Koncerty odbywają się nawet kilka razy w tygodniu
Koncerty odbywają się nawet kilka razy w tygodniu
Utwory Fryderyka Chopina i Roberta Schumanna złożyły się na koncert symfoniczny, który odbył się 27 ub.m. w Filharmonii Częstochowskiej, w wykonaniu miejscowych filharmoników pod dyrekcją Jerzego Swobody. Koncert rozpoczął się uwerturą R. Schumanna “Manfred”, op. 115., następnie melomani mieli okazję wysłuchać koncertu fortepianowego f-moll, op. 21., w wykonaniu młodziutkiej artystki z Japonii.
16-letnia Satomi Moriyama była niewątpliwie atrakcją tego wieczoru. Urodzona w Nowym Jorku pianistka, mimo młodego wieku, brała udział w wielu prestiżowych konkursach, zdobywając liczne nagrody. Jest, m.in. laureatką Konkursu Muzyki Klasycznej w Japonii, Cow-Bell Hall Piano Competition. W 2002 roku koncertowała z WOSPRiTV pod dyrekcją Antoniego Wita w Japonii. Chopinowski koncerty fortepianowy w jej wykonaniu dostarczył słuchaczom wielu wrażeń, doskonała gra artystki połączona z młodzieńczą wrażliwością dały oryginalny efekt.
Na zakończenie zabrzmiała ponownie muzyka Schumanna – II Symfonia c-dur, op. 61. W powszechnym rozumieniu wiodącą cechą sztuki romantycznej jest odwoływanie się do uczuć odbiorcy: emocji, namiętności, porywów serca. Niestety, podczas koncertu, być może z powodu nietrafionego doboru utworów, tego romantycznego ducha było niewiele.
Z pewnością miłośnicy muzyki klasycznej więcej wzruszeń doznali podczas drugiego koncertu, który odbył się 5 marca. Na dobry początek zgrano uwerturę do opery “Wolny strzelec” Carla Marii von Webera, twórcy pierwszej niemieckiej opery romantycznej. Tym razem wrażenia stopniowano, bowiem po uwerturze, gość honorowy koncertu – Stanisław Dziewior, wykonaniem “Koncert na trąbkę” Johanna Baptista Georga Nerudy wniósł, prócz nutki sentymentalnej wiele optymizmu. Ale apogeum wrażeń przyniosła druga część koncertu. Orkiestra wykonała suitę baletową “Ognisty ptak” Igora Strawińskiego. Dyrygent Jerzy Salwarowski, pod batutą którego grała częstochowska orkiestra, swoją interpretacją (nie korzystał z partytury) wydobył całe piękno utworu – jego liryzm i żywioł. Wykonanie doceniła widownia. Nie bisowano wprawdzie kilkanaście razy, jak podczas pierwszego przedstawienia baletu w Paryżu, ale trud i wspaniałe wykonanie utworu wynagrodzono gromkimi brawami.
Za to w niedzielę 7 marca melomani, nawet ci bardziej wyrafinowani, mieli okazję posłuchać specjalnego koncertu z okazji Dnia Kobiet. I jak na taką okoliczność przystało przygotowano utwory z nutką melancholii i odrobiny humoru, by wszystkie panie, powitane u progu symbolicznym tulipanem, opuściły mury filharmonii radosnym krokiem. Zagrano więc i zaśpiewano w większości utwory filmowe i musicalowe, ale nie zabrakło pieśni ze znanych operetek, a nawet oper. Na estradzie wystąpili młodzi artyści: Anna Lichorowicz – sopran, Paweł Grzyb – tenor i Tomasz Jarosz – bas. Niespodziankę słuchaczom sprawiły muzyczne aranżacje dyrygenta Tomasza Chmiela, pod batutą którego grali częstochowscy filharmonicy. Standardowo wykonywany, przy takich okazjach, motyw przewodni z filmu “Love story” zabrzmiał bardziej melancholijnie.
HP, UG