Oświadczenie poselskie wraz z przytoczeniem krótkiego felietonu: twórcy filmowego o światowym znaczeniu, przy tym znakomitego poety i oryginalnego myśliciela – Lecha Majewskiego.
Myślę, iż tak nagminne opatrywanie ministra Sienkiewicza epitetem: pułkownik czy podpułkownik – nie czyni mu żadnej szkody, czyli nie jest jakąkolwiek karą.
Telewizyjna inscenizacja „Ceny” Waldemara Łysiaka zawiera scenę rozmowy, generała gestapo (w tej roli Sławomir Pacek) z polskim hrabią, jednocześnie jednym z przywódców Armii Krajowej (znakomita rola Marka Barbasiewicza). Z ust gestapowca pada butna i brutalna deklaracja: „Rządy i państwa: niemieckie i rosyjskie, współpracują ze sobą często, tak często, jak się tylko da; zaś służby specjalne: rosyjskie i niemieckie, współpracują ze sobą zawsze.”
W najnowszym wydaniu dwumiesięcznika ARCANA (167) ukazał się arcyważny tekst: „Maszynopis na cztery ręce (od obrazu do słowa przez muzykę) – z Wiesławem Helakiem rozmawia Olga Płaszczewska.
Łukasz Warzecha w swym felietonie w „Rzeczpospolitej”, z 5 października br. tak pisze o Jarosławie Kaczyńskim: „Najważniejszy polityk w Polsce, który jednoosobowo decyduje o kursie państwa (…) serwuje opowieść, która, gdyby w nią uwierzyć, musiałaby oznaczać właściwie delegitymizację największej partii opozycyjnej jako środowiska złożonego pospołu z agentów Rosji, Niemiec i złodziei. Przy czym niektórzy łączyliby w sobie przynależność do dwóch, a może nawet wszystkich trzech tych grup.”
Jesteśmy świadkami strukturalnych przemian we współczesnej, światowej geopolityce. Geopolityka, posiadając dzisiaj status integralny i globalny, pozostając nadal, przede wszystkim, grą mocarstw; pozyskała przy tym nową dynamikę: jako samodzielny i jedyny czynnik przestał działać – w światowej geopolityce – „sąsiedzki” determinizm geograficzny.
Profesor Antoni Z. Kamiński na łamach „Rzeczpospolitej” pisze o domniemanych skutkach wojny Rosji z Ukrainą: „W interesie Chin jest zachowanie państwa rosyjskiego w istniejącej formie, lecz osłabionego, tj. sprowadzenie go do roli chińskiego protektoratu i ostateczne osłabienie Zachodu. Dla Chin Putin i jego poplecznicy są pożytecznymi idiotami.”
Na okładce swego wydania z 20 lipca br., tygodnik „Gazeta Polska” oznajmił: „Słowa Donalda Tuska: „Wierzysz w Boga, nie głosujesz na PiS”, to odpowiednik pruskiego „Gott mit uns”, obecnego na klamrach niemieckich pasów. Padły, gdy polski rząd wspiera Ukrainę w walce pod innym starym hasłem: „W imię Boga za wolność naszą i waszą”. Patriarcha Cyryl i Tusk głoszą, że najwyższe dobro nie jest po stronie tych, co niosą sztandar wolności, ale po stronie tyranii.”