Radny Prawa i Sprawiedliwości Piotr Kaliszewski w marcu ubiegłego roku postanowił wesprzeć działania służb drogowych, które w związku z szalejącym koronawirusem zapowiedziały akcję zaklejania ręcznych sygnalizatorów zmiany świateł, i we własnym zakresie czarną taśmą zakleił urządzenia w obrębie skrzyżowania ul. Jagiellońskiej i al. Niepodległości.
Ideą była oczywiście troska o zdrowie mieszkańców w czasie pandemii. Jednak inicjatywa radnego nie zyskała poklasku u częstochowskich stróżów prawa. Komenda Miejska Policji w Częstochowie uznała inicjatywę radnego za wykroczenie i skierowała w tej sprawie wniosek do sądu. Sąd I instancji uznał Kaliszewskiego za winnego. Na szczęście Sąd Okręgowy w Częstochowie uwzględnił apelację radnego i uniewinnił go od zarzutu złamania przepisów Kodeksu drogowego. Zwyciężyło prawo i zdrowy rozsądek.
URSZULA GIŻYŃSKA