Przetarg na wywóz śmieci z budynków Zakładów Gospodarki Mieszkaniowej w Częstochowie został unieważniony – poinformował Zdzisław Ludwin, wiceprezydent miasta.
Przetarg na wywóz śmieci z budynków Zakładów Gospodarki Mieszkaniowej w Częstochowie został unieważniony – poinformował Zdzisław Ludwin, wiceprezydent miasta.
Przypomnijmy: 14 listopada 2003 roku ogłoszono przetarg na wywóz nieczystości stałych, którym zainteresowało się 15 firm. Jednak, 29 grudnia w szranki stanęły już tylko 3 firmy: SITA, Prywatny Zakład Oczyszczania Miasta Waldemar Strach i Rethmann Recycling. Wygrała PZOM Strach, który zaproponował najkorzystniejszą cenę za wywóz śmieci – 2,22 zł od osoby. Dotychczasowa opłata wynosiła 4, 35 zł. Protest złożyła SITA, która uznała, że wykonywanie usług za tak niską, wręcz śmieszną cenę jest niemożliwe. Ponadto zarzuciła Strachowi, że nie wypełnił warunków formalnych przetargu. Chodzi o niejasności w umowie zawartej z PGKiM w Koninie o dzierżawę nowoczesnych śmieciarek, wymaganych przez ZGM. Urząd Zamówień Publicznych, który zajął się sprawą po proteście SITY uznał, że umowa została podpisana przez osoby do tego nieuprawnione, a wiec jest nieważna. – Jednym z warunków wzięcia udziału w przetargu było wykazanie, że firma posiada odpowiedni sprzęt. PZOM Strach nowoczesnymi śmieciarkami nie dysponuje – mówi Ludwik Madej, prezes Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej.
W tej sytuacji, ZGM podpierając się opinią arbitrów z Urzędu Zamówień Publicznych, przetarg unieważnił, mimo że SITA była jedyną firmą, która spełniła wymogi. W przetargowe szranki musi jednak stanąć co najmniej dwóch oferentów. – Wynik postępowania, które toczyło się przed Urzędem Zamówień Publicznych trudno jednoznacznie ocenić. Z jednej strony uznano naszą ofertę, jako jedyną spełniającą warunki przetargu. Z drugiej – wszyscy zapomnieli co było przyczynkiem naszego protestu. Przecież konkurent użył umowy bezprawnej, a to już podlega pod odpowiedni paragraf kodeksu karnego. Ukazało się już zawiadomienie o nowym przetargu. Zmieniono nieco warunki uczestnictwa, ale oczywiście będziemy brać w nim udział – poinformował Marek Brzozowski, wiceprezes Zarządu SITA Sp. z o.o.
Innego zdania są przedstawiciele Stracha – Absolutnie nie zgadzam się z decyzją o unieważnieniu przetargu. Jestem święcie przekonany, że była to z góry ułożona sprawa. Dwa razy potwierdzano mi, że złożona przeze mnie oferta jest ważna. Potem nagle okazuje się, że można ją wrzucić do kosza na śmieci.
W stosunku do SITY nasza propozycja była o prawie 100 tys. zł tańsza miesięcznie. Tyle pieniędzy mogło pozostać w kieszeniach lokatorów. Moja firma chyba nie będzie brała udziału w nowym przetargu – mówi Waldemar Strach, właściciel PZOM.
AKB