Czy mieszkańcy zostali ograni przez prezydenta i jego urzędników? – takie pytanie zadaje radny PiS Piotr Kaliszewski, który wspierał mieszkańców walczących o swoje prawa do wykupu mieszkań komunalnych w cenie, gwarantowanej przez uchwałę, na zasadach której składali wnioski.
W 2019 roku radni rządzącej koalicji SLD-KO-WdC uchwałą wprowadzili zmiany powodujące kilkusetprocentowe podwyżki wykupu mieszkań komunalnych. Nie byłoby w tym nic dziwnego, bo przecież ceny mieszkań rosną, gdyby nie to, że uchwała została wprowadzona z dnia na dzień, bez terminu prolongaty dla złożonych, nawet kilka lat wcześniej, wniosków o wykup mieszkań i przerwała procedowanie wykupu lokali na zasadach uchwały z 2013 roku. Tym samym, obecny stan prawny powoduje, że lokatorzy, którzy czekali na decyzję miasta w sprawie wykupu mieszkań, teraz będą musieli płacić kwoty znacznie wyższe. Na taką niesprawiedliwość oburzyli się mieszkańcy, szczególnie ci, którzy niejednokrotnie włożyli potężny wkład własny w remont otrzymanych w opłakanym stanie lokali. Mieszkańcy utworzyli Komitet Obywatelski i przygotowali nowy projekt uchwały, domagając się uwzględnienia ich racji. Projekt, pod którym podpisało się ponad 1300 osób (a wystarczyło 300), złożyli w Biurze Radzie Miasta 21 października 2021 roku.
– Zgłoszona przez mieszkańców uchwała powinna być procedowana na najbliższej sesji po jej złożeniu, jednak, nie później niż po trzech miesiącach. Pod pozorem wątpliwości, co do prawidłowości siedmiu podpisów poparcia, urzędnicy prezydenta skierowali zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. Z tego powodu uchwała nie trafiła dotąd pod obrady. Dzisiaj (21 stycznia 2022 roku) mijają ustawowe trzy miesiące, przewidziane na wprowadzenie uchwały do porządku obrad Rady Miasta. Na dzień 27 stycznia 2022 roku została zwołana sesja Rady Miasta Częstochowy. W jej programie nie ma uchwały mieszkańców. A to z prostej przyczyny, że nie może być już procedowana z powodu upłynięcia terminu. Wygląda na to, że mieszkańcy zostali ograni. W tej chwili nie ma już raczej możliwości pochylenia się radnych nad głosem mieszkańców – komentuje radny Piotr Kaliszewski.