Prezydent Krzysztof Matyjaszczyk uważa, że Plac Biegańskiego powinien mieć nie tylko reprezentacyjny charakter, ale także spełniać rolę uniwersalną, w tym być przestrzenią dla wydarzeń o charakterze patriotycznym, ale także dla rozrywki, czyli koncertów małych i dużych, innych wydarzeń kulturalnych i imprez handlowych, jak targi, wystawy i jarmarki.
Stąd pomysł na – powiedzmy – oryginalne rozwiązania dla Placu Biegańskiego, z futurystycznymi konstrukcjami, mającymi przypominać drzewa. Na placu mają się pojawić: fontanna, strefa relaksu dla każdego, całoroczna kawiarnia. Cel główny: plac betonowej pustyni ma się zazielenić i zadrzewić.
Jak zapewnia Urząd Miasta Częstochowy, projektanci uwzględnili sugestie i opinie mieszkańców, w tym zgłoszone przez Obywatelskie Stowarzyszenie Przyjaciół Częstochowy, Centrum Usług Komunalnych, Stowarzyszenie Demokratyczna RP, Miejski Zarząd Dróg czy Miejską Pracownię Urbanistyczno-Planistyczną.
Pomysł może i wart realizacji, ale czy za cenę ostatecznego zeszpecenia placu? Na dzisiaj i zawsze, mimo „betonowej pustyni”, dostojeństwo miejsca uwypuklają: kościół św. Jakuba, historyczny ratusz i pomnik Marszałka Józefa Piłsudskiego. Mieliśmy już na placu chińskie lampiony na latarniach, czy teraz przyszedł czas na monstra rodem z kosmosu?
URSZULA GIŻYŃSKA