Z dniem 14 listopada zakończyło się polskie żużlowe okienko transferowe. Włókniarz Częstochowa podał wówczas nazwisko ostatniego rajdera, z którym nawiązał współpracę na rok 2023. Jest nim Jakub Miśkowiak.
Popularny „Misiek” pod Jasną Górą spędzi już piąty sezon z rzędu. Po raz pierwszy „lwi” kevlar założył w roku 2019. Już wtedy pokazywał, że tkwi w nim ogromny sportowy talent, który systematycznie się rozwijał. W PGE Ekstralidze z meczu na meczu osiągał coraz lepsze wyniki. Mało tego w tamtym czasie wywalczył pierwszy w swojej karierze tytuł Młodzieżowego Indywidualnego Mistrza Polski. Dołożył także ważną cegiełkę do uzyskania przez „Lwy” trzeciej lokaty w najwyższej ligowej klasie rozgrywkowej.
Kontynuował przygodę z Włókniarzem przez następne trzy sezony, tworząc podstawową juniorską parę razem z Mateuszem Świdnickim. Wspólnie ze „Świderkiem” wygrali wiele wyścigów młodzieżowych. Bardzo często kończyli te gonitwy rezultatem 5:1 na własną korzyść. Taką znakomitą passę mieli zwłaszcza w latach 2021-2022.
U Jakuba prawdziwy progres formy nastąpił właśnie w ostatnich dwóch sezonach. W klasyfikacji najskuteczniejszych zawodników PGEE zajmował najwyższe miejsca spośród juniorów. W tym okresie zdobywał również największe indywidualne sukcesy, jak np. mistrzostwo świata U-21 i drugie złoto krajowego czempionatu w tej samej kategorii (rok 2021).
Miśkowiak etap juniorski ma już za sobą. W sezonie 2022 zwieńczył go licznymi osiągnięciami. Najważniejszym wydaje się być brązowy medal Drużynowych Mistrzostw Polski. Tym bardziej, że jeszcze przed startem rozgrywek wszyscy jeźdźcy „Biało-Zielonych” nie ukrywali, że zamierzali pokusić się o ekstraligowe podium. Do nie mniej cennych z pewnością należą tegoroczne srebro MIMP i brąz w SGP 2 (dawne Indywidualne Mistrzostwa Świata do lat 21). Przyczynił się ponadto do zdobycia przez „Lwy” drugiej pozycji zarówno w Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów, jak również w Młodzieżowych Mistrzostwach Polski Par Klubowych.
Teraz przed „Miśkiem” spore wyzwania seniorskie. Bezpośrednio po zakończeniu sezonu żużlowego 2022 dwudziestojednoletni zawodnik w rozmowie z nami przyznawał jednakże, iż nie odczuwa w związku z tym tremy. – Myślę, że to przejście z juniora na seniora przebiegnie spokojnie. Wszystko musi grać ze sprzętem, a uważam, że tak oczywiście jest. Zdaje sobie sprawę, jakie błędy popełniałem w przeszłości. Dlatego będę starał się już je omijać. Trzeba mieć nadzieję, że ten okres przejściowy nie będzie ciężki – mówił Jakub Miśkowiak.
Norbert Giżyński
Foto. Grzegorz Przygodziński