Już 18 czerwca w Tichauer Art Gallery w Tychach rozpocznie się festiwal „Beksiński na Śląsku” https://beksinskinaslasku.pl/ – pierwsze, tak kompleksowe wydarzenie artystyczne poświęcone twórczości Zdzisława Beksińskiego. Będzie można zobaczyć 50 oryginalnych obrazów artysty, które osobiście uważał za najlepsze oraz 5 obrazów z prywatnej „kolekcji japońskiej”, do niedawna traktowanych jako zaginione. Jeden z nich zostanie wystawiony na aukcji w Tichauer Art Gallery. Współorganizatorami festiwalu są Muzeum Historyczne w Sanoku oraz Fundacja Beksiński.
Przez ponad 3 miesiące, od 18 czerwca do 24 września, miłośnicy twórczości polskiego Mistrza dystopijnego surrealizmu będą mogli uczestniczyć w festiwalu „Beksiński na Śląsku”, który odbędzie się w industrialnych i klimatycznych przestrzeniach Tichauer Art Gallery w Browarze Obywatelskim w Tychach – ważnym miejscu na kulturalnej mapie Polski. Najważniejszym punktem programu będzie pierwsza, tak obszerna wystawa malarstwa Zdzisława Beksińskiego na Śląsku, w skład której wejdzie 50 wyselekcjonowanych obrazów z kolekcji Muzeum Historycznego w Sanoku, wyłącznego spadkobiercy Mistrza, do którego przekazywał tylko te swoje dzieła, które uważał za najlepsze, a także 5 nietuzinkowych dzieł z „kolekcji japońskiej” – zbioru obrazów zakupionych na początku lat 90. XX wieku przez tajemniczych kolekcjonerów z Kraju Kwitnącej Wiśni w celu stworzenia Muzeum Sztuki Wschodnioeuropejskiej w Osace. Obrazy te do niedawna były uważane za zaginione.
Fot. Zdzisław Beksiński – Bez tytułu (“W6”), 1998, Muzeum Historyczne w Sanoku
50 obrazów z Muzeum Historycznego w Sanoku
Zdzisław Beksiński to artysta, który stworzył swój niezwykle oryginalny i sugestywny, pozostający poza obowiązującymi modami i trendami sposób malowania. 50 dzieł z Muzeum Historycznego w Sanoku w pełni reprezentatywnie oddaje dwa najważniejsze i najbardziej fascynujące okresy z jego twórczości. Pierwszy z nich to okres fantastyczny przypadający na lata 70. i początek lat 80. XX w., najbardziej dynamiczny, wizjonerski i wzbudzający wśród widzów ogromne emocje. Drugi, przypadający na lata 90. i początek XXI wieku, to czas przemiany, w którym artysta w sposób wyważony, niezwykle malarski kreuje nowe wizje. Wszystkie wybrane obrazy są niezwykle różnorodne, spinają klamrą lata 1970-2005 i pozwalają zaobserwować rozwój i dojrzewanie sztuki Mistrza.
O „okresie realizmu fantastycznego” Beksiński mówił: pragnę malować tak, jakbym rejestrował marzenia i sny. To był moment, gdy stworzył własny, autentyczny i indywidualny język plastyczny, któremu pozostał wierny do końca. Niemal połowę ekspozycji wystawy „Beksiński na Śląsku” w Tichauer Art Gallery będą stanowić obrazy z lat 1970-85, a wyobraźnią widzów zawładną oniryczne wizje, metafizyczne pejzaże, biomorficzna architektura oraz wyłaniające się gdzieniegdzie przerażone i osamotnione postaci, znajdujące się w stanie permanentnego rozkładu. Obrazy te przedstawiają świat apokaliptyczny, posępny, wręcz makabryczny, w którym fantastyczna forma architektoniczna i monstrualne sylwetki ludzi z jednej strony odpychają, budząc strach, z drugiej jak magnes przyciągają swoją bezprecedensowością.
Fot. Zdzisław Beksiński – Bez tytułu (“W6”), 1980, Muzeum Historyczne w Sanoku
Najważniejsze prace z tego okresu to między innymi posągowa głowa z ujętym profilem twarzy o kobaltowej cerze, z wybałuszonym, zamkniętym okiem i czaszką pokrytą przerzedzonym, sterczącym owłosieniem i rozświetlonym w partiach „gwiezdnym pyłem” (AB78). Inna w wyrazie jest mistyczno-fantastyczna, otwarta konstrukcja ścian i murów zniszczonego panteonu lub świątyni z grupą sylwetek w barwnych uniformach, a z rozświetlonego słońcem nieboskłonu spada na nie kaskada kamieni jak z rozbitego na cząstki kosmicznego meteorytu (AC80). Nie zabraknie też obrazów z tajemniczymi, ciemnymi wnętrzami budowli – mrocznymi, gotyckimi formami architektonicznymi. Bezcielesne sylwetki fantomów, czaszek i upiornych antropomorficznych form, oplecione pajęczą strukturą bluszczu i wici roślinnych, wciągają widza w świat horroru i przerażenia (AH76, AC78, AE76). Obraz, który wybija się pośród wszystkich swoją ekspresją i wzbudza mieszane uczucia to przerażająca twarz kobiety o hebanowych włosach, bladej cerze i wielkich, nieludzkich, zielonych oczach na tle upiornych, rdzawych drzew (AC74). Praca ta, z kolekcji Tomasza Beksińskiego, syna artysty, nawiązuje do ulubionego filmu Tomka – horroru „Kobieta Wąż” z 1966 roku. W tym demonicznym monstrum Tomek widział swój ideał kobiety. Wśród obrazów znajdą się też prace z motywem krzyża. Temat ten towarzyszył artyście od początków do końca twórczości. Nie jest wyznaniem wiary ani nawiązaniem do wiary chrześcijańskiej, tylko znakiem zmierzającym w kierunku prowokacji, a nawet profanacji, chociaż nie było to zamierzeniem Mistrza. Ostatecznie sam nigdy do końca nie potrafił wytłumaczyć swojego stanowiska wobec tej kwestii (A2, B9, XY20).
Fot. Zdzisław Beksiński – Bez tytułu (“AC74”), 1974, Muzeum Historyczne w Sanoku
Okres fantastyczny z czasem ustąpił miejsca poszukiwaniom formalnym i podążaniu za „idealnym” kształtem. Dlatego niezwykle istotne są obrazy z ostatnich 20 lat twórczości. To etap, który wybrzmi na śląskiej wystawie najwyraźniej. W Tichauer Art Gallery widzowie zobaczą 30 obrazów, w których Beksiński odchodzi od fantastycznych krajobrazów, form, katedr, fantasmagorycznej przestrzeni i posępnej wizyjności. Tworzy nadal struktury architektoniczne, pejzaże, drzewa, formy krzyża, formy ludzkie mniej lub bardziej zdeformowane, jednakże zrównoważone w formie
i w barwie. Namalowane zwykle na monochromatycznym tle, w chłodnych odcieniach błękitu, bieli, szarości, rdzy czy w kolorach ziemi ujmują widza swoją subtelnością, wrażliwością na światło i kolor. Te przejrzyste, strukturalne bryły, ludzkie-nieludzkie istoty, czy abstrakcyjne budowle są zdecydowanie mniej naładowane spektakularnością i grozą i wydaje się, że to najbardziej malarskie prace z całego dorobku artysty (AA95, W4, QO, ZĘ, R8, W8, D9 itp.).
5 obrazów z „kolekcji japońskiej”
Widzowie zobaczą też 5 obrazów kupionych przez tajemniczych Japończyków w 1990 roku w paryskiej galerii Piotra Dmochowskiego, marszanda Zdzisława Beksińskiego. Zostały sprzedane za milion dolarów i miały być pokazane w Muzeum Sztuki Wschodnioeuropejskiej w Osace. Beksiński ze swoją mrocznością, pełnym przemocy, erotyki i mistycyzmu stylem malowania, zdawał się idealnie pasować do kultury japońskiej. Jednak muzeum zostało zamknięte, a obrazy, wydawało się, że zaginęły. Odnalazły się dopiero kilka lat temu i do tej pory nie wiadomo, dlaczego nigdy nie zostały pokazane publicznie i dlaczego tajemniczy kolekcjoner z Japonii po wielu latach postanowił się ich pozbyć. Jeden z tych obrazów zostanie wystawiony na aukcji, która odbędzie pod koniec trwania festiwalu „Beksiński na Śląsku”.
– To dla nas wielka radość, że w Tichauer Art Gallery pokażemy jedne z najlepszych prac Mistrza. Beksiński swą twórczość określał „formą egzystencji”. Mawiał: widać tak musi być, że jedni żyją w słońcu, a drudzy w cieniu. Poprzez obrazy ukazywał swój wewnętrzny świat, który był odzwierciedleniem tego, co w nas najgłębiej ukryte – strachu przed nieznanym, brakiem miłości, śmiercią. Dlatego jego dzieła, w głębszej swej wymowie, niemal zawsze stanowią metaforę egzystencji człowieka. Jednak przez całe życie szukał też piękna i nieustannie do niego dążył. I tego życzymy widzom: by na wystawie odnaleźli piękno – nieoczywiste i ukryte pod warstwą lęku przed śmiercią, przemijania i pustki – mówi Anna Będkowska, wiceprezes Zarządu Tichauer.
Fot. Zdzisław Beksiński – Bez tytułu (“AG76″), 1976, Muzeum Historyczne w Sanoku
Obok głównej wystawy w Tichauer Art Gallery zagości też niezwykła wystawa multimedialna „Beksiński Multimedia Exhibition – Human Condition” – multimedialna podróż przez twórczość artysty w ekscytujący sposób łącząca obraz i dźwięk. Wybrane dzieła Zdzisława Beksińskiego zostaną zaprezentowane na wielkoformatowych ekranach w połączeniu z muzyką lub w stereoskopii (3D), a poprzez technologię VR odwiedzający będą mogli wręcz „wejść do wnętrza obrazów”. Festiwalowi będą towarzyszyć również wydarzenia specjalne poświęcone twórczości i życiu artysty, m.in. pokazy filmów dokumentalnych o rodzinie Beksińskich i spotkania z ich twórcami, panele i dyskusje z gośćmi dotyczące wątków śląskich w życiu Beksińskich, dzień z Tomkiem Beksińskim, w ramach którego odbędzie się pokaz filmu „Dr. Jimmy”, spotkanie z jego przyjaciółmi i bliskimi, a także wieczór Romantyków Muzyki Rockowej, czyli kultowa potańcówka na kształt tych, jakie prowadził w czasach studenckich słynny Nosferatu. Na zakończenie festiwalu, 24 września w katowickim Spodku odbędzie się wyjątkowy koncert „Świat Mistrza Beksińskiego”, a fani będą mogli zobaczyć jego obrazy w integralnym połączeniu z różnymi kompozycjami, w tym ulubionymi utworami Mistrza. Dodatkowo w dniu koncertu będzie można zobaczyć wystawę specjalnie wyselekcjonowanych obrazów Zdzisława Beksińskiego, innych niż prezentowane w Tichauer Art Gallery.
Honorowy Patronat nad festiwalem „Beksiński na Śląsku” objął Marszałek Województwa Śląskiego Jakub Chełstowski.