołowskiej, która stwierdziła, że ostatnie małżeństwo dla Brassowej było karą i od tego małżeństwa zaczyna się tragedia Brassowej. Chodziło o tragiczne przeżycia, to znaczy rozstrzelanie męża przez rosyjskich komunistów w czerwcu 1918 roku i śmierć w wyniku wypadku samochodowego syna, księcia Jerzego Michaiłowicza Romanowa w Sens (departament Ionne), 21 lipca 1931 roku. Jeśli byśmy poszli tą drogą, to zwrot tego olbrzymiego majątku miał być rekompensatą za tragiczne życie Natalii Seremetowskiej primo voto Mamontow secundo voto Wulfert tertio voto Romanow hrabiny Brassow.
O godzinie 12.10, 23 grudnia 1932 roku Sąd „postanowił powództwo Natalii Brassow przeciwko Skarbowi Państwa o prawo własności dóbr ziemskich pod nazwą: miasto Kłobucko, Kocin, Wielka Wręczyca, Ostrowy oddalić i zasądzić od Natalii Brassow na rzecz Skarbu Państwa 6557 złotych kosztów procesu”. W skład tych dóbr, przypominamy, wchodził też „Dom Księcia” w Częstochowie. Powódce przysługiwało prawo wniesienia apelacji w ciągu miesiąca, to znaczy do 23 stycznia 1932 roku, z czego wkrótce skorzystała.
Ogłoszenie wyroku sądu oddzielało święta Bożego Narodzenia zaledwie o kilkanaście godzin. Jakie były te święta, opisuje relacja „Gońca Częstochowskiego” z 28 grudnia 1932 roku: „A więc już po świętach. Trochę krzątaniny, trochę rozgwaru, dwa dni świąteczne spędzone w nieco odmiennej atmosferze i powrót do rzeczywistości. W sobotę zaroiły się ulice miasta tłumami wiernych dążących na pasterkę. Tłoczno było w kościołach a wielotysięczne rzesze w skupieniu słuchały nabożeństwa, które przedziwny ma urok rozbrzmiewając melodiami kolęd. Późną nocą dopiero uciszył się gwar na ulicach. Ładnie wyglądała jarząca się kolorowymi żarówkami choinka na placu magistrackim, oświetlona w dodatku sześcioma reflektorami, ale przedstawiałaby się bardziej efektowniej, gdyby za tło miała biały całun śnieżny.
Niestety pogoda nie dopisała zupełnie, dżdżysto było, smętnie i posępnie przez całe święta, co też niemały wpływ wywarło na ich przebieg i nastrój. Nie było zbyt wielkiego ruchu podczas świąt, zresztą i okres przedświąteczny też nie odznaczał się w tym roku specjalnym ożywieniem. Choć zwykle mówimy o konieczności oszczędzania, a nie wyprawianiem hucznych świąt itd. – obecne nigdy jeszcze idea oszczędności nie miała zastosowania tak rozległego”. Słowem skromniejsze święta czasu wielkiego kryzysu.
Nie zapominamy o tym, co działo się za zachodnią granicą. 2 grudnia 1932 roku, wobec fiasku ponownego utworzenia rządu przez Franza von Papena, kanclerzem został minister obrony Rzeszy Niemieckiej gen. piechoty Kurt von Schleicher. Okoliczności nawet mu sprzyjały, główna partia Niemiec – NSDAP, Narodowosocjalistyczna Niemiecka Partia Robotników, Nationalsozialistische Deutsche Arbeiterpartei po listopadowych 1932 roku wyborach odniosła nieznaczną porażkę w porównaniu do majowych 1932 roku z 37% do 33%. Przyniosło to też zmniejszenie się liczby mandatów tej partii do parlamentu Reichstagu, z 230 do 196. Wydawało się, że partia ta szczyt popularności ma za sobą, a jej populistyczne hasła nikną wśród biedy i nędzy społeczeństwa niemieckiego. Na domiar tego w partii hitlerowskiej 28 grudnia 1932 roku nastąpił rozłam, Gottfried Feder dotychczasowy, od 1932 roku, przewodniczący rady gospodarczej partii nazistowskiej i kierownik organizacyjny partii nazistowskiej od 1928 roku Gregor Strasser zorganizowali rozłam. Ten drugi człowiek był dla partii hitlerowskiej szczególnie cenny i przydatny, dzięki Gregorowi Strasserowi partia nazistowska stała się organizacją silnie scentralizowaną z własnymi mechanizmami kontroli i z dużym potencjałem propagandowym. W grudniu 1932 roku kanclerz Kurt von Schleicher zaproponował Gregorowi Strasserowi stanowisko wicekanclerza i urząd premiera Prus. Kanclerz miał nadzieję, że przy pomocy Gregora Strassera uda mu się dokonać rozłamu w NSDAP i przeciągnąć lewe skrzydło partii nazistowskiej na stronę narodowych konserwatystów. Mogłoby to zapobiec przejęciu władzy przez Hitlera. Jednak na skutek interwencji przywódcy partii Adolfa Hitlera plan kanclerza nie powiódł się.
Zanim pożegnamy się z 1932 rokiem, należy zastanowić się, co ten rok przyniósł Naszej Ojczyźnie. Był to rok kryzysu gospodarczego, jak pisano w „Gońcu Częstochowskim”: „trzeci rok klęski”. Były to jak najbardziej słuszne słowa. Trudności eksportowe i kurczenie się konsumpcji na rynku wewnętrznym odbiły się negatywnie na sytuacji przemysłu. Produkcja przemysłowa spadła w porównaniu z 1929 rokiem o 40%. Obroty towarowe obniżyły się o 42% w stosunku do roku 1928. Ceny artykułów rolnych, surowców i wyrobów przemysłowych w stosunku do pierwszego półrocza 1932 roku obniżyły się o 35%. Nastąpił spadek cen produktów rolnych. Wskaźnik cen hurtowych produktów rolnych obniżył się podstawa 100% w 1927 roku, o 35,8% w listopadzie 1932 roku i o 53,3% w listopadzie 1932 roku. Najbardziej ucierpiał przemysł hutniczo-żelazny (w tym częstochowskie zagłębie wydobycia i hutnictwa rud żelaza), którego produkcja spadła do roku poprzedniego, wskutek kurczenia się eksportu do Rosji i zamówień rządowych o przeszło 50%. Bardzo niekorzystnie kształtowała się również sytuacja w przemyśle drzewnym, metalowym, włókienniczym, konfekcyjnym i przemysłach budowlanych.
Co pozostawił rok 1932? „Zostawia w spadku kryzys w przemyśle i handlu, nieopłacalność produkcji rolnej, wysokie stawki celne, które uniemożliwiają rozwój całego naszego eksportu, niedostateczne upłynnienie rynku pieniężnego, wreszcie największą klęskę – bezrobocie”. I tu jest odpowiedź na pytanie, dlaczego święta radosne z natury, czyli Bożego Narodzenia, w roku 1932 w Częstochowie były smętne i posępne. Pozostawała krucha nadzieja, że nadchodzący rok 1933 będzie nie gorszy niż poprzedni.
Robert Sikorski
1 komentarz
panstwo polskie ograbilo zone ,
W. ksiecia Mihaila Natalie Brass