Miał 67 lat. Był polskim duchownym katolickim, publicystą i działaczem społecznym. Człowiekiem o wielkiej odwadze, oddanym Polsce. Wiele przyczynił się do upowszechnienia ludobójstwa na Polakach dokonanego przez Ukraińców na Wołyniu na Kresach w 1943 roku.
Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski od roku walczył z nowotworem. Jego stan zdrowia pogorszył się w Boże Narodzenie i duchowny trafił do szpitala. Zmarł 9 stycznia 2024 roku, o czym poinformował rzecznik kurii metropolitalnej w Krakowie ks. Łukasz Michalczewski.
W 2007 r. napisał głośną książkę ,,Księża wobec bezpieki. Na przykładzie archidiecezji krakowskiej”, poświęconą problematyce inwigilacji duchowieństwa katolickiego przez peerelowską Służbę Bezpieczeństwa. Mówił odważnie o problemie homoseksualizmu niektórych duchownych w Polsce i o skutkach niedokończonej lustracji w polskim Kościele. Mocno zaangażował się w budowanie świadomości Polaków w sprawie ludobójstwa dokonanego przez rząd turecki w 1915 r. na Ormianach oraz ludobójstwa na Polakach na Wołyniu, dokonane przez ukraińskie bandy OUN-UPA w czasie II wojny światowej na Kresach Wschodnich. W 2008 r. napisał książkę ,,Przemilczane ludobójstwo na Kresach”. Zawsze przybywał z wiernymi na doroczne pielgrzymki Kresowian na Jasnej Górze.
Ks. Isakowicz-Zaleski był również rzecznikiem osób, które w dzieciństwie doświadczyły wykorzystywania seksualnego ze strony osób duchownych. W wywiadach wielokrotnie powtarzał, że jedynym sposobem na oddanie sprawiedliwości ofiarom jest powołanie w Polsce komisji, której zadaniem będzie wyjaśnianie przypadków pedofilii wśród duchowieństwa, złożonej z niezależnych, świeckich ekspertów.
W 2006 r. za działalność opozycyjną prezydent Lech Kaczyński odznaczył go Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.