Grupa Verso na zlecenie Urzędu Miasta przygotowała projekt zazielenienia Placu Biegańskiego. Opracowanie programu funkcjonalno-przestrzennego oraz kierunków rewitalizacji dla nowej inwestycji ma być punktem wyjścia do starania się o środki unijne. Tylko za projekt tego wyszukanego pomysłu, czyli postawienia na betonie sztucznej zieleni, Miasto zapłaciło 30 tys. zł.

Prezydent Krzysztof Matyjaszczyk uważa, że Plac Biegańskiego powinien mieć nie tylko reprezentacyjny charakter, ale także spełniać rolę uniwersalną, w tym być przestrzenią dla wydarzeń o charakterze patriotycznym, ale także dla rozrywki, czyli koncertów małych i dużych, innych wydarzeń kulturalnych i imprez handlowych, jak targi, wystawy i jarmarki.
Stąd pomysł na – powiedzmy – oryginalne rozwiązania dla Placu Biegańskiego, z futurystycznymi konstrukcjami, mającymi przypominać drzewa. Na placu mają się pojawić: fontanna, strefa relaksu dla każdego, całoroczna kawiarnia. Cel główny: plac betonowej pustyni ma się zazielenić i zadrzewić.
Jak zapewnia Urząd Miasta Częstochowy, projektanci uwzględnili sugestie i opinie mieszkańców, w tym zgłoszone przez Obywatelskie Stowarzyszenie Przyjaciół Częstochowy, Centrum Usług Komunalnych, Stowarzyszenie Demokratyczna RP, Miejski Zarząd Dróg czy Miejską Pracownię Urbanistyczno-Planistyczną.
Pomysł może i wart realizacji, ale czy za cenę ostatecznego zeszpecenia placu? Na dzisiaj i zawsze, mimo „betonowej pustyni”, dostojeństwo miejsca uwypuklają: kościół św. Jakuba, historyczny ratusz i pomnik Marszałka Józefa Piłsudskiego. Mieliśmy już na placu chińskie lampiony na latarniach, czy teraz przyszedł czas na monstra rodem z kosmosu?
URSZULA GIŻYŃSKA
1 komentarz
MASAKRA!!!! GDZIE JA MIESZKAM